sobota, 14 kwietnia 2012

Znajdź swoje Cienie cz. 3/3

8


Dzisiejszy wpis jest kontynuacją artykułu:

Technika Mapowania Cieni

Można przeprowadzić dwie wersje tego ćwiczenia. Polecam przerobić obie.

Pierwsza mapa to mapa: KIM JESTEM?

Wypisujesz na niej swoje aktualne zalety, te dla Ciebie najważniejsze, które najbardziej w sobie cenisz.

Druga mapa to mapa: IDEALNY JA (jaki chciałbym być)

Będziesz na niej wypisywał zalety, które miałby „IDEALNY TY”, zalety, które pragniesz w sobie rozwinąć, które bardzo chciałbyś mieć.

By sporządzić drugą mapę wyobraź sobie idealnego siebie - jaki chciałbyś być? Jakimi zaletami chciałbyś dysponować. Wczuj się w to. Poświęć na to ćwiczenie dłuższą chwilę.

Praca na obu mapach wygląda identycznie. Różni się tylko założenie początkowe -> a przez to często również zawartość tych map.

Usiądź spokojnie. Weź do ręki kartkę i długopis. Podpisz kartkę u góry dużymi literami nazywając swoją mapę – KIM JESTEM?/IDEALNY JA.

Następnie narysuj na środku kartki duży okrąg. Wypisz w nim, symetrycznie 8-10 zalet, które przychodzą Ci do głowy. Albo zalety, które już posiadasz i z których jesteś dumny, albo zalety, których najbardziej pragniesz, które chciałbyś mieć. Zależnie od tego jaką mapę akurat rozpisujesz.

Gdy już wszystkie zalety są wypisane -  na zewnątrz okręgu, obok nich wypisz ich przeciwieństwa, np. pracowity - leniwy, wysportowany – niezgrabny/zaniedbany fizycznie/itp, szczupły - otyły, mądry - głupi etc. Połącz ze sobą pary antonimów grubą kreską.

Sprawdź po kolei każde wypisane przeciwieństwo w następujący sposób:

1. Wyobraź sobie dokładnie jakbyś się czuł gdybyś miał taką wadę, gdybyś był głupi, otyły, leniwy etc.

2. Sprawdź jak reaguje Twoje ciało na te wyobrażenia -> czy się napina, czy czujesz się nieprzyjemnie, ściskają Cię skronie, zaciska Ci się gardło -> czy masz jakiekolwiek napięcie fizyczne związane ze swoimi wyobrażeniami?

3. Przypomnij sobie sytuację ze swojego życia, w której byłeś przykładowo głupi/leniwy/nieśmiały etc. Znajdź przykłady w swoim życiu, w których przejawiałeś w widoczny sposób te wady.

4. Wyobraź sobie te sytuacje i przeżyj je jeszcze raz w swoim umyśle. Sprawdź jak reaguje Twoje ciało? Czy pojawia się nieprzyjemne napięcie lub jakiekolwiek inna reakcja fizjologiczna?

5. Jeżeli Twoje ciało i umysł zareagowały negatywnie na któreś z powyższych wyobrażeń - zaznacz przy nim PLUSA + i idź dalej.

6. Sprawdź wszystkie wyrażenia znajdujące się poza kołem.

 

Jeżeli Twoje ciało nie reaguje na żadną z powyższych wizualizacji, a Twój umysł przyjmuje je ze spokojem, otwartością i akceptacją oznacza to, że nie ma w tych kontekstach żadnych wymogów, a Ty zintegrowałeś i w pełni uznałeś te części Twojej osobowości.

Jeżeli natomiast przy którymś wyrażeniu postawiłeś PLUSA oznacza to prawdopodobnie, że wypierasz wizję Ciebie, która przejawia daną wadę i masz wokół niej zbudowane podświadome wymogi dotyczące tego JAKI NIE MOŻESZ NIGDY BYĆ!

Jakiego SIEBIE nie akceptujesz.

Założenie jest takie, że im bardziej chcesz i „musisz” osiągnąć/przejawiać konkretne pozytywne cechy, które wypisałeś w okręgu - tym więcej siły dajesz ich przeciwieństwom, tym bardziej boisz się wad i tym bardziej od nich uciekasz.

Dopiero jak zaakceptujesz zarówno swoje wady jak i zalety - uzyskasz dostęp do naturalnego działania i poszerzysz swoją świadomość. Najważniejsze jest byś zrozumiał, że Twoja jaźń nie jest zbiorem Twoich zalet i wad. Jest czymś nieskończenie większym i bardziej obszernym, czymś czego nie można opisać słowami.

Zawiera w sobie zarówno wszystkie możliwe wady jak i zalety.

Nie chodzi o to, żeby na siłę budować fasadową osobowość opierającą się na założeniu, że jesteś wspaniały, cudowny i super. A potem tworzyć jak najwięcej wewnętrznych historii to potwierdzających.

Bo im bardziej przywiążesz się do zalet - tym bardziej będziesz wypierał wady i silniej uwikłasz się w dualizmy, które opisałem w poprzednich częściach artykułu.

Wystarczy żebyś uświadomił sobie swoje WYMOGI dotyczącego tego jaki powinieneś być, zaakceptował je i skoncentrował się na doznaniach płynących ze swoich zmysłów, wracając uważnie do tego co robisz w danym momencie.

Zastanów się jaki wymóg jest ukryty pod każdą z tych myśli?

Wymóg to (często nieświadome) przekonanie związane z tym jak powinien wyglądać świat albo jak powinieneś wyglądać Ty. W momencie gdy WYMÓG nie jest spełniony, Twój UKŁAD TOŻSAMOŚCI aktywuje się, ciało się nieprzyjemnie napina, a świadomy umysł zapycha zapętlonymi opowieściami.

Przejrzyj swoją mapę i poszukaj swoich WYMOGÓW.

Np.

nieśmiały +   -> muszę być pewny siebie, muszę być śmiały, nie mogę być nieśmiały
głupi +       -> muszę być mądry, muszę być inteligentny, nie mogę być głupi


Wypisz wszystkie wymogi i poświęć chwilę by je odczuć.

"To były ukryte zasady Twojego układu tożsamości, które musiały zostać spełnione żebyś czuł się dobrze. To nie zachowanie drugiej strony albo Twoje „uszkodzenie” sprawiały, że czułeś się źle. To układ tożsamości obdarowywał Cię fizycznym dolegliwościami i natłokiem złości.

Teraz najważniejsze.

Spójrz jeszcze raz na całą mapę i wyrażenia oznaczone plusikami. Odczuj negatywne doznania. I skoncentruj się w pełni na dźwiękach płynących z otoczenia. Skoncentruj się na dotyku Twojego ciała na podłoże, temperaturze pokoju, dotyku Twoich ubrań. Przejedź palcami po klawiaturze, po stole po swoich spodniach. Skup się w pełni na doznaniach zmysłowych.

Twoje negatywne odczucia rozpuszczą się w nich."

Dostrojenie się do zmysłów pozwala Ci utlenić wymogi, które blokowały Twoje naturalne działanie.

Wyrażenia z plusem to Twoje Cienie.

Teraz dostaniesz technologię pozwalającą Ci pracować nad każdym Cieniem z osobna.

Gdy już korzystając z powyższych metod odkryłeś, które części Twojej osobowości wypierasz - sporządź MAPĘ CIENIA.

Weź czystą kartkę. Na środku napisz dużymi drukowanymi literami Cień, który wypierasz np. LENISTWO.

Otocz go kółkiem.

Teraz wyobraź sobie, że ekstremalnie realizujesz dany Cień w swoim życiu. Przykładowo, wyobraź sobie, że jesteś naprawdę ekstremalnie LENIWY.


Wejrzyj w swój umysł, zobacz co się w nim dzieje:
- jakie dialogi wewnętrzne się pojawiają?
- jakie mentalne obrazy tworzysz?
- czy zaczynasz kreować jakąś opowieść związana z LENISTWEM?
- jakie przekonania wypływają na wierzch Twojej świadomości?

Rozpisz mapę, wypisując wszystko co się pojawia w Twoim umyśle, chaotycznie dookoła okręgu.

Zwróć także uwagę na to co się dzieje z Twoim ciałem. Zaobserwuj wszystkie kinestetyczne napięcia i również zapisz je na kartce.

Następnie:

1. Sprawdź wszystkie zdania zapisane na mapie i wczuj się w nie.
- Jeżeli jakieś zdanie, albo sformułowanie powoduje zapchanie Twojego umysłu, pojawienie się napięcia w Twoim ciele i ogólnie negatywne samopoczucie -> postaw przy nim plusa.

2. Zastanów się jakie WYMOGI są ukryte pod zaplusowanymi sformułowaniami? - dopisz te wymogi drukowanymi literami.

3. Poświęć chwilę na przejrzenie Twoich wymogów i uświadomienie ich sobie. Możesz je nawet przeczytać na głoś by je pełniej odczuć.

4. Pracuj po kolei z każdym wymogiem.

5. Zastanów się - jak się czujesz gdy dany WYMÓG nie jest spełniony? Co się dzieje z Tobą, z Twoim umysłem i z Twoim ciałem gdy dany wymóg pozostaje niezaspokojony?



Wczuj się wewnętrzne w taką hipotetyczną sytuację.

Uświadom sobie reakcje swojego ciała, uważnie obserwuj pojawiające się emocje, zauważ swój wymóg (możesz skorzystać z krótkiego dialogu wewnętrznego by go nazwać) a następnie przenieś swoją uwagę na zewnętrzne bodźce zmysłowe:
- słuch: dźwięki dobiegające z Twojego otoczenia, szum ciszy, odgłosy samochodów, śpiew ptaków, wiatr
- dotyk: nacisk ciała na podłoże, temperatura pomieszczenia, dotknij jakiegoś przedmiotu i skoncentruj się na doznaniach Twojej skóry, poczuj przyleganie Twoich ubrań
- wzrok: rozejrzyj się po pomieszczeniu, w którym się znajdujesz -> staraj się patrzeć peryferyjnie a nie lunetowo, obserwuj swoje otoczenie - bez oceniania
- inne zmysły: czujesz jakieś zapachy? masz jakiś konkretny smak w ustach?

Trenuj to do momentu, w którym dana myśl i dane sformułowanie nie będzie odpalała negatywnej reakcji Twojego ciała i przyczyniała się do zapchania Twojego umysłu.

Gdy w Twoim życiu pojawi się sytuacja, w której się spinasz i blokujesz to:
1.  Uświadom sobie WYMÓG ukryty za Twoją reakcją.
2.  Nazwij dialogiem wewnętrznym dany WYMOG ("Mam wymóg: XYZ")
3. Przenieś swoją uwagę na oddech i na zewnętrzne doznania zmysłowe. Doprowadzi to do dostrojenia Twojego umysłu z ciałem, a co za tym idzie do uzyskania dostępu do Twoich pełnych wewnętrznych zasobów.

W jednym z przyszłych artykułów otrzymasz kolejne narzędzia integracji cienia, pochodzące z mojego synergicznego podejścia coachningowego, a dokładniej z połączenia psychologii głębi z szeroko rozumianą psychologią transpersonalną, które sprawdziło się w moim przypadku i w przypadku ludzi, z którymi pracuję.

Dobrze by było również sprawdzić jak Twoje ciało reaguje na pozytywne cechy wypisane wewnątrz koła w pierwszej mapie. Czy przyjmuje je naturalnie, czy raczej gdy zaczynasz o nich myśleć pojawia się w Twoim ciele napięcie a Twój umysł się zapycha?

Jeżeli tak, oznacza to, że masz pod nimi poukrywane wymogi FIKSERA -> MUSZĘ BYĆ JAKIŚ – bo jak nie to będę wybrakowany i niedoskonały.

Przepracuj je tak samo jak wymogi związane z Twoimi wadami i jak wymogi związane z Twoim wypartym Cieniem.


By szerzej poznać metodę MBB polecam Ci również lekturę poniższych artykułów:



Pozdrawiam serdecznie i do przeczytania :)

Czekam na Twój komentarz.

Co myślisz? Co czujesz?

Podoba Ci się powyższe narzędzie?

8 komentarze:

victoria pisze...

Hej,
Bardzo podoba mi się seria o cieniach.Mam jednak pytanie,związane z tematem, niekoniecznie akurat z tą częścią artykułu.Jest wiele cech/zjawisk, które faktycznie cudownie jest "uleczyć" tą metodą.Ale wydaje mi się, że jest też kilka nad którymi po prostu powinnam pracować bo przeszkadzają zarówno mi jak i moim bliskim,są wadami w pełnym tego słowa znaczeniu i nawet jeśli można znaleźć ich jasną stronę to ona i tak będzie kompletnie przytłoczona wielkością ciemnej.

Np jestem wybuchowa. Obawiam się że jeśli podejdę do tematu w ten sposób, tzn zacznę od "chcę być spokojna" a następnie wykonam kolejne kroki to gdzieś po drodze zginie moja obecna chęć do pracy nad wybuchowością.

Jak postawić sobie w głowie tę granicę, tzn gdzie kończy się akceptacja a zaczyna pewne...usprawiedliwienie(?) ? Jeżeli jestem w 100% świadoma takiej cechy,wiem że chcę nad nią pracować i że sprawi mi wielką radość jeśli choć trochę ją zmienię, to czy warto coś takiego analizować przez met.Cieni? Czy nie stracę tej chęci do pracy nad nią? Akceptuję to, że taka jestem ale nie akceptuję tego, że np ta wybuchowość miałaby się utrzymywać na tym samym poziomie w przyszłości

pzdr:)

Tomek pisze...

Swietne podsumowanie serii. Czym dluzej czytam Twojego bloga tym bardziej jestem zaskoczony, tym jak szybko wyrabia Ci sie styl pisania. Ta serie przeczytalem z wielka przyjemnoscia, doslownie jednym tchem. tak trzymaj!:)

pozdrawiam

Rafał Cupiał pisze...

Hej

Victoria - nie wchodziłem przez dłuższy czas na bloga, bo miałem masę aktywności, którym poświęciłem uwagę a gdzieś w natłoku maili zaginęła mi informacja o Twoim komentarzu.

Postaram się jeszcze dzisiaj gruntownie do niego ustosunkować i zaproponować Ci parę ciekawych narzędzi, dobranych adekwatnie do kontekstów, o których piszesz.

Tomku,

dzięki za pozytywny feedback. Czekam na kolejne Twoje komentarze! :)

Pozdrawiam
Rafał

Rafał Cupiał pisze...

Hej Victoria

Sory wielkie za przesunięcie w odpowiedzi na Twój komentarz. Już spieszę z objaśnieniami :)

Być może jest tak, że wypierasz spokój ponieważ wiążesz go ze słabością albo z biernością?

Akceptacja zawsze jest punktem wyjścia. Akceptujesz, że jest jak jest i było jak było. Po prostu.

I podejmujesz właściwe działanie.

Ja bym nad wybuchowością emocjonalną pracował głównie poprzez mindfulnessa ponieważ jest to w głównej mierze kwestia rozwijania "sprawności" funkcjonowania min. środkowej kory przedczołowej, odpowiedzialnej w dużej części za integrację emocjonalnych bodźców płynących z układu limbicznego z "rozważną" regulacją korową.

W uproszczeniu - nad "wybuchowością" pracowałbym w dużej mierze medytacyjnie.

Czyli:

1. Obserwacja emocji, uczuć, dialogów i myśli, które się w Tobie pojawiają.
2. Nazwanie aktywności umysłu.
3. Łagodne przeniesienie uwagi na zewnętrzne doznania zmysłowe.
4. Świadoma uważność wobec tego co się aktualnie dzieje i wobec tego co aktualnie robisz.


Zawsze wyznaję zasadę zen: AKCEPTACJA + WŁAŚCIWE DZIAŁANIE

Nigdy: AKCEPTACJA + BIERNOŚĆ

Akceptacja jest kluczem umożliwiającym nam dokonanie zmiany ponieważ utlenia wszelkie przeszkody, które mógłby blokować naszą drogę skutecznego działania.

Nieustanny trening uważności pozwala nam oddzielić się od swoich stanów emocjonalnych i zachować pełną świadomość własnych zachowań. W pewnym momencie idea wybuchowości przestanie funkcjonować ponieważ uświadomisz sobie stan emocjonalny, w momencie w którym się pojawi w Twoim ciele, zauważysz myśli jakie są z nim związane i nie pójdziesz za nimi swoim zachowaniem a spokojnie wybierzesz działanie, które uznasz za stosowne.

Twoja wybuchowość może mieć tak na prawdę wiele różnych źródeł:

- wyparcie Cienia
- reakcja pnia mózgu na "zagrożenie", ocena przez układ limbiczny sytuacji za szkodliwą i aktywacja hormonalna
- negatywna kotwica
- wymogi i aktywacja układu tożsamości
- silna identyfikacja z własnymi przekonaniami, myślami, emocjami i projekcją JA
- profil tendencji zachowań, nadproduktywny DOMINUJĄCY, wg. modelu DISK (bardzo użyteczne narzędzie do pracy nad zachowaniami i stylem komunikacji)
- i wiele innych :)

Jeżeli odczuwasz potrzebę i ochotę świadomie to przepracować -> daj znać mailowo, coś wymyślimy.

Pozdrawiam serdecznie
Rafał Cupiał

Sebastian Niesporek pisze...

Artykul swietny. Super sprawa! Mam jednak pytanie.

Co zrobić jak nie umiem odczuć np. wstydu (tworze obraz jak sie wstydze, jak jestem niepewny) i nic nie czuje, nie pojawiaja sie zadne dialogi wewnetrzne, tak jakby cos to tlumilo.
czuje jedynie ból głowy

Czy to reakcja obronna? Jesli tak to jak ją odkryć a pozniej przerobić?
a moze mam bardziej medytowac? zrelaksowac się i pozniej to cwizcenie robić?

Rafał Cupiał pisze...

Hej,

Gdybyś absolutnie nic nie czuł - to może oznaczać, że ta przestrzeń jest czysta i nie ma na niej żadnych konfliktów i wytłumień.

Jeżeli jednak boli Cię głowa gdy próbujesz zbudować obraz -> możliwe, że coś się tam kryje.

Obserwuj ból głowy na poziomie fizycznym -> prawdopodobnie mogą zacząć pojawiać się myśli źródłowe -> również je obserwuj -> będą ewoluowały aż do ukazania korzenia.

Uświadomienie sobie źródła prowadzi bardzo często do rozwiązania konfliktu.

Plus zauważ, że połączyłeś wstyd z byciem niepewnym. Więc czego robisz obraz -> odczuwania wstydu, czy bycia niepewnym. Wstyd jest emocją związaną z przekonaniem: "nie jestem wystarczająco dobry", albo "inni są lepsi ode mnie".

Przeszkodą może być to, że próbujesz zrobić obraz emocji.

Proponuję Ci popracować nad wczuciem się w obraz tego, co w efekcie wywołuje w Tobie wstyd -> w Twoim przypadku może to być np. "bycie niepewnym".

Pozdrawiam
Rafał

PS.

Jak by w procesie pojawiły się jakieś wątpliwości albo masz jeszcze jakieś pytania to daj znać -> na wszystko z przyjemnością odpiszę.

Sebastian Niesporek pisze...

Wiesz.. ja ostatnio czuje praktycznie caly czas mrowienie, caly czas zyje w napieciu wiec nie umiem okreslic.

Czasami rece mi dretwieja, na pewno mam wyparte osobowosci

Rafał Cupiał pisze...

Zatem zapraszam na coaching -> bardzo dużo pracuję teraz na osobowościach korzystając z Voice Dialogue :)

Ciekawe narzędzie dla Ciebie -> za każdym razem gdy czujesz mrowienie i napięcie dokonaj dostrojenia -> uzyskasz obecność i dobre samopoczucie.

Skoncentruj się najpierw na wszystkim czego słyszysz. Następnie przeskanuj swoją świadomością swoje ciało od stóp do głowy. Skoncentruj się na oddechu. Poczuj ciężar i przestrzeń swojego ciała. Poczuj ubrania na swojej skórze i nacisk Twojego ciała na podłoże, na którym się znajdujesz.

Dotknij jakiejś powierzchni i skup się na doznaniach zmysłowych. Zacznij peryferyjnie obserwować wszystko co Cię otacza.

Zawsze gdy odczujesz mrowienie -> obserwuj je -> a potem przenieś uwagę na dostrojenie.

Pozdrawiam serdecznie
Rafał

Prześlij komentarz

Komentujcie proszę albo zalogowani (Google, TypePad, OpenID, AIM etc.) albo korzystając z opcji Komentarz jako: Nazwa/adres URL.

Możecie wpisać imię (imię, nazwisko, nick) a adres URL pominąć.

 
Design by ThemeShift | Bloggerized by Lasantha - Free Blogger Templates | Best Web Hosting