sobota, 19 marca 2011

Recenzja filmu "Siła Spokoju" (Peaceful Warrior)

9

Witaj
Dzisiejszym artykułem otwieram dział: "Recenzje". Znajdziesz w nim wpisy dotyczące najciekawszych książek, nagrań i filmów, zarówno fabularnych jak i szkoleniowych, z jakimi się spotkałem na swojej drodze rozwoju osobistego. Postaram się od czasu do czasu zamieszczać recenzje najbardziej wartościowych wg mojej oceny dzieł, pełne refleksji dotyczących ich zawartości związanej z szeroko pojętą samoaktualizacją. Zatem zapraszam do lektury.


Jakiś czas temu natknąłem się na film Peacefull Warrior, polskie tłumaczenie: Siła spokoju. Film jako film pod względem realizacji, gry aktorskiej i reżyserii moim zdaniem nie jest rewelacyjny i pozostawia wiele do życzenia. Jeżeli chodzi natomiast o jego treść to bylem pozytywnie zaskoczony. Przez te dwie godziny możemy spotkać się z głównymi założeniami Zen, filozofii bycia „tu i teraz” i przeżywania bieżącej chwili jak najpełniej i jak najgłębiej. Zawiera się w nim to co Eckhart Tolle propaguje we wszystkich swoich książkach i publikacjach. Te wszystkie idee znajdują w tym dziele świetne przełożenie na sytuacje życiową głównego bohatera, która metaforycznie może być bardzo bliska wielu odbiorcom. W filmie mamy do czynienia z młodym gimnastykiem, który próbuje wrócić do formy po wypadku samochodowym, by zrealizować swoje marzenie, jakim jest wzięcie udziału w Olimpiadzie. Możemy to odnieść do nieskończonego ogromu życiowych historii, gimnastykę zamieniając na dowolnie wybraną pasję, wypadek samochodowy na poważne przeszkody, które mogą stanąć na drodze do spełnienia największego życiowego marzenia, jakie w filmie symbolizowane jest przez Olimpiadę. Mamy tutaj również do czynienia z archetypem nauczyciela, mistrza, mentora, który pozwala naszemu bohaterowi dokonać głębokiej przemiany osobistej i uzyskać zupełnie nowe, świeże spojrzenie na otaczający go świat, jego cele wartości i tak naprawdę całe jego życie.

Jak widzisz film jest skonstruowany za pomocą metafory. A warto zwrócić uwagę, że metafora jest jedną z najpotężniejszych technik zmiany osobistej podczas hipnozy, coachingu jak i prowadzenia szkoleń. Umysł świadomy odbiera logiczną część opowieści, karmi się nią i zajmuje, podczas gdy umysł nieświadomy, emocjonalny, odbiera ukryte pod powierzchowną treścią wzorce, przekonania, strategie postępowania. Uważam, że Peaceful Warrior jest świetnie skomponowaną i sformułowaną metaforą, która wywiera pozytywny wpływ na nieświadomość odbiorcy. I to pierwsza z dużych zalet tego filmu.

Drugą zaletą jest ogrom nauk jakie z niego płyną, zaaplikowanych w konkretnych kontekstach życiowych, a nie podanych na sucho w abstrakcyjnej, oderwanej od rzeczywistości formie. Mamy tutaj do czynienia z najbardziej esencjonalnymi mądrościami Zen i wschodnich systemów rozwoju osobistego takimi jak: "istnieje tylko tu i teraz", "nie ma zwyczajnych chwil - każdy moment jest wyjątkowy i zawsze dzieje się coś unikalnego", "nie możesz być lepszy od nikogo i jednocześnie nie możesz być gorszy". Jak i również "liczy się wędrówka a nie sam jej cel".

Film ogląda się bardzo przyjemnie i zawiera ogromną dawkę motywacyjnej energii, szczególnie dla osób, które mogą się w jakiś sposób utożsamić z głównym bohaterem.

Ponieważ od lat interesują się ta tematyką dla mnie "Peaceful Warrior" stanowił pewnego rodzaju odświeżenie fundamentalnych zasad Zen i zebranie ich do kupy w jednym miejscu, a ponadto przedstawienie ich w przyjemnej i łatwej w odbiorze formie.
Osoby niezapoznane z tematem mogą zafascynować się taką filozofia życiową i może to wywołać w nich nagłą chęć głębokiej przemiany osobistej i zmiany sposobu postrzegania świata, ale zdaję sobie sprawę, że mogą też z drugiej strony zlekceważyć myśli i refleksje płynące z filmu lub po prostu go obejrzeć nie zagłębiając się w niego zbytnio i tych wszystkich „prawd życiowych” najzwyczajniej nie zauważając. Wszystko zależy od ich percepcji.


Osobiście polecam.
Uważam, że to jeden z tych filmów, które oczyszczają umysł i sprawiają, że chce się być lepszym człowiekiem. Nie mogę się doczekać aż będę miał okazję przeczytać książkę.
Jeżeli masz wolny wieczór lub też wolne 2 godziny zapoznaj się z "Siłą spokoju" a być może sam wyniesiesz z niego parę refleksji, które na stałe ubogacą Twoje życie.

9 komentarze:

Bartosz Jezierski pisze...

Świetny film!!!
Rozmawiałem ostatnio z moją znajomą na jego temat, gdyż wcześniej jej go poleciłem, i stwierdziła ona, że nie jest to film najwyższych lotów. W pełni zgadzam się z opinią, że niektóre elementy scenariusza, pracy kamery, gry aktorskiej mogłyby zostać poprawione - jednak wartość, jaką ten film niesie jest niesamowita i przyćmiewa ona wszelkie techniczne niedoróbki!

Z mojej strony mogę polecić rónież Siłę i Honor (Men of Honor) - chyba jeszcze bardziej przejmujący, znakomicie zrealizowany i równie motywujący film.

Rafał Cupiał pisze...

Również uważam, że film pod względem fabuły, pracy kamery, ujęć, gry aktorskiej oraz ogólnej spójności pozostawia wieeele do życzenia.

Jednak zawiera na prawdę fenomenalny przekaz i dlatego warto go zobaczyć.

Dziękuję za Twoją propozycję filmową, z pewnością obejrzę.

Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Świetny film! Jeśli takie lubisz polecam podobny "Soul Surfer". Jak dla mnie świetna inspiracja i motywacja. Polecam!

Rafał Cupiał pisze...

Dziękuję za inspirację :)

Dorzucam do listy!

Anonimowy pisze...

Polecam "Wiosna, lato, jesień, zima, ... i wiosna". W sieci film jest słabej rozdzielczości i niestety widz dużo na tym traci. Mimo to jest wart uwagi. Dzięki za polecenie SS.

Rafał Cupiał pisze...

Piękny koreański obraz :)

aga pisze...

Stary post,ale i tak zagadka jest dla mnie jak można krytykować grę aktorską na początku wypowiedzi, po czym w podsumowaniu pisać ze 'dziękuję za propozycję, z pewnością obejrze'''

Anonimowy pisze...

Wspaniały film polecam 10/10 moja ocena , komentarz do tego filmu, nie trafiony , ponieważ jest to filozofia oparta bardziej na szamanizmie ( nagual ) polecam książki Castanedy Don Juana Matusa Potęga Milczenia i wiele innych,,,

Anonimowy pisze...

48 yrs old Web Developer II Walther Breeze, hailing from Camrose enjoys watching movies like Body of War and Basketball. Took a trip to Teide National Park and drives a Xterra. sprawdz post po prawej

Prześlij komentarz

Komentujcie proszę albo zalogowani (Google, TypePad, OpenID, AIM etc.) albo korzystając z opcji Komentarz jako: Nazwa/adres URL.

Możecie wpisać imię (imię, nazwisko, nick) a adres URL pominąć.

 
Design by ThemeShift | Bloggerized by Lasantha - Free Blogger Templates | Best Web Hosting