sobota, 11 grudnia 2010

Czego tak na prawdę oczekujesz od życia?

7

Witaj.
Dzisiaj kolejny artykuł dotyczący zarządzania Twoim modelem świata. Chciałbym, żebyś zadał sobie pytanie - czego tak na prawdę oczekujesz od swojego życia? I czy rzeczywiście Ty tego chcesz, czy może chce tego od Ciebie System, Twoja rodzina czy może Twój partner. Istnieje również opcja, że może działasz pod wpływem swojego ego, które pragnie zdobyć sławę i poklask u Twoich znajomych i innych ludzi. Zainteresowany? Więc zapraszam do lektury.


System społeczny funkcjonuje w taki sposób, że od lat odpowiednie trendy mówią nam, co w danym społeczeństwie jest dobre i mądre, a co głupie i bezsensowne. Ogrom ludzi poddaje swoje życia Systemowi i żyje tak, jak im się powie że jest dobrze. Jeden ze społecznych programów wygląda następująco: idź do szkoły, zdobądź dobre oceny, idź na dobre studia, zdobądź dobrą pracę, pnij się na szczeblach firmy i awansuj. Aha i zaciągnij kredyty i żyj na samych pasywach - zapomniałbym dodać. Hmm no i może jeszcze, zapomnij o swoich hobby i marzeniach - no sorry są nierealne i niepoważne. Najlepiej weź nadgodziny żeby o nich nie myśleć...

Rozumiesz już, do czego zmierzam? To jeden z programów Systemu. Nie mówię, że studia są złe. Uważam natomiast, że zawsze w życiu powinieneś robić to, czego tak na prawdę chce Twoje wnętrze. Jeżeli chcesz studiować botanikę i pracować, jako botanik - proszę bardzo, rób to! Chcesz iść na finanse i rachunkowość i pracować w wielkiej firmie pnąc się po szczeblach hierarchii - wspaniale! Chcesz sprzedać wszystkie swoje rzeczy i wyjechać do Tybetu? Medytować tam z mnichami a następnie wędrować z plecakiem po Indiach? A może chcesz wyjechać na Bali i grać tam w pokera? Cokolwiek wybierzesz będzie dobre, jeżeli tylko wybierasz to dla siebie Ty a nie ktoś inny lub System.

Tak na prawdę możesz osiągnąć w życiu, co tylko zapragniesz. Pamiętaj o zasadach Huny z poprzednich artykułów: Kala - nie ma żadnych granic, Mana - cała moc pochodzi z wnętrza oraz Manawa - teraz jest moment mocy. Czy na prawdę robisz w życiu to, co kochasz i to, co chcesz robić? Czy nie wybrali tego za Ciebie np. Twoi rodzice? Pomyśl ilu ludzi studiuje rzeczy, które absolutnie ich nie interesują i nigdy im się do niczego nie przydadzą, ile osób męczy się wkuwając cały ten bełkot, który niedługo później zapomną. Ilu z nich będzie robiło coś związanego z ich studiami? Duża część studiów humanistycznych jest czysto hobbistyczna - nie daje Ci żadnej użytecznej praktyki. Powtarzam - nie uważam bynajmniej, że studia są złe, ale... Czy robisz to, co chcesz robić?

A jeżeli nie? To co Cię powstrzymuje przed zrobieniem czegoś, o czym zawsze marzyłeś? Większość ludzi przeżywa swoje życie śniąc na jawie. W transie posłusznie wypełniając polecenia Systemu. Obudź się. Już czas byś wziął całość życia w swoje ręce i zabrał się do roboty. Możliwe, że część z Was czyta ten tekst i myśli hm to ma sens, fajna idea, po czym wraca do zwykłej, starej, stransowanej egzystencji. Co Cię powstrzymuje przed spełnianiem swoich marzeń? Wyłącznie granice, które sam tworzysz w swoim umyśle. Kala

Jeżeli ktoś czegoś już dokonał na świecie - masz taką samą możliwość również to osiągnąć. Być może będziesz potrzebował innych zasobów, umiejętności i kontaktów, ale jest to tylko kwestia ich zdobycia. Czemu by nie zacząć już dzisiaj? To o czym piszę tyczy się nie tylko sfery życia związanej z sukcesami i pracą, czy też edukacji ale jest skorelowane również ze wszystkimi Twoimi związkami, relacjami oraz życiowymi pasjami. Jeżeli chodzi o właśnie związki, to pomyśl ile osób posłusznie podąża za wskazaniami Systemu? PRZERAŻAJĄCY OGROM!!!

Dwa poniższe akapity napisałem z męskiego punktu widzenia, bo głównie taki znam :)

Jeżeli chcesz spędzić swoje życie z jedną kobietą - spędź. To wspaniale, jeżeli na prawdę tego pragniesz i będziesz z tym szczęśliwy. Ale... spędź je w ten sposób wyłącznie, dlatego, że TY TEGO CHCESZ a nie, bo chcą tego Twoi rodzice, System mówi, że „tak trzeba”, czy też czujesz presję, ponieważ wszyscy Twoi znajomi posłuszni Programowaniu Społecznemu żyją w taki sposób i mówią, że to jest dobre... Rozumiesz?

Z drugiej strony, jeżeli chcesz mieć, co miesiąc inną dziewczynę, przeżywać przygody, bawić się każdym dniem, poznając masę wartościowych kobiet - rób tak. To wspaniale, jeżeli na prawdę tego pragniesz i będziesz z tym szczęśliwy. Ale rób to wyłącznie, ponieważ sam tak na prawdę tego chcesz, a nie, ponieważ masz presję żeby "fajnie żyć", by zaimponować swoim męskim znajomym, czy też żeby dowartościować swoje głodne i małostkowe ego. Swoją drogą o wyzwalaniu się z ego pogadamy następnym razem :)


Wielu osobom, gdy zaczynam opowiadać o tym jak bardzo wolni mogą być w swoich życiach, włącza się Blok Systemowy. Przez moment nie wiedzą, co powiedzieć a później starają się to obrócić w żart. Taki temat aż tak bardzo zagraża ich systemowemu poczuciu rzeczywistości, że nie są w stanie o nim otwarcie rozmawiać i przyjąć do wiadomości, że tak naprawdę mogą robić ze swoim życiem, co tylko zapragną.

Kolejna kwestia jest taka: skąd masz w rzeczy samej wiedzieć, czego prawdziwie, że tak powiem z serca, chcesz od tego życia? By odpowiedzieć na to pytanie musisz się chwilę zastanowić i ułożyć dokładnie Twój system wartości. Najlepiej hierarchicznie. Co jest dla Ciebie najważniejsze? Rozwój, rodzina, związek, nauka, zabawa, pasja, poznawanie nowych rzeczy, gotowanie, sport, kulturystyka, nauka języków, Twoi znajomi?

Gdy wydobędziesz swoje wartości na powierzchnię i uszeregujesz je od najważniejszych dla Ciebie, będziesz w stanie w sensowny sposób odpowiedzieć na pytanie: czego chcę od życia? Zwróć uwagę na to, dla których wartości jesteś w stanie poświęcić inne i ile czasu jesteś w stanie dziennie przeznaczać na ich pielęgnację.

By realizować w życiu swoje pasje musisz zdać sobie sprawę z tego kim na prawdę jesteś. Jesteś człowiekiem, jesteś sam z siebie doskonały. Wszystkie Twoje niedoskonałe cechy to wykreowane w Twoim umyśle modele, przekonania i programy. Możesz je zawsze zmienić, jedne z mniejszym nakładem wysiłku inne z większym. Nie zmienia się wyłącznie Twój rdzeń. On zawsze był idealny. Możesz każdego dnia realizować w swoim życiu to na co masz ochotę (jeżeli nie rani to innych osób i nie jest skrajnie niekorzystne dla Twojego otoczenia - musisz pamiętać o zasadzie ekologii) i w rzeczy samej zupełnie nieistotne jest czy ktokolwiek Cię ocenia i twierdzi, że to jest dobre lub złe. To ty zawsze dajesz sobie pozwolenie by zachowywać się w określony sposób i sięgać po określone rzeczy.

Właśnie, druga istotna kwestia, którą chciałbym dzisiaj poruszyć to kwestia pozwolenia. Wielu z nas ma marzenia. Wielu również myśli, że "nie zasługują" na ich spełnienie albo, że to "nie dla nich". Myślałeś tak kiedyś? Cóż za BULLSHIT. Co niby sprawia, że na coś w życiu nie zasługujesz? Co niby sprawia, że coś jest za wysoko żebyś po to sięgnął? Ogarnij się. Możesz wszystko. Twój umysł jest tak zaprogramowany, że stale ocenia czy masz wartość w danym kontekście i czy na coś możesz sobie pozwolić, czy nie i zależnie od tego zezwala Ci na określone zachowania i sięgniecie po to czego pragniesz lub Cię wstrzymuje.

Taka funkcja umysłu miała zastosowanie w Plemieniu, w którym żyłeś kilkadziesiąt tysięcy lat temu. Jeżeli nie miałeś wystarczającej wartości socjalnej żeby poprzeć swoje działania zostałeś zatłuczony maczugą albo wyrzucony z Plemienia do lasu i zdany na pastwę dzikich zwierząt. Pozamiatane. Dzisiaj taka funkcja umysłu jest już nieaktualna. Masz prawo zawsze czuć się dobrze i pewnie, zupełnie bez powodu, a także zdać sobie sprawę, że to właśnie Ty jesteś źródłem wszystkich dobrych emocji i motywacji.

Czego jeszcze potrzebujesz by osiągnąć to o czym marzysz w swoim życiu? Właśnie emocji: motywacji i pewności siebie. Pewność siebie płynie z Twojego wnętrza i prawdziwego poczucia własnej wartości. Poruszę ten koncept w jednym z moich przyszłych artykułów. Jeżeli chodzi natomiast o motywację? Czyż nie jest tak, że jeżeli czegoś bardzo pragniesz to w Twoim umyśle odpalają się dobre uczucia i nagle wszystko pcha Cię do przodu by to osiągnąć? Czy czujesz jak się nakręcasz i ekscytujesz i nie możesz się doczekać aż zaczniesz realizować swoje marzenia? Czymże innym jest motywacja?


Ponad to by osiągnąć to o czym marzysz być może musisz przeramować (zmienić znaczenie) dwie idee w swojej głowie. Od tej pory zamiast słowa "problem" korzystaj ze słowa "wyzwanie". Problemy nie istnieją, wszelkie trudności jakie napotykasz na swej drodze to wyzwania, których pokonanie daje Ci ogromne doświadczenie, wyposaża Cię w nowe zasoby i umiejętności oraz ogólnie czyni silniejszym. Słowo "problem" jest negatywnie nacechowane i daje Twojej podświadomości do zrozumienia, że coś jest nie do rozwiązania, jest nieprzyjemne, z czymś trzeba się borykać, uporać itd. Słowo "wyzwanie" odpala zazwyczaj ogrom dobrej energii i motywacji pchającej nas do przodu by coś zdobyć, pokonać, przejść.

Od tej pory na drodze do realizacji swoich celów będziesz widział wyzwania, których zwyciężenie ubogaci Cię o masę nowych i ciekawych doświadczeń.

Drugą ideą, która potrzebuje przeramowania jest idea "porażki". Pamiętaj „porażka” również nie istnieje - są tylko informacje zwrotne, dzięki którym wiesz co następnym razem zrobić lepiej. Wszyscy popełniamy błędy - i bardzo dobrze, ponieważ na swoich błędach uczymy się najlepiej i najskuteczniej. Budda powiedział: popełniaj błędy często lecz nigdy dwa razy tego samego.

Gdy przeramujesz słowo „porażka” na „informacja zwrotna”, zrozumiesz, że wszystkie niepowodzenia są tak na prawdę wynikami Twoich działań nieco odmiennymi od tych zamierzonych. W przypadku porażki nie możesz już nic zrobić. Zostaje Ci się poddać. W przypadku informacji zwrotnej możesz się zastanowić co zrobiłeś źle, a co mogłeś zrobić jeszcze lepiej i wprowadzasz poprawki by uzyskać bardziej pozytywny efekt. Jedna z zasad NLP głosi, że jeżeli zawsze podejmujesz te same akcje, zawsze otrzymasz taki sam efekt. Wiec zmieniaj, ulepszaj, rozwijaj się i pożegnaj idee porażki raz na zawsze.

Pamiętaj, że mimo tego co czasem Twój dialog wewnętrzny mógł Ci mówić, zasługujesz na wszystko co tylko sobie wymarzysz i tylko i wyłącznie Ty masz prawo dawać sobie pozwolenie by zachowywać się w sposób jaki chcesz, być osobą jaką chcesz i robić w życiu to co na prawdę chcesz. Nigdy nie możesz pozwolić by ktoś społecznie narzucał Ci co jest dla Ciebie dobre a co jest złe. Od tej pory niech wszelka zewnętrzna ocena Twoich działań będzie dla Ciebie skrajnie obojętną na płaszczyźnie emocjonalnej. Na poziomie logicznym natomiast musisz pamiętać o ogromnej przydatności sensownej informacji zwrotnej. np. z konstruktywnej krytyki. Jednakże ostatecznie tak na prawdę, nie jest zupełnie istotne co ktokolwiek na całym świecie kiedykolwiek myśli o Tobie.

By mniej więcej przybliżyć Ci korzyści płynące z feedbacku oraz to, w jaki sposób ustosunkowywać się do reakcji otoczenia na Twoje zachowania przytaczam fragment mojego innego artykułu pt. Być Alpha:

Niereaktywność Socjalna
A (Alpha przyp. red.) nie zastanawia się nad tym co ktokolwiek kiedykolwiek o nim pomyśli i o tym czy ktoś plotkuje na jego temat, czy też może mu złorzeczy. Takie rozważania są dla A skrajną stratą czasu gdyż nie przynoszą mu korzyści, jest on poza tym tak silnie skoncentrowany na rozwoju, że nie ma czasu na zajmowanie się negatywnymi opiniami innych ludzi. A nie robi nic aby uzyskać poklask, pochwałę czy uznanie. Nie potrzebuje zewnętrznego dowartościowania gdyż posiada tak silne poczucie własnej wartości płynące z jego wewnętrznych przekonań i mapy świata, że pozostaje ono zupełnie niezależne od otoczenia. A jednak nie jest zamknięty na zewnętrzny feedback. Odczuwa wdzięczność wobec konstruktywnej krytyki pozwalającej mu dostrzec ukryte z jego perspektywy wady i niedociągnięcia. A rozważa wypowiedzi innych ludzi, jeżeli mogą one prowadzić w jakikolwiek sposób do jego rozwoju.

Oczyść swój umysł z niepotrzebnych ograniczeń. Otwórz go i zacznij przeżywać pełnię każdej chwili swojego życia w tym momencie. Zwróć uwagę na te wszystkie elementy swojej egzystencji, które wcześniej Ci umykały bo śniłeś na jawie. Zauważ prawdziwe piękno otaczającego Cię świata i Twojego życia jakim jest wolność. Wybieraj mądrze i realizuj swoje marzenia. Żyj tak jak tylko tego zapragniesz.

W jednym z najbliższych artykułów wyjaśnię Ci w jaki sposób najskuteczniej dla Twojego umysłu formułować cele by Twoja podświadomość sprzyjała ich realizacji.

A Ty czy realizujesz swoje marzenia, czy sięgasz po to czego tak na prawdę chcesz od życia i czy żyjesz wg swoich wartości nie pozwalając by jakiekolwiek systemowe zasady Cię ograniczały?

Może napotykasz jakieś przeszkody na swojej drodze do wolności?

Może coś cały czas Cię ogranicza?

A może masz doświadczenia lub porady, które mogą innym pomóc żyć tak jak pragną?

Podziel się proszę swoimi refleksjami w komentarzach.

Pozdrawiam
Rafał Cupiał



7 komentarze:

comment pisze...

Bardzo ciekawy artykul. Wiele trafnych spostrzezen, ktore czyta sie lekko i przyjemnie! Gratuluje plynnosci i logiki.
Ciekawi mnie jeden z akapitow. Piszesz o tym, ze trzeba wydobyc ze swojego wnetrza to, co dla nas wazne i shierarchizowac. Bardzo celne. Widze jednak jeden problem. Przynajmiej w moim przypadku, nie wystarczylo zatrzymac sie na chwile, zeby ulozyc system wartosci.
Niby rzeczywiscie (wplyw systemu?) wartosci powinny byc drogowskazem na cale zycie, ale jednak co i rusz ich wskazówka lekko drga zmieniajac kierunek o kilka stopni. W sytuacjach krytycznych, np. zalozenie rodziny, nawet wiecej niz sie spodziewamy. Dlatego wydaje sie, ze w zyciu co i rusz stajemy przed pytaniem, czego znowu/dalej chcemy. A jakby na to nalozyc jeszcze ponad przecietna swiadomosc otoczenia, ktora nieublaganie obnaza nas ze wspomnianych permanentnych wplywow systemu, osiagniecie stanu alfa rodzi sie jako nie lada wyzwanie.
Kazdy pewnie ma na to jakis swoj sposob. Masz jakis?
Mahalo

comment pisze...

...zapomnialbym, swietne zdjecie na poczatku!
Pozdrowienia

Rafał Cupiał pisze...

Hej
Świetny komentarz :)

Jest słowo, które trafnie określa to o czym piszesz, to słowo to ... rozwój! :)

Musisz zrozumieć, że nie jesteś żadną stałą, funkcją matematyczną czy niezmiennym dogmatem. Nie. Jesteś procesem. Jedyna stałą we wszechświecie jest nieustająca zmiana. Ty również podlegasz zmianie.

Każdy Twój dzień jest tak na prawdę zupełnie inny, każda chwila jest wyjątkowa i nigdy się nie powtarza chociaż Twoja percepcja może czasem Cię zwodzić i wmawiać Ci, że jest inaczej :) Przez cały czas będziesz stawał przed nowymi wyzwaniami, którym trzeba będzie sprostać.

Nie podołasz jeżeli pozostaniesz niewzruszony i niezmienny. Pokonasz wszystkie wyzwania jeżeli osiągniesz najważniejszą w efektywnym działaniu cechę jaką jest: elastyczność.

Twoja hierarchia wartości będzie ulegać zmianom. To dobrze. To znaczy, że się rozwijasz. Pamiętaj, że to tylko paradygmaty. Drogowskazy, które wskazują Ci najlepsze dla Ciebie kierunki Twojego życia. Jednak na rozstajach dróg tylko od Ciebie zależy czy zechcesz zmienić ścieżkę. Masz do tego całkowite prawo.

Pamiętaj, jak już wspomniałem, rozwijasz się przez rozwój. Czasem dojdziesz w życiu do dylematu Comfort vs Growth. Coś co znasz, z czym jest Ci wygodnie, Twoja strefa komfortu vs. skonfrontowanie Twojej rzeczywistości, postrzegania świata, zestawu przekonań i prawdziwy rozwój.

Sam wielokrotnie wybrałem Comfort, bo nie dawałem sobie pozwolenia na zmianę.

Co do tego jak ułożyć swoją hierarchię wartości, jak wg niej żyć, jak radzić sobie w momencie dysonansu i jak ją elastycznie modyfikować, dowiesz się z artykułu, nad którym pracuję: "Żyj wartościami. O wolności i sztuce elastyczności."

Na ten moment polecam artykuł z działu Rozwój Osobisty: "Zasady - uwolnij od nich swój umysł". Dowiesz się z niego też co nie co dlaczego życie wg. wartości a nie wg. zasad wyzwala Twój umysł.

Mahalo serdecznie :)

comment pisze...

Dobre, ale bede drazyl dalej.

Rozwoj rzecz jasna jako podstawa. W takich wymiarach, na jakie kogo stac (w sensie ogarniecia rozumem). Personalny, duchowy, emocjonalny, interpersonalny, fizyczny itd. Ale jaki w tym momencie? Jak wedlug Ciebie wydobyc odpowiedz na to pytanie ze swojego wnetrza? Czego bardziej chce w tym momencie? Przyklad. Dobrych relacji z synem, a moze niezapomnianych emocji spelnienia swojej pasji, nie wazne jakiej. Syn - system zapisany najglebiej w naszej glowie: zeby przekazac, uksztaltowac i wychowac. Pasja - system naszych czasow, wszyscy na poziomie maja ciekawe hobby, ktore pomaga sie realizowac, wiec ja tez.

Hipotetycznie, wstaje rano - Syn. Nastepnego dnia - pasja. Znow - Syn. Rozchwianie.

Zgadzamy sie co do tego, ze system wartosci trzyma nas w ryzach przez cale zycie. Zgadamy sie, ze w funkcji czasu nasze "motywatory wartosciowe" sie zmieniaja. Lekko, ale z wplywem na nasze zycie. Pytanie jak okreslic, co w tym momencie jest dla mnie wazne?

...jeslibysmy wypracowali metode odpowiedzi na tak postawione pytanie, mamy rozwiazana zagadke wszechswiata. W koncu odpowiedz na pytanie, co naprawde jest dla nas wazne, to klucz. Tylko ze, naprawde wazne i precyzyjnie, czyli dla mnie. Nie dla syna, czy otoczenia :-)

Mahalo

Rafał Cupiał pisze...

Zapraszam do drążenia :) Z przyjemnością odpiszę w miarę możliwości na każdy komentarz.

Nie staraj się na siłę koncentrować na rozwoju osobistym. Rozwój jest efektem ubocznym życia z pasją, kiedy przeżywasz w pełni każdy dzień, robisz to co kochasz i co sprawia Ci radość i próbujesz i doświadczasz ciągle to nowych rzeczy rozwijasz się w ogromnym tempie.

Rozwijasz się również jeżeli przez cały czas konfrontujesz swoje przekonania, wartości, światopogląd i poczucie rzeczywistości z czymś nieznanym, nierozumianym wcześniej, innym.

Zwróć proszę uwagę na swoją lingwistykę a znajdziesz w niej wiele odpowiedzi.

"system zapisany najgłębiej w naszej głowie" - miłość nie jest systemem, jest esencją Istnienia. Jeżeli porzucisz swoje założenia i przestaniesz oceniać świat poprzez systemy odpowiedź przyjdzie sama. Po prostu intuicyjnie zrozumiesz jak łączyć harmonijnie różne aspekty swojego życia, i doceniać wyjątkowość i wartość każdego z nich.

"wszyscy na poziomie maja ciekawe hobby, ktore pomaga sie realizowac, wiec ja tez. " - Więc masz pasję, żeby być na poziomie, być uznanym za będącego na poziomie, czy dlatego, że wszyscy ją mają? Nie oglądaj się na wszystkich. Zajrzyj do swego wnętrza. To Twoje życie. Masz prawo spędzać je jak sobie tylko wymarzysz. A jedyne co musisz zrobić to dać sobie na to pozwolenie.

Rób to co kochasz. Nie rób tego dla czegoś, czy po coś. Baw się procesem. Ciesz się robieniem tego tylko dlatego, że sprawia Ci to przyjemność. Jeżeli robisz to po coś to przestaję być pasją a zaczyna być pracą, niezależnie od tego czy zarabiasz na niej czy nie.

Pasja jest radością z robienia czegoś nawet bez powodu.

Jeżeli nie wiesz na czym się skupić to wycisz się i doceń to, że masz tak wiele świetnych możliwości. Znajdź harmonię by wykorzystać je wszystkie. Zaplanuj swój czas i żyj z pasją w każdej chwili.

Jaki rozwój w tym momencie? Uważam, że najważniejsza jest harmonia i rozwój na wszystkich płaszczyznach. Ale by dojść do takiego momentu polecam pójście w ekstremum. Musisz pójść, że się tak wyrażę "na maksa" w każdym interesującym Cię kierunku rozwoju by potem móc znaleźć punkt środka.

Uważam, że to najbardziej skuteczna droga do harmonijnego rozwoju.

Nie uważam do końca, że to jest tak, iż system wartości trzyma Cię w ryzach. Nie. On Cię wyzwala. System wartości uwalnia Cię od życia wg. zasad i daję Ci swobodę by żyć tak jak chcesz. Oferuje Ci ogromną elastyczność.

Jak określić co jest dla Ciebie ważne?
Zastanów się i zapytaj siebie samego. Usiądź w osamotnieniu i ciszy i pozwól refleksji płynąć. Twoja podświadomość to ogromny potencjał. Odpowiedzi powinny przyjść same.

Zagadkę wszechświata?
Wszystkie odpowiedzi na największe zagadki wszechświata od dawna są już w Twoim wnętrzu. Rozmawianie o rozwoju osobistym często jest jak sprzedaż wiader z wodą na brzegu rzeki, ludziom, którzy stoją do niej plecami.

Wystarczy by się odwrócili, wystarczy im o tym powiedzieć. I będą mogli sami napełniać swoje wiadra.

Poszukaj odpowiedzi w sobie. Wycisz się i pomedytuj a z pewnością je znajdziesz.

Jeżeli mogę w czymś jeszcze pomóc to pisz, z przyjemnością odpiszę.

Mahalo :)

Anonimowy pisze...

Naprawdę ciekawy artykuł i bardzo ciekawa dyskusja się wywiązała. Prześledziłem wszystko i zostawie coś od siebie..

Nasuwa mi się rzecz podstawowa. Padło pytanie. Jak odnaleźć właśnie to co chce się w życiu NAJBARDZIEJ robić? Jak sobie zhierarchizować cały system wartości?

I patrząc teraz na jakąś hipotetyczną grupę ludzi otrzymamy masę różnych odpowiedzi. Na co warto zwrócić uwagę i wydaje mi się, że właśnie tutaj tkwi klucz - jest INTENSYWNOŚĆ owej odpowiedzi, nie jej treść. Owa intensywność jest kluczem do dalszej drogi. Co rozumiem przez "intensywność"? Rozumiem przez nią umiejętność radosnego życia praktycznie bez względu na warunki w jakich to życie ma się toczyć. Jeżeli człowiek potrafi cieszyć się każdym dniem, każdym promykiem słońca, podmuchem wiatru czy żyje każdą wypitą filiżanką herbaty to o ile łatwiej odpowiadać mu na pytania w stylu: "co da mi największą radość?". Jako że on już jest znacznie szczęśliwszym i BARDZIEJ ŻYWYM człowiekiem naprawdę nie jest to dla niego trudne.

Tak więc puentując, wydaje mi się że zanim ktokolwiek z nas zechce sobie zadawać pytania powinien w jakiś sposób przywrócić w sobie zdolność odczuwania bezwarunkowego szczęścia. Jeżeli tego nie ma, to żadne zewnętrzne ("systemowe") formy i wizje mu tego nie dadzą. Jeżeli nawet to tylko na chwilę.. Potem wróci stan pogubienia i wiecznego zamyślenia. Snu na jawie..

pozdrawiam
stev

Rafał Cupiał pisze...

Stev, dzięki za komentarz :)

Nic dodać, nic ująć!

Prześlij komentarz

Komentujcie proszę albo zalogowani (Google, TypePad, OpenID, AIM etc.) albo korzystając z opcji Komentarz jako: Nazwa/adres URL.

Możecie wpisać imię (imię, nazwisko, nick) a adres URL pominąć.

 
Design by ThemeShift | Bloggerized by Lasantha - Free Blogger Templates | Best Web Hosting