Dzisiaj kolejna część artykułu: Jak pracować z emocjami?
Poprzednią część serii możesz przeczytać tutaj:
EMOCJE
DOBRE I EMOCJE ZŁE
Jesteśmy wychowani w społeczeństwie, w którym istnieje podział na
emocje dobre i emocje złe. Emocje dobre to te, do których „należy” dążyć w swoim życiu, które należy pielęgnować - żeby być
szczęśliwym. Emocje złe to te, których „nigdy
nie powinniśmy odczuwać”,
które są nam „kompletnie niepotrzebne”
i które wg kolektywnego systemu myślowego, w którym funkcjonujemy, tylko
niszczą nasze życia.
Wg buddyzmu, źródłem ludzkiego cierpienia jest nieustanny proces
ucieczki od bólu i dążenia do przyjemności. Każdy ból jest tak na prawdę
chwilowy i nietrwały, nie musimy się więc go prawdziwie obawiać, również każda
przyjemność jest ulotna i w pewnym momencie po prostu się kończy.
Mechanizm ten Wilhelm Reich określił mianem zasady przyjemności. Ciało ucieka od tego co bolesne i dąży do tego
co przyjemne, w niekończącym się tańcu dążenia
i wycofywania.
Proponuję nieco odmienne podejście niż to, które jest powszechnie przyjęte
w naszym społeczeństwie. Uznajmy na moment, że żadna emocja nie jest tak naprawdę
zła ani dobra i zobaczmy co takie podejście zmieni w naszym życiu.
Każda emocja ma swoją funkcję. Każda emocja jest nam do czegoś
potrzebna. Każda emocja może być naszym nauczycielem.
Funkcją emocji jest po prostu być wysłuchaną. W momencie, w którym
doświadczamy „negatywnych” emocji, nauczeni
przez społeczeństwo tego, że należy od nich uciekać - bardzo często tłumimy je
w sobie i nie chcemy w żaden sposób ich uznać.
Emocje te zastygają w naszym ciele w postaci blokad psychosomatycznych
i w konsekwencji mogą prowadzić do różnych chorób i dysharmonii w
funkcjonowaniu naszego organizmu. W dzisiejszej medycynie klasycznej już dosyć
powszechne jest przekonanie, że 90 procent chorób i dolegliwości ma podłoże
psychosomatyczne. To znaczy, że ma swoje źródło w ludzkim umyśle i w dynamice
ludzkich emocji.
Wiedzę te wykorzystują różne systemy medycyny holistycznej, takie jak
przykładowo Recall Healing, które poprzez odnalezienie źródłowej historii
(przekonania, opowieści emocjonalnej, która jest zablokowana w ciele) i
przepracowanie jej - umożliwiają organizmowi uzyskanie dostępu do jego
naturalnego rytmu zdrowienia i regeneracji. Do jego swobodnego funkcjonowania.
Emocje są często blokowane na ciele w czasie dzieciństwa w momencie, w
którym dziecko kształtujące swój układ tożsamości nie ma tak dojrzałego uświadomienia
by z tymi emocjami pracować.
BLOKOWANIE
EMOCJI NA CIELE
Weźmy sobie przykładowo następującą sytuację:
Mały chłopczyk przychodzi do swojej mamy bo bardzo chce zostać przez
nią przytulony. Mama jest bardzo zajęta i zestresowana, ponieważ nie zdążyła w
pracy wysłać ważnego raportu swojemu przełożonemu. Siedzi w pełni skupiona na
ekranie monitora, inwestując całą swoją mentalną i emocjonalną energię w to - by
zdążyć przez najbliższe 20 minut ukończyć i przesłać ważny dokument.
Chłopczyk podchodzi do mamy i ciągnie ją za nogawkę.
- Mamo, mamo - przytul mnie
proszę...
Mama wytrącona z koncentracji, utożsamia się ze swoją reakcją
emocjonalną, spogląda się z gniewem na chłopca i krzyczy:
- DAJ MI SPOKÓJ! CZY NIE WIDZISZ, ŻE JESTEM BARDZO ZAJĘTA!? IDŹ STĄD
NATYCHMIAST!
W małym chłopczyku odpala się silny gniew. Jak to? Przecież nie zrobił nic złego! Chciał się tylko przytulić :(
... Dlaczego mama na niego nakrzyczała?!
Mały chłopczyk ma ochotę zrealizować swoją naturalną agresję i coś
zepsuć. Rzucić kubkiem, coś stłuc, zacząć krzyczeć i zrobić histerię. Wzbiera
się w nim gniew i wtedy przypomina sobie, że ostatnio kiedy zrealizował swoją
złość, dostał bardzo duże lanie, dwugodzinny ostry wykład o tym, że agresja
jest ZŁA i musiał siedzieć 2 dni w
swoim pokoju bez zabawek i bez bajek.
Mały chłopczyk tłumi więc swoją naturalną agresję i delikatnie
pochlipuje. Gniew, który nie został zrealizowany, wyegzekwowany albo po prostu
wysłuchany poprzez świadomą obserwację ciała - musiał
zostać zastygły w ciele w postaci blokady psychosomatycznej.
Gniew zablokował się na poziomie splotu słonecznego, powodując różne
napięcia i bóle w klatce piersiowej.
Mały chłopczyk ma już 35 lat. Minęło 30 lat od tamtej, na pozór nic
nie znaczącej, sytuacji. Przez ostatnie kilka lat miał bardzo silne
dolegliwości bólowe na obszarze splotu słonecznego - kiedy tylko się na kogoś
denerwował. Zawsze od razu dokuczliwe bolała go klatka piersiowa, jego ciało
kuliło się i w efekcie zatrzymywał dla siebie swoje myśli i emocje, nigdy nie
wypuszczając ich na zewnątrz.
Był nawet u lekarza ze swoimi dolegliwościami, jednakże lekarz jednoznacznie
stwierdził, że wszystko jest w porządku
z jego ciałem i nie może znaleźć żadnych przyczyn takiego stanu rzeczy, po czym
odprawił go z poleceniem zakupu silniejszego leku przeciwbólowego.
Ta krótka historia pokazuje nam jak ogromny wpływ na nasze zdrowie i
na całe nasze życie może mieć tłumienie i wypieranie naszych emocji. W dalszej
części artykułu będziemy mówić o tym w jakiś sposób odnaleźć w naszym ciele
zablokowane w przeszłości emocje i jaki z nimi świadomie pracować, by uzyskać
dostęp do tkwiących w nas głęboko uczuć i zdrowego, naturalnego funkcjonowania
organizmu.
Emocje nie są ani złe ani dobre. Proponuje raczej dzielić je na
przyjemne i nieprzyjemne. Każda emocja chce nas o czymś poinformować. W
momencie, którym otworzymy się na nią, przyjmiemy ją i zaczniemy obserwować w
jaki sposób się zmienia, emocja przekaże nam odpowiednią informację,
"wypowie się" i się rozpuści.
Zamiast tłumić i gromadzić stany emocjonalne w postaci blokad somatycznych,
otrzymamy dostęp do płynnego naturalnego funkcjonowania i wartościowej
informacji zwrotnej, którą bardzo często ma nam do przekazania nasze ciało.
Otworzenie się na wszystkie doświadczane emocje jest pierwszym krokiem
do pełnej wolności emocjonalnej.
IMPULSYWNE
ZACHOWANIA JAKO EGZEKUCJA EMOCJI
Większość osób, nie rozwijających swojej świadomości emocjonalnej,
funkcjonuje w następujący sposób:
Pojawia się jakaś sytuacja, którą interpretują jako stresującą, negatywną, złą. Być może
sytuacja ta uderza w ich wymogi
(przekonania, że rzeczywistość powinna
być jakaś) albo jakieś historie
na swój temat (jestem gorszy od innych).
Ponieważ identyfikują się z pojawiającą się myślą - ich ciało automatycznie reaguje
silnymi emocjami.
Silne emocje często automatycznie znajdują swoją realizację
(urzeczywistnienie) w naszym zachowaniu.
Często powtarzane zachowanie
staje się nawykiem i jest
automatycznie, bezwiednie odpalane w określonym kontekście sytuacyjnym.
Na przykładzie:
Jurek wraca do domu po pracy. Nagle widzi, że jego laptop leży połamany
na stole. Żona tłumaczy się, że sprzątała i niechcący strąciła go na podłogę.
Jurek ma wewnętrzny wymóg (nikt nie może niszczyć moich rzeczy) i
historie (jestem posiadanymi przedmiotami).
Jurkowi pojawiają się myśli:
- jak ona mogła!?
- nie wolno jej!!
- to mój laptop!!
- jaka ona jest nieuważna!!
- w ogóle nie ma poczucia winy!!
- powinna żałować!!
- to zniewaga!
Ponieważ Jurek wchodzi w swoje myśli, wchodzi w bańkę, którą buduje
jego umysł i identyfikuje się z nią - jego ciało zaczyna reagować, tak jak
gdyby jego myśli były prawdziwe.
Pojawia się w nim bardzo silny gniew. Ponieważ nie obserwuje swojego gniewu z
poziomu uświadomienia (o tym w kolejnych częściach artykułu)- również z nim się
utożsamia. Gniew przejmuje kontrolę nad jego zachowaniem.
Jurek zaczyna krzyczeć, wyzywa żonę od najgorszych, trzaska wazon o
ścianę i wychodzi z domu. Żona Jurka zaczyna płakać i czuje się bardzo źle z
całą sytuacją.
Jurek idzie do parku. Siedząc w parku czuje, jak jego gniew zaczyna
się rozpuszczać. Myśli sobie:
- co ja zrobiłem?? przecież to tylko głupi laptop :( i tak miałem kupić
niedługo nowego ... tak bardzo ją kocham, a tak bardzo ją skrzywdziłem!!!
Jurek znowu wchodzi w swoje myśli i w bańkę, która one tworzą.
Ponieważ zaczyna wierzyć swoim myślom odpalają się w nim kolejne emocje, tym
razem żal i poczucie winy. Znowu nie tworząc przestrzeni, w której mógłby
zaobserwować swoje emocje i świadomie zadecydować o swoim działaniu - impulsywnie
jedzie do jubilera i kupuje żonie drogi pierścionek.
Wraca do domu i ją przeprasza obiecując jej, że nigdy więcej tak nie
zrobi, i mówi, że sprawa z laptopem jest bez znaczenia. Że ją kocha. Żona godzi
się z Jurkiem i wrzuca pierścionek do szuflady wypełnionej przeprosinową
biżuterią. „To już na pewno był ostatni
raz, on tak bardzo mnie kocha”. – myśli.
I żyją w zgodzie aż do kolejnego „ostatniego razu”. I kolejnego. I kolejnego.
Nieświadome zachowanie będzie za każdym razem utrwalane, aż wryje się w
strukturę osobowości i zostanie zbudowany nawyk. Jurek dopóki nie zacznie
świadomie obserwować swoich emocji i impulsów będzie uwieziony, jak mały
robocik, w nigdy nie kończących się schematach toksycznych reakcji.
Według buddystów zen dysponujemy 6 zmysłami. Należą do nich: wzrok,
smak, słuch, dotyk, węch i ... użyteczne myślenie. Poprzez użyteczne myślenie
buddyści rozumieją myśli, do których się nie przywiązujemy, w które nie
wierzymy, że są prawdziwe, których jesteśmy świadomi i dzięki, którym możemy swobodnie
funkcjonować w dzisiejszym świecie.
Celem drogi rozwoju duchowego nie jest całkowite oczyszczenie umysłu z
myśli. Kierunkiem rozwoju duchowego jest zaprzestanie przywiązywania się,
identyfikacji i wiary w prawdziwość swoich myśli. I uzyskanie swobodnego
przepływu świadomości.
Ogromna ilość ludzi porusza się w
swoim życiu według schematu:
MYŚL ->
EMOCJA -> IMPULS -> ZACHOWANIE -> NAWYK
Pojawia się jakaś myśl. Możliwe, że pojawia się jako interpretacja
świata zewnętrznego, jakiegoś wydarzenia, czyjegoś zachowania, być może wynika
z naszych wewnętrznych historii. Następnie jeżeli "wejdziemy" w tą
myśl, przykleimy się do niej -> zidentyfikujemy się z myślą -> ciało musi
zareagować na ten proces mentalny odpalając nam adekwatny stan emocjonalny.
Po prostu. Jeżeli nie uświadamiamy sobie myśli, wchodzimy w mentalną
opowieść, jesteśmy w niej, to ta myśl staje się dla nas tak samo rzeczywista
jak to, że teraz patrzysz na monitor. Nasza interpretacja (co za cham z Jurka, powiedział, że mam brzydkie spodnie) staję się
dla nas tak samo prawdziwa, jak Jurek stojący przed nami i samochód mijający
nas z boku.
W momencie, w którym mamy dostęp do naszych zmysłów to wiemy, że to
czego doświadczamy zmysłami jest „rzeczywiste” i aktualne. Gdy uświadamiamy sobie
nasze myśli, rozumiemy, że to tylko przepływająca aktywność umysłu, a nie
prawda objawiona i jedyna. Obserwując nasze procesy myślowe dochodzimy do momentu
w którym przekraczamy myślący umysł i myślenie nie przesłania nam więcej
rzeczywistości. Staje się myśleniem świadomym i użytecznym.
Jest to moment, w którym budzimy się do życia. Ze snu, w którym żyje
większość społeczeństwa. Ludzie chodzą w transie, zamknięci w swoich
małostkowych schematach, zamykając się na to czego doświadczają, zupełnie nie
widząc tego, że są oświeceni. Bezczelnie oświeceni :)
W kolejnym artykule dowiesz się w jaki sposób pracować nad łańcuchem
impulsów i zautomatyzowanych mechanizmów reagowania. Poznasz również użyteczny
model emocji pustych i emocji prawdziwych. Wprowadzę Cię także w najbardziej
użyteczne techniki pracy z własnymi emocjami.
Jeżeli masz jakiekolwiek refleksje, pytania, przeżycia w temacie
emocji – podziel się nimi w komentarzach.
Kontynuacja artykułu tutaj: Jak pracować z emocjami? 3/4
photos attribution:
http://www.flickr.com/photos/yellowlime/
http://www.flickr.com/photos/13709576@N03/
http://www.flickr.com/photos/bart_vermeersch/
Kontynuacja artykułu tutaj: Jak pracować z emocjami? 3/4
photos attribution:
http://www.flickr.com/photos/yellowlime/
http://www.flickr.com/photos/13709576@N03/
http://www.flickr.com/photos/bart_vermeersch/
4 komentarze:
Spóźnienie !!! Miało być w środę ;P
A tak serio to świetne uzupełnienie mojej wiedzy nt. emocji. Czekam na następne ;)
Brawo za uważność!
Niech to, widzę, że muszę zacząć trzymać się terminów :P !
Trzecią część postaram się wrzucić dzisiaj albo jutro :)
Pozdrawiam!
Świetne artykuły !
Chętnie dowiedziałbym się jak uzyskać dostęp do uczuć i czy na to trzeba popracować dłużej czy pojawiają się one codziennie ?
I kiedy następna część ?
Dziękuję :)
W następnych częściach będzie o tym w jaki sposób odzyskać dostęp do uczuć. On całe czas są naszym zasobem. Po prostu tworząc masę konceptów osobowości (przekonań, historii, wymogów, schematów poznawczych) zaśmiecamy sobie wgląd w nasze uczucia.
Właśnie siadam do wrzucania kolejnego artykułu z serii :)
pozdrawiam!
Prześlij komentarz
Komentujcie proszę albo zalogowani (Google, TypePad, OpenID, AIM etc.) albo korzystając z opcji Komentarz jako: Nazwa/adres URL.
Możecie wpisać imię (imię, nazwisko, nick) a adres URL pominąć.