piątek, 12 października 2012

Jak pracować z emocjami? 2/4

4

Dzisiaj kolejna część artykułu: Jak pracować z emocjami?


Poprzednią część serii możesz przeczytać tutaj:

EMOCJE DOBRE I EMOCJE ZŁE

Jesteśmy wychowani w społeczeństwie, w którym istnieje podział na emocje dobre i emocje złe. Emocje dobre to te, do których „należy” dążyć w swoim życiu, które należy pielęgnować - żeby być szczęśliwym. Emocje złe to te, których „nigdy nie powinniśmy odczuwać”, które są nam „kompletnie niepotrzebne” i które wg kolektywnego systemu myślowego, w którym funkcjonujemy, tylko niszczą nasze życia.

Wg buddyzmu, źródłem ludzkiego cierpienia jest nieustanny proces ucieczki od bólu i dążenia do przyjemności. Każdy ból jest tak na prawdę chwilowy i nietrwały, nie musimy się więc go prawdziwie obawiać, również każda przyjemność jest ulotna i w pewnym momencie po prostu się kończy.

Mechanizm ten Wilhelm Reich określił mianem zasady przyjemności. Ciało ucieka od tego co bolesne i dąży do tego co przyjemne, w niekończącym się tańcu dążenia i wycofywania.

Proponuję nieco odmienne podejście niż to, które jest powszechnie przyjęte w naszym społeczeństwie. Uznajmy na moment, że żadna emocja nie jest tak naprawdę zła ani dobra i zobaczmy co takie podejście zmieni w naszym życiu.

Każda emocja ma swoją funkcję. Każda emocja jest nam do czegoś potrzebna. Każda emocja może być naszym nauczycielem.

Funkcją emocji jest po prostu być wysłuchaną. W momencie, w którym doświadczamy „negatywnych” emocji, nauczeni przez społeczeństwo tego, że należy od nich uciekać - bardzo często tłumimy je w sobie i nie chcemy w żaden sposób ich uznać.

Emocje te zastygają w naszym ciele w postaci blokad psychosomatycznych i w konsekwencji mogą prowadzić do różnych chorób i dysharmonii w funkcjonowaniu naszego organizmu. W dzisiejszej medycynie klasycznej już dosyć powszechne jest przekonanie, że 90 procent chorób i dolegliwości ma podłoże psychosomatyczne. To znaczy, że ma swoje źródło w ludzkim umyśle i w dynamice ludzkich emocji.

Wiedzę te wykorzystują różne systemy medycyny holistycznej, takie jak przykładowo Recall Healing, które poprzez odnalezienie źródłowej historii (przekonania, opowieści emocjonalnej, która jest zablokowana w ciele) i przepracowanie jej - umożliwiają organizmowi uzyskanie dostępu do jego naturalnego rytmu zdrowienia i regeneracji. Do jego swobodnego funkcjonowania.

Emocje są często blokowane na ciele w czasie dzieciństwa w momencie, w którym dziecko kształtujące swój układ tożsamości nie ma tak dojrzałego uświadomienia by z tymi emocjami pracować.

BLOKOWANIE EMOCJI NA CIELE

Weźmy sobie przykładowo następującą sytuację:

Mały chłopczyk przychodzi do swojej mamy bo bardzo chce zostać przez nią przytulony. Mama jest bardzo zajęta i zestresowana, ponieważ nie zdążyła w pracy wysłać ważnego raportu swojemu przełożonemu. Siedzi w pełni skupiona na ekranie monitora, inwestując całą swoją mentalną i emocjonalną energię w to - by zdążyć przez najbliższe 20 minut ukończyć i przesłać ważny dokument.

Chłopczyk podchodzi do mamy i ciągnie ją za nogawkę.
- Mamo, mamo - przytul mnie proszę...

Mama wytrącona z koncentracji, utożsamia się ze swoją reakcją emocjonalną, spogląda się z gniewem na chłopca i krzyczy:
- DAJ MI SPOKÓJ! CZY NIE WIDZISZ, ŻE JESTEM BARDZO ZAJĘTA!? IDŹ STĄD NATYCHMIAST!

W małym chłopczyku odpala się silny gniew. Jak to? Przecież nie zrobił nic złego! Chciał się tylko przytulić :( ... Dlaczego mama na niego nakrzyczała?!

Mały chłopczyk ma ochotę zrealizować swoją naturalną agresję i coś zepsuć. Rzucić kubkiem, coś stłuc, zacząć krzyczeć i zrobić histerię. Wzbiera się w nim gniew i wtedy przypomina sobie, że ostatnio kiedy zrealizował swoją złość, dostał bardzo duże lanie, dwugodzinny ostry wykład o tym, że agresja jest ZŁA i musiał siedzieć 2 dni w swoim pokoju bez zabawek i bez bajek.

Mały chłopczyk tłumi więc swoją naturalną agresję i delikatnie pochlipuje. Gniew, który nie został zrealizowany, wyegzekwowany albo po prostu wysłuchany poprzez świadomą obserwację ciała -  musiał zostać zastygły w ciele w postaci blokady psychosomatycznej.

Gniew zablokował się na poziomie splotu słonecznego, powodując różne napięcia i bóle w klatce piersiowej.

Mały chłopczyk ma już 35 lat. Minęło 30 lat od tamtej, na pozór nic nie znaczącej, sytuacji. Przez ostatnie kilka lat miał bardzo silne dolegliwości bólowe na obszarze splotu słonecznego - kiedy tylko się na kogoś denerwował. Zawsze od razu dokuczliwe bolała go klatka piersiowa, jego ciało kuliło się i w efekcie zatrzymywał dla siebie swoje myśli i emocje, nigdy nie wypuszczając ich na zewnątrz.

Był nawet u lekarza ze swoimi dolegliwościami, jednakże lekarz jednoznacznie stwierdził, że wszystko jest w porządku z jego ciałem i nie może znaleźć żadnych przyczyn takiego stanu rzeczy, po czym odprawił go z poleceniem zakupu silniejszego leku przeciwbólowego.

Ta krótka historia pokazuje nam jak ogromny wpływ na nasze zdrowie i na całe nasze życie może mieć tłumienie i wypieranie naszych emocji. W dalszej części artykułu będziemy mówić o tym w jakiś sposób odnaleźć w naszym ciele zablokowane w przeszłości emocje i jaki z nimi świadomie pracować, by uzyskać dostęp do tkwiących w nas głęboko uczuć i zdrowego, naturalnego funkcjonowania organizmu.

Emocje nie są ani złe ani dobre. Proponuje raczej dzielić je na przyjemne i nieprzyjemne. Każda emocja chce nas o czymś poinformować. W momencie, którym otworzymy się na nią, przyjmiemy ją i zaczniemy obserwować w jaki sposób się zmienia, emocja przekaże nam odpowiednią informację, "wypowie się" i się rozpuści.

Zamiast tłumić i gromadzić stany emocjonalne w postaci blokad somatycznych, otrzymamy dostęp do płynnego naturalnego funkcjonowania i wartościowej informacji zwrotnej, którą bardzo często ma nam do przekazania nasze ciało.

Otworzenie się na wszystkie doświadczane emocje jest pierwszym krokiem do pełnej wolności emocjonalnej.

IMPULSYWNE ZACHOWANIA JAKO EGZEKUCJA EMOCJI

Większość osób, nie rozwijających swojej świadomości emocjonalnej, funkcjonuje w następujący sposób:

Pojawia się jakaś sytuacja, którą interpretują jako stresującą, negatywną, złą. Być może sytuacja ta uderza w ich wymogi (przekonania, że rzeczywistość powinna być jakaś) albo jakieś historie na swój temat (jestem gorszy od innych). Ponieważ identyfikują się z pojawiającą się myślą - ich ciało automatycznie reaguje silnymi emocjami.

Silne emocje często automatycznie znajdują swoją realizację (urzeczywistnienie) w naszym zachowaniu.

Często powtarzane zachowanie staje się nawykiem i jest automatycznie, bezwiednie odpalane w określonym kontekście sytuacyjnym.

Na przykładzie:

Jurek wraca do domu po pracy. Nagle widzi, że jego laptop leży połamany na stole. Żona tłumaczy się, że sprzątała i niechcący strąciła go na podłogę. Jurek ma wewnętrzny wymóg (nikt nie może niszczyć moich rzeczy) i historie (jestem posiadanymi przedmiotami). Jurkowi pojawiają się myśli:
- jak ona mogła!?
- nie wolno jej!!
- to mój laptop!!
- jaka ona jest nieuważna!!
- w ogóle nie ma poczucia winy!!
- powinna żałować!!
- to zniewaga!

Ponieważ Jurek wchodzi w swoje myśli, wchodzi w bańkę, którą buduje jego umysł i identyfikuje się z nią - jego ciało zaczyna reagować, tak jak gdyby jego myśli były prawdziwe. Pojawia się w nim bardzo silny gniew. Ponieważ nie obserwuje swojego gniewu z poziomu uświadomienia (o tym w kolejnych częściach artykułu)- również z nim się utożsamia. Gniew przejmuje kontrolę nad jego zachowaniem.

Jurek zaczyna krzyczeć, wyzywa żonę od najgorszych, trzaska wazon o ścianę i wychodzi z domu. Żona Jurka zaczyna płakać i czuje się bardzo źle z całą sytuacją.

Jurek idzie do parku. Siedząc w parku czuje, jak jego gniew zaczyna się rozpuszczać. Myśli sobie:
- co ja zrobiłem?? przecież to tylko głupi laptop :( i tak miałem kupić niedługo nowego ... tak bardzo ją kocham, a tak bardzo ją skrzywdziłem!!!

Jurek znowu wchodzi w swoje myśli i w bańkę, która one tworzą. Ponieważ zaczyna wierzyć swoim myślom odpalają się w nim kolejne emocje, tym razem żal i poczucie winy. Znowu nie tworząc przestrzeni, w której mógłby zaobserwować swoje emocje i świadomie zadecydować o swoim działaniu - impulsywnie jedzie do jubilera i kupuje żonie drogi pierścionek.

Wraca do domu i ją przeprasza obiecując jej, że nigdy więcej tak nie zrobi, i mówi, że sprawa z laptopem jest bez znaczenia. Że ją kocha. Żona godzi się z Jurkiem i wrzuca pierścionek do szuflady wypełnionej przeprosinową biżuterią. „To już na pewno był ostatni raz, on tak bardzo mnie kocha”. – myśli.

I żyją w zgodzie aż do kolejnego „ostatniego razu”. I kolejnego. I kolejnego. Nieświadome zachowanie będzie za każdym razem utrwalane, aż wryje się w strukturę osobowości i zostanie zbudowany nawyk. Jurek dopóki nie zacznie świadomie obserwować swoich emocji i impulsów będzie uwieziony, jak mały robocik, w nigdy nie kończących się schematach toksycznych reakcji.



Według buddystów zen dysponujemy 6 zmysłami. Należą do nich: wzrok, smak, słuch, dotyk, węch i ... użyteczne myślenie. Poprzez użyteczne myślenie buddyści rozumieją myśli, do których się nie przywiązujemy, w które nie wierzymy, że są prawdziwe, których jesteśmy świadomi i dzięki, którym możemy swobodnie funkcjonować w dzisiejszym świecie.

Celem drogi rozwoju duchowego nie jest całkowite oczyszczenie umysłu z myśli. Kierunkiem rozwoju duchowego jest zaprzestanie przywiązywania się, identyfikacji i wiary w prawdziwość swoich myśli. I uzyskanie swobodnego przepływu świadomości.

Ogromna ilość ludzi porusza się w swoim życiu według schematu:

MYŚL -> EMOCJA -> IMPULS -> ZACHOWANIE -> NAWYK

Pojawia się jakaś myśl. Możliwe, że pojawia się jako interpretacja świata zewnętrznego, jakiegoś wydarzenia, czyjegoś zachowania, być może wynika z naszych wewnętrznych historii. Następnie jeżeli "wejdziemy" w tą myśl, przykleimy się do niej -> zidentyfikujemy się z myślą -> ciało musi zareagować na ten proces mentalny odpalając nam adekwatny stan emocjonalny.

Po prostu. Jeżeli nie uświadamiamy sobie myśli, wchodzimy w mentalną opowieść, jesteśmy w niej, to ta myśl staje się dla nas tak samo rzeczywista jak to, że teraz patrzysz na monitor. Nasza interpretacja (co za cham z Jurka, powiedział, że mam brzydkie spodnie) staję się dla nas tak samo prawdziwa, jak Jurek stojący przed nami i samochód mijający nas z boku.

W momencie, w którym mamy dostęp do naszych zmysłów to wiemy, że to czego doświadczamy zmysłami jest „rzeczywiste” i aktualne. Gdy uświadamiamy sobie nasze myśli, rozumiemy, że to tylko przepływająca aktywność umysłu, a nie prawda objawiona i jedyna. Obserwując nasze procesy myślowe dochodzimy do momentu w którym przekraczamy myślący umysł i myślenie nie przesłania nam więcej rzeczywistości. Staje się myśleniem świadomym i użytecznym.

Jest to moment, w którym budzimy się do życia. Ze snu, w którym żyje większość społeczeństwa. Ludzie chodzą w transie, zamknięci w swoich małostkowych schematach, zamykając się na to czego doświadczają, zupełnie nie widząc tego, że są oświeceni. Bezczelnie oświeceni :)

W kolejnym artykule dowiesz się w jaki sposób pracować nad łańcuchem impulsów i zautomatyzowanych mechanizmów reagowania. Poznasz również użyteczny model emocji pustych i emocji prawdziwych. Wprowadzę Cię także w najbardziej użyteczne techniki pracy z własnymi emocjami.

Jeżeli masz jakiekolwiek refleksje, pytania, przeżycia w temacie emocji – podziel się nimi w komentarzach.

Kontynuacja artykułu tutaj: Jak pracować z emocjami? 3/4 


photos attribution:
http://www.flickr.com/photos/yellowlime/
http://www.flickr.com/photos/13709576@N03/
http://www.flickr.com/photos/bart_vermeersch/

4 komentarze:

Unknown pisze...

Spóźnienie !!! Miało być w środę ;P

A tak serio to świetne uzupełnienie mojej wiedzy nt. emocji. Czekam na następne ;)

Rafał Cupiał pisze...

Brawo za uważność!

Niech to, widzę, że muszę zacząć trzymać się terminów :P !

Trzecią część postaram się wrzucić dzisiaj albo jutro :)

Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Świetne artykuły !

Chętnie dowiedziałbym się jak uzyskać dostęp do uczuć i czy na to trzeba popracować dłużej czy pojawiają się one codziennie ?
I kiedy następna część ?

Rafał Cupiał pisze...

Dziękuję :)

W następnych częściach będzie o tym w jaki sposób odzyskać dostęp do uczuć. On całe czas są naszym zasobem. Po prostu tworząc masę konceptów osobowości (przekonań, historii, wymogów, schematów poznawczych) zaśmiecamy sobie wgląd w nasze uczucia.

Właśnie siadam do wrzucania kolejnego artykułu z serii :)

pozdrawiam!

Prześlij komentarz

Komentujcie proszę albo zalogowani (Google, TypePad, OpenID, AIM etc.) albo korzystając z opcji Komentarz jako: Nazwa/adres URL.

Możecie wpisać imię (imię, nazwisko, nick) a adres URL pominąć.

 
Design by ThemeShift | Bloggerized by Lasantha - Free Blogger Templates | Best Web Hosting