środa, 4 stycznia 2012

Poznaj 3 tryby komunikacyjne i naucz się z nich korzystać cz. 1/2

8


Dzisiaj chcę przedstawić Ci bardzo ciekawy i użyteczny model.

Energię komunikacyjną z jaką porozumiewamy się z innymi ludźmi można podzielić na trzy tryby. Każdy z nas korzysta z tych wszystkich trzech trybów w określonych kontekstach swojego życia. Dopóki nie dojdziesz do punktu autentyczności komunikacyjnej prawdopodobnie codziennie nieświadomie wykorzystujesz te tryby w swoich relacjach.

Moim zdaniem podstawą jakiegokolwiek rozwoju jest świadomość. Nadszedł więc czas by zacząć komunikować się jeszcze bardziej świadomie i efektywnie.

Najpierw przedstawię Ci te trzy energie komunikacyjne, wyjaśnię w jakich kontekstach są wykorzystywane najczęściej oraz jakie emocje wywołują u odbiorców. Wytłumaczę Ci również jak wszechstronne zastosowanie ma ten model jeżeli chodzi o sprawne poruszanie się w świecie stosunków międzyludzkich.

W drugiej części artykułu będziesz miał okazję zapoznać się z krótkim podcastem, w którym zaprezentowałem Ci jak brzmi każdy z trybów, jaką niesie ze sobą energię emocjonalną i z jakimi modalnościami głosu jest związany.

Na poniższym wykresie ukazałem bardzo schematycznie model 3 stylów komunikacji. Zapoznaj się z nim teraz proszę.



  • TR - trying for rapport
  • NR - neutral rapport
  • BR - breaking rapport

Każdy z powyższych trybów wiąże się odpowiednią mową ciała, modalnościami głosu i reaktywnością (czyli uzależnieniem od reakcji osoby, z którą się komunikujesz). W dzisiejszym artykule skupimy się nieco bardziej na kwestii intonacji, w kolejnym natomiast na innych elementach przekazu niewerbalnego.

W drugiej części artykułu dokładnie zrozumiesz znaczenie wykresu.

Model jest świetny, dzięki niemu komunikuję się znacznie skuteczniej, jestem również w stanie wyłapywać procesy, które dzieją się w komunikacji międzyludzkiej dookoła mnie.

Potraktuj ten artykuł jak puzzla. Jeżeli coś jeszcze będzie nie jasne, nie do końca wiesz i czujesz jak korzystać z trybów komunikacyjnych to kolejny artykuł, a w szczególności nagrany do niego podcast, pomoże Ci zbudować całą układankę.

To już jest bardziej zaawansowana dynamika socjalna, ale hej ... kiedyś chyba trzeba zacząć komunikować się na jeszcze wyższym poziomie. Szczególnie jeżeli relacje są dla Ciebie bardzo ważną sferą życia.

Tryb komunikacyjny TR

Trying for rapport oznacza oczywiście szukanie rapportu (próbę zbudowania rapportu). Jeżeli chodzi o modalności głosu to charakteryzuje się on dosyć niską energią, jest raczej ściszony i na koniec komunikatu jakby "podnosi się". Będzie to wyraźnie słychać na nagraniu. Tonacja końcówki wypowiedzi wyraźnie idzie w górę.

Ludzie korzystają z Trybu TR w kontekstach gdy komunikują się z osobami o wyższym statusie społecznym, wyżej postawionymi w hierarchii pracy, o wyższej wartości socjalnej, social proof, silniejszym poczuciu rzeczywistości. Najprościej rzecz ujmując z osobami, które według nich są lepiej usytuowane w świecie dynamiki międzyludzkiej i mają „wyższą wartość”.

Oczywiście umieszczenie kogoś na konkretnym szczeblu drabiny statusowej wynika wyłącznie z percepcji socjalnej, czyli z tego jak dana jednostka odbiera dynamikę relacji w swoim otoczeniu.

Wyższy status w naszym społeczeństwie zazwyczaj przyznajemy:
  • rodzicom
  • nauczycielom
  • wykładowcom
  • przełożonym w pracy
  • ekspertom w jakiś dziedzinach
  • celebrytom
  • duchownym (zależnie od systemu wartości)
  • lekarzom
  • osobom silnym kontekstowo (a więc nawet i barmanowi :)

W takim wypadku często komunikujemy się na płaszczyźnie TR. Im bardziej Ci zależy na tym, co ktoś o Tobie pomyśli, jakie ma o Tobie zdanie, jakie sprawisz wrażenie, jak będziesz postrzegany, im bardziej jesteś zależny od wpływów danej osoby - tym silniej wchodzisz w Tryb TR.

Nastolatkowie rozmawiają często w ten sposób z rodzicami jeżeli chcą zostać na noc u znajomych po imprezie. (No dobra duża część nastolatków porusza się w komunikacji z rodzicami w Trybie BR, ale wtedy nic z tego nie wychodzi :)

Pracownik w Trybie TR prosi szefa o podwyżkę.

Wyznawcy danej religii często w Trybie TR komunikują się z duchownymi i kapłanami swojego wyznania.

Mężczyzna o "niskim poczuciu własnej wartości" próbuje w ten sposób nawiązać relację z piękną, wartościową, „podziwianą przez wszystkich” kobietą.

Niepopularny gimnazjalista wychodzi z tej ramy rozmawiając z najbardziej lubianymi dzieciakami w jego szkole.

Gdy korzystamy z Trybu TR szukamy czegoś. Chcemy czegoś. Potrzebujemy czegoś od rozmówcy. Tryb TR zakłada silną reaktywność naszej komunikacji. Gdy komunikujemy się z tego poziomu jesteśmy bardzo uzależnieni od rezultatu. Stajemy się wręcz niewolnikami wyniku naszej komunikacji.

Z czym się to wiąże w świecie dynamiki socjalnej?

Nasza wartość społeczna automatycznie leci w dół, a nasz odbiorca umieszcza nas znacznie niżej od siebie na drabinie statusowej. Skoro my mamy niższą wartość - jego status i wartość lecą w górę. W takim wypadku on ma dostęp do większej części swojej osobowości, my do mniejszej. Mamy więc bardziej ograniczony dostęp do zasobów wewnętrznych niż nasz rozmówca.

Jeżeli jeszcze nie do końca rozumiesz o czym napisałem w powyższym akapicie, to mechanizm ten wyjaśniłem dokładnie w artykule o Totemie Socjalnym.


To jest naprawdę przydatny model komunikacyjny. Zastanawiałeś się może, dlaczego niektóre osoby Cię nie lubią, mimo że bardzo, bardzo starasz się być dla nich miły i pomocny?

Znałeś takie osoby, które miały wysoką wartość socjalną w swoim otoczeniu, na których opinii bardzo Ci zależało. Tak bardzo, bardzo. I się starałeś? I one traktowały Cię z dużym dystansem?

Myślałeś może czemu tyle relacji Ci się rozpada, chociaż tak bardzo o nie dbasz?

Może właśnie dlatego, że komunikowałeś się z płaszczyzny TR? Korzystanie z TR sprowadza się do tego, że generalnie ludzie postrzegają Twoją wartość socjalną jako niską i nie uznają spędzania z Tobą czasu za zbyt atrakcyjne.

Sory, social dynamics może wydawać się czasem okrutne i na pozór kontra intuicyjne. Ale dynamika socjalna po prostu funkcjonuje. Nie zastanawiasz się nad tym czy to, że grawitacja działa jest dobre czy też złe. Jeżeli się spieszysz to po prostu zbiegasz po schodach a nie wyskakujesz z okna.

Poznaj zasady i korzystaj z nich.

Czy komunikowanie się z ramy TR jest dobre czy też złe?

...

Zaraz, zaraz :) Wydaje mi się, że drogi czytelniku już dawno wyszedłeś poza ramę dobre- złe w kontekście rozwoju.

Rozmawiamy bardziej w kategorii korzystne - niekorzystne. Jakichkolwiek składowych Twojej osobowości to się będzie tyczyło.

Zatem?

W przeważającej liczbie kontekstów komunikowanie się w Trybie TR będzie dla Ciebie niekorzystne. Jak już wspomniałem obniżasz w ten sposób swoje social value i stawiasz się dużo niżej na Totemie Socjalnym.

Gdybym miał zobrazować to metaforą to komunikując się z Trybu TR ...

...będąc na kolanach rozmawiasz z kimś siedzącym na tronie.

O wiele trudniej prowadzi się w ten sposób komunikację, masz dostęp do mniejszych zasobów, na dużo mniej możesz sobie pozwolić, trudniej jest Ci wykorzystać Rytm Komunikacyjny (o nim w jednym z kolejnych artykułów).


W jakich kontekstach używanie TR będzie dla Ciebie korzystne?

W sytuacjach gdy chcesz świadomie pokazać komuś szacunek (możesz wykorzystać do tego celu TR, ale nie musisz ). Żyjemy w społeczeństwie chylenia głowy, więc może Ci się spodobać ta opcja.

...

Zgrywam się. Prowokuję :)

Czy powyższe zdanie wywołało w Tobie jakąś reakcję? Jeżeli tak to zaobserwuj ją i zastanów się z czego ona wynika i czy w pewnym sensie Cię nie ogranicza.

Wracając do tematu :)

Z TR możesz korzystać w sytuacjach gdy na płaszczyźnie socjalnej jesteśmy od kogoś silnie zależni. W tym wypadku gdybyśmy korzystali z BR byłoby to bardzo niebezpieczne dla naszych interesów.

Nawet i w takim kontekście proponuje jednak zupełnie zrezygnować z Trybu TR i we wszystkich swoich życiowych sytuacjach zastąpić go NR.

W TR inwestujesz swoje emocje w to jak zostaniesz odebrany. A przez to stajesz się bardzo reaktywny a Twoja komunikacja znacznie mniej atrakcyjna. Po prostu oddajesz za dużo wartości socjalnej.

Tryb komunikacyjny NR

Neutral Rapport czyli po prostu neutralny rapport. Co oznacza tajemnicze pojęcie rapportu wyjaśniłem w artykule:

Tryb NR jest trybem, w którym poruszasz się prawdopodobnie najczęściej. Charakteryzuje on komunikacje osób, które się znają, które się lubią, albo które są wobec siebie obojętne. Jeżeli pytasz pana na ulicy o godzinę, prawdopodobnie wychodzisz z Trybu NR. Jeżeli do tej pory w takich kontekstach korzystałeś z komunikacji TR to musimy popracować :)

Poważnie.

Czemu dajesz wyższy status osobie, którą napotykasz na ulicy, a której zupełnie nie znasz? Ze względu na jej zegarek, samochód, z którego wychodzi? Sposób ubioru? Wiek? A może to jakieś celebryty czy inne vipy :)

Nierelewantne.

To nie ma znaczenia. Na poziomie duchowości wszyscy jesteśmy równi. Nie daj się porwać pułapkom programowania socjalnego.

Tak jak wcześniej pisałem. Proponuję Ci żebyś w większości swoich kontekstów komunikacyjnych porozumiewał się wychodząc z Trybu NR.


Czym dokładnie jest Tryb NR, czym się charakteryzuje?

Najprościej rzecz ujmując korzystając z NR mówimy ... normalnie. Nasz głos ma dosyć stałą intonację, która ani nie kieruje się ku górze skali ani też nie spada ku dołowi. Nie załamuje się również w połowie komunikatu. Tak jak wspomniałem to Twój naturalny sposób porozumiewania się z osobami, którym dajesz ten sam status i tą samą wartość socjalną co sobie.

Gdy osiągniesz pełną autentyczność komunikacyjną będziesz prawdopodobnie w 99% posługiwał się NR z drobnymi wyjątkami, gdy świadomie będziesz chciał użyć innego stylu.

Jeżeli chodzi o rapport neutralny to nie ma tutaj za dużo do opisywania. W nagraniu znajdziesz przykład tego jak w takim trybie brzmią modalności głosu i jak układa się intonacja przekazu.

Komunikując się z NR, na poziomie energii komunikacyjnej i przekazu niewerbalnego nie staramy się ani nic udowodnić, ani nic zyskać, ani nic wyprosić. Nie próbujemy też zdominować rozmówcy.

Możemy oczywiście osiągać te cele komunikacyjne przez lingwistykę itd, jednak same modalności i tonacja głosu nie wskazują na Twoją reaktywność.

Sam w sobie tryb NR nie wywołuje żadnych konkretnych reakcji ani emocji, ułatwia natomiast budowanie harmonijnego rapportu i prowadzenie komunikacji opartej na win-win.

Przejdźmy więc do Trybu BR, najciekawszego moim zdaniem i mającego masę praktycznych zastosowań w świecie relacji międzyludzkich.

Tryb komunikacyjny BR

Breaking Rapport czyli łamanie rapportu.

Rozważmy najpierw modalności i tonację, które będziesz mógł zaobserwować w nagraniu.

Głos jest silny i zdecydowany. Można powiedzieć, że wyraża w pewien sposób nawet arogancję. Tonacja ucina się i spada na sam koniec komunikatu.

W ten sposób komunikują się osoby, które znajdują się wyżej na drabinie socjalnej, mają wyższy status, social proof, więcej wartości socjalnej. Osoby, które dają sobie pozwolenie na to by w ten sposób porozumiewać się z drugą osoba. Mogą to być np. biznesmani, menagerowie, nauczyciele, wykładowcy, pracodawcy, przełożeni, celebryci. Ale również lekarze, eksperci itd.

Osoby o silnym kontekstowym poczuciu rzeczywistości.

Również wszyscy Ci, którzy mają bardzo silną "pewność siebie" oraz "poczucie własnej wartości". Osoby o silnej rzeczywistości. Pojęcie to wyjaśniłem w artykule:
Osoby komunikacyjnie scentrowane. Tzn. takie, które mają duży autorytet wewnętrzny, są świadome własnych wartości i opierają się na nich. Komunikacja wychodząca z BR jest wolna od rezultatu.

Osoba, która korzysta z BR jest niereaktywna ponieważ nie jest przywiązana do reakcji jaką jej komunikat wywoła u drugiej osoby.

BR wywiera niezwykle silny efekt na odbiorcach. Po pierwsze rozpatrując wszystko w kontekście dynamiki socjalnej korzystanie z BR sprawia, że umiejscawiamy się wyżej na drabinie statusowej. Budujemy własną wartość socjalną. Zdobywamy autorytet. Sprawiamy wrażenie silnych, pewnych siebie osobowości, które wiedzą czego chcą i dają sobie pozwolenie by to osiągnąć.

A wszystko to za pomocą wyłącznie samej zmiany modalności głosu.

Prezentuję Ci ten model gdyż sam uważam go za niesamowicie skuteczny i prosty. Gdy go poznasz, nagle zaczniesz z łatwością zauważać z jakich trybów komunikacyjnych ludzie korzystają porozumiewając się miedzy sobą, jak plasują się wobec siebie na swoich drabinach statusowych, kto ma silny autorytet wewnętrzny, a kto poszukuje u innych uznania i oddaje prowadzenie.

Poznawanie mechanizmów dynamiki socjalnej jest niezwykle fascynujące ponieważ możesz się w tym szkolić kimkolwiek jesteś i czymkolwiek się zajmujesz, pod warunkiem że przebywasz wśród ludzi. Czy jesteś uczniem liceum, studentem, sprzedawcą, trenerem, coachem, menagerem, pracownikiem biurowym, freelancerem. Nieistotne. Uczenie się social dynamics pozwala Ci komunikować się świadomie i efektywnie, wywierać wpływ, rozumieć innych ludzi i wykorzystywać mechanizmy jakie rządzą relacjami. To jak uczenie się Matrixa. Nagle wszystko wokół Ciebie zaczyna mieć sens, a Ty jakby pod wpływem silnego olśnienia zaczynasz spostrzegać wszystkie programy socjalne.

A co najważniejsze uczysz się zmieniać i wykorzystywać ich kod.


Wracając do naszego modelu :)

Z BR często korzystają szefowie gdy rugają swoich pracowników. Celebryci gdy rozmawiają z kimś na kim im nie zależy. Wszyscy Ci, którzy w systemie społecznym stoją wysoko w momencie gdy nawiązują kontakt z "normalnymi, szarymi, przeciętnymi" ludźmi.

Wiem, nie ma takich :) Ale cały czas mówimy o systemie a nie o duchowości. System społeczny jest grą. Poznaj jej wszystkie reguły i graj jak uważasz.

Co jest istotne w tym kontekście?

Inwestycja emocji. Korzystając z BR nie inwestujesz żadnych emocji w reakcje odbiorcy. Jesteś totalnie niezależny od rezultatów, nie zależy Ci na tym jak zostaniesz odebrany. Inwestujesz jedynie w swój przekaz.

Przy TR większość energii komunikacyjnej ładujesz w to jak zareagują ludzie, z którymi się komunikujesz. Czy rozśmieszy ich Twój żart, czy są zainteresowani tym co mówisz, czy chcą z Tobą dalej rozmawiać.

Jak Ty możesz korzystać z Trybu BR?

O tym dowiesz się w drugiej części artykułu, w której umieszczę również podcast prezentujący wszystkie opisywane powyżej Tryby komunikacyjne.

Zapraszam do komentowania! :)

8 komentarze:

Bartosz Jezierski - jezierskibartosz.pl pisze...

Czasami mam ochotę napisać długi komentarz, podyskutować, dodać coś od siebie... Dzisiaj mam ochotę zrobić co innego.

Po prostu podziękować za małe odświeżenie wiedzy. Także dziękuję i czekam na drugą część ;).

Rafał Cupiał pisze...

To dosyć zaawansowany model i dużo łatwiej przedstawić go w wersji video aniżeli opisać w artykule.

Wrzuciłem go bo jest na prawdę niesamowicie użyteczny w komunikacji.

Mam nadzieję, że się przyda jak największej ilości osób.

Dzięki za komentarz!

Rafał Wołowicz pisze...

Kawał dobrej wiedzy =) Naprawdę wszystko fajnie opisałeś. Tak się składa, że ostatnio trochę bardziej świadomie patrzę na relacje międzyludzkie. Dostrzegam dokładnie to o czym pisałeś. Ludzie, którym bardzo zależy, tzw. "needy", odchodzą z kwitkiem. "Dziwnym" trafem, Ci którzy jakby wszystko mieli w du***, stoją na "podium" i mają "branie". Cóż... Powtórzę za Tobą - to jest system. Czy tego chcemy czy nie, tak to wygląda. Niestety, czasami ludzie, którzy mogą mieć dobre intencje, nie potrafią się przebić przez to wszystko i odchodzą smutni. Jest wielu fajnych facetów i kobiet, którzy giną w towarzystwie niezauważeni. Jak widać - jeszcze nic dla nich straconego. Poznanie pewnych podstaw, oparte na swoich wartościach i można fajnie żyć w społeczeństwie. Niektórzy pewnie mogą odejść obrażeni... "Ja się tak nie bawię"... Cóż. Systemu nikt nie zmieni, a Twój artykuł może pomóc się w nim odnaleźć. Każdy z nas ma wybór i może podjąć świadome działanie w tym zakresie.

Pozdrawiam =)

Rafał Cupiał pisze...

Hej Rafał

To nie jest do końca tak, że Ci którzy mają wszystkich w dupie są wrzucani na podium i mają największe branie, chociaż czasem mogłoby się tak wydawać.

Kwestia jest taka, że osoby, jak to nazwałeś "needy" są silnie reaktywne, tzn uzależnione od reakcji innych ludzi, przywiązane emocjonalnie do rezultatu komunikacji. Dlatego też starają się bardzo osiągnąć jak najlepszy wynik. Sprawić jak najlepsze wrażenie. A to w dynamice wiąże się z obniżeniem wartości socjalnej.

Uważam natomiast, że postawa "mam w dupie" jest również związana z byciem w pewnym sensie pionkiem systemu. Bo daję kontekstową pewność siebie. Mam w dupie dopóki nie komunikuję się z kimś komu daję wyższy status.

Uważam, że można dojść do jeszcze innego punktu. Autentyczności. Autentyczna osoba to osoba, która jest świadoma swoich wartości, nie jest uzależniona emocjonalnie od swoich przekonań i swojej tożsamości. Nie jest związana przez skrypty socjalne.

Robi to co uważa za słuszne. Układa swoje życie wg. własnych marzeń i wizji. Realizuje swoje sny a nie sny systemu. Sama świadomie buduje swój własny świat.

I taka osoba komunikuje się autentycznie. Jest poza tzw. Totemem Socjalnym. Ona nie nadaje ludziom statusów socjalnych. Ona po prostu jest. Mówi to co chce mówić, mówi co myśli, zachowuję się jak chce. Zupełnie naturalnie. Jest niezależna od wyniku komunikacji.

Ale nie dlatego, że ma w dupie odbiorcę. Ale dlatego, że nie jest przywiązana do swojej tożsamości.

Przykład:

Wojtek przedstawia się swoim nowym znajomym w pracy. Pracują tam kilka lat i mają doświadczenie, on jest dopiero po studiach. Dlatego daje im wysoki status socjalny. Gdy Wojtek mówi coś, zastanawia się "co oni o mnie pomyślą" i jest reaktywny.

Bo jest przywiązany emocjonalnie do swojej wizji siebie. "MNIE" To tego jak ta wizja jest postrzegana przez innych ludzi. Jeżeli jego tożsamość zostanie zaatakowana albo obrażona, pogardzona on odbiera to jako pogardzenie nim.

Autentyczna osoba nie jest przywiązana natomiast do swojej tożsamości. Więc nie zależy jej na ocenie. Jest w stanie przyjąć feedback, by świadomie pracować nad swoją osobowością, ale wie, że osobowość jej nie definiuję.

I będąc autentycznym opierasz się tak jak właśnie napisałeś na swoich wartościach. Więc możesz być dobrym dla innych ludzi. Po prostu jesteś poza skryptami socjalnymi. I nie istniej dla Ciebie statusy. Możesz się nimi bawić, ale jesteś poza.

Model jest świetnym narzędziem wyłapywania gier statusowych w otoczeniu i w razie potrzeby tworzenia ich świadomie.

Dzięki wielkie za komentarz :)

PS> taka duchowa rama :) - wszyscy faceci i kobiety są fajne, ale mało którzy i które już są tego świadomi i świadome :)

Pozdrawiam serdecznie

Rafał Wołowicz pisze...

Właściwie to bardzo dobrze rozbudowałeś to co chciałem napisać. To co ja nazwałem postawą "mam to w dup**", Ty określiłeś dobrymi przykładami.

Moja słowa w pierwszym komentarzu to tylko powierzchowny zarys tego o czym wspomniałeś wyżej. Rozumiem co masz na myśli. Wartości, szacunek i "właściwa" postawa to jedno, a "niezależność socjalna" to drugie. Nie muszą ze sobą kolidować. Bardziej chciałem nawiązać do tego drugiego. Na pewno nie wychodzę z założenia, że innych trzeba mieć w pogardzie żeby być na "topie". Nawet tego nie pochwalam. Nic z tych rzeczy... Ale myślę, że tutaj się rozumiemy =)

Myślę, że każdy z nas powinien się starać o tą autentyczność nie tylko ze względu na swoje "korzyści", lecz misję, którą musi pełnić. Często trzeba nam dawać świadectwo, iść swoją drogą, nie dawać się zwodzić... A do tego potrzeba dużej świadomości i pewności siebie (chyba możemy tutaj mówić o czymś bliskoznacznym).

Ostatnim zdaniem postawiłeś kropkę nad "i" =) Dzięki również. Na pewno wyciągnę z tego cos dla siebie =)

Pozdrawiam serdecznie

Rafał Cupiał pisze...

Jasne, że się rozumiemy :)

Podałeś bardzo dobry przykład. Często jest tak, że właśnie przez arogancję i pogardę ludzie uzyskują wyższy status socjalny i są bardziej poważani. A Ci, którzy się starają być dobrzy są odrzucani i odbijają się.

Chciałem tylko rozwinąć, że Ci aroganccy budują kontekstową wartość socjalną a nie bezwarunkową. Więc po prostu tworzą silnego bodźca.

Poza tym uważam, że naturalnym elementem rozwoju jest dobra energia wobec innych ludzi. Po prostu gdy opadają wszelkie klapki i iluzje czujesz się świetnie. I tolerujesz innych ludzi, akceptujesz i szanujesz. Z automatu.

A co najlepsze :) - gdy Ty czujesz się świetnie to zgadnij jak zaczynają się czuć ludzie dookoła siebie. Silniejszy stan zawsze wygrywa. Zaczynasz być źródłem dobrej energii w swoim otoczeniu.

Pozdrawiam i dzięki za komentowanie

To niezwykle ciekawy temat :)

Anonimowy pisze...

Zgadzam się, niezwykle ciekawy temat, artykuł i dyskusja.:)

Co jakiś czas czytam sobie jakiś Twój artykuł Rafał i musze przyznać, że naprawdę wiele z nich wyciągam. Moje pole widzenia zdaje się poszerzać coraz bardziej. Dostrzegam jakby rzeczy których wcześniej nie widziałem. Co więcej zaczynam rozumieć rzeczy których wcześniej nie rozumiałem albo nie uważałem za godne zainteresowania.

A prawda jest taka, że im więcej wgłębiam się w temat dynamiki socjalnej, programowania społecznego tym łatwiej poniekąd odnaleźć się w dzisiejszym świecie.

Tak metaforycznie ujmując: znacznie łatwiej porusza się po mieście, w którym znasz każdy zakamarek, ciekawy sklep czy skrót niż w mieście w którym znasz tylko dwie trasy autobusów, rynek i główne punkty handlowe. Nie trudno zgadnąć która opcja jest korzystniejsza. W pierwszej również możesz poruszać się tymi samymi trasami autobusów co w drugiej, ale kiedy będziesz tego potrzebował skorzystać z wiedzy której w drugim przypadku nie masz. A która np pozwoli Ci osiągnąć coś szybciej czy też efektywniej.

Pozdrawiam i czekam na drugą część:)

SteV

Rafał Cupiał pisze...

Dzięki wielkie za komentarz i pozytywny feedback!

Zgadzam się. Tak jak nauka akceptacji i uważności jest kluczem do wyjścia poza ograniczenia własnego umysłu i osiągnięcia prawdziwej radości życia, tak opanowanie dynamiki socjalnej jest kluczem do efektywnego i płynnego poruszania się w dzisiejszym świecie.

Uważam, że potrzebujemy obu stron monety by w pełni cieszyć się naszą egzystencją.

Świetna metafora z poruszaniem się po mieście - nic dodać, nic ująć.

Druga część artykułu jest w połowie podcastem, a niezwykle istotne są w nim tonalności głosu przypadające na odpowiednie tryby komunikacji. Dlatego też pracuję nad jakością nagrania :)

Pozdrawiam serdecznie

Prześlij komentarz

Komentujcie proszę albo zalogowani (Google, TypePad, OpenID, AIM etc.) albo korzystając z opcji Komentarz jako: Nazwa/adres URL.

Możecie wpisać imię (imię, nazwisko, nick) a adres URL pominąć.

 
Design by ThemeShift | Bloggerized by Lasantha - Free Blogger Templates | Best Web Hosting