sobota, 6 listopada 2010

Słów parę o szkołach uwodzenia cz. 1 - NLS i Indirect

8

Od czego to wszystko się zaczęło

Bycie prawdziwym, wolnym emocjonalnie i bezwarunkowo szczęśliwym mężczyzną, który osiąga sukcesy w swoim życiu zarówno w dziedzinie pracy, rozwoju osobistego jak i relacji z kobietami oraz bycie Naturalem w kontekstach uwodzenia są niezwykle głębokimi i szerokimi obszarami tematycznymi.
Ten blog nie jest o uwodzeniu, jednakże wiele zamieszczonych tutaj artykułów będzie dotyczyło zarządzania związkami, społecznie uwarunkowanej psychologii kobiet i mężczyzn oraz wszelkich sfer komunikacji męsko -damskiej.
Ostatnimi czasy wykreowanie z technik NLP systemu zwanego NLS-em, książka Neila Straussa "Gra", utworzenie tak zwanych styli "directowych" przyczyniło się do wcześniej niespotykanego i szerokiego zainteresowania tematyką. Powstały setki szkoleń, stylów, systemów, podejść, ebooków, audiobooków, blogów, date-coachingów, stron i forów internetowych etc. temu poświęconych. Pomyślałem zatem, że dobrze by było rzucić trochę światła na tę kwestię. Na początek chciałem zająć się ewolucją i źródłami powstania metod, technik, schematów i modeli uwodzenia.
Zapraszam do lektury.


Ross Jeffries - jeden z głównych przedstawicieli NLS

NLS
Lata temu gdy zaczęło się rozwijać programowanie neurolingwistyczne (NLP) grupa osób uznała, że skoro ma ono zastosowanie w komunikacji i perswazji to również idealnie może się sprawdzić w sferze uwodzenia, która jest jedną z form komunikowania się miedzy ludźmi. Założenie było rozsądne i oparte na dobrym fundamencie, jednakże realizacja tej idei pozostawiała wieeele do życzenia. Pojawiła się więc masa gości korzystająca z technik perswazyjnych takich jak presupozycje, cytaty, kotwice, przeramowania, metamodel, metafory i oddziaływanie na submodalności by zdobyć wymarzone kobiety. Cała sztuczka opierała się na opanowaniu zestawu patternów (gotowych wzorców zachowań i lingwistyki) oddziałujących na świadome i podświadome procesy kobiet by wzbudzić w nich zainteresowanie i pożądanie. Techniki żywcem wzięte z NLP, które mają ogromną przydatność w komunikacji i wywieraniu wpływu, mają jednakże jedną wadę - są tylko technikami. Są one skuteczne wyłącznie w kontekstach, w których są skuteczne :). Natomiast człowiek dzięki swojej elastyczności może być skuteczny zawsze.
I jednakże nie odmawiam tutaj całkiem efektywności NLS-owi, ponieważ wiele z tych patternów w jakiś mniejszy lub większy sposób ma wpływ na przebieg komunikacji. Jednak by techniki miały sens należy znać podstawę ich funkcjonowania i posiadać odpowiednią kompetencję i inteligencję by w każdej sytuacji być w stanie tworzyć nowe skuteczne technologie.
Do plusów NLS należy zaliczyć przede wszystkim właśnie skuteczność niektórych wzorców lingwistycznych i technik perswazji.
Do minusów.. całą resztę :)
Po pierwsze NLS jaki znam, stawiał wyłącznie na techniki olewając zupełnie kwestię Ramy (podejścia, nastawienia, stylu, siły rzeczywistości), pracy nad własnym wnętrzem, modelami mentalnymi i osobowością - tak zwanego Inner Game. Przez to praktykujący go uwodziciele obudowali się masą tekstów, patternów i narzędzi, które stanowiły jakby ich maskę i tarczę ochronną, wewnątrz pozostawali jednak w większości przestraszonymi, nieśmiałymi chłopaczkami, nieodpornymi na społeczną presję i ciągnącymi w komunikacji wartość od innych jej uczestników jak gąbka wodę. Z poczuciem rzeczywistości kształtowanym zewnętrznie i warunkowanym socjalnie.
Namnożyło się więc wielu "uwodzicieli" biegających z gotowymi pick-up line'ami i nie wierzącymi w siebie i w swoje możliwości a cały proces pozostawiającymi patternom. To był czas kiedy nie ludzie, lecz teksty uwodziły. Te szkoły nie zwracały również uwagi na ukształtowaną społecznie psychologię kobiet ani na kwestie programowania naturalnego, takie jak źródła wartości socjalnej czy wartości Przetrwania i Replikacji.
Drugim ogromnym minusem jest pozostawienie samej sobie sfery dynamiki socjalnej, która tak na prawdę wyjaśnia nam na jakich zasadach zachodzą wszelkie interakcje międzyludzkie i jaka jest w ogóle struktura atrakcyjności w systemie społecznym. Można uznać, że jeżeli chodzi o uwodzenie te trzy elementy są tak samo ważne, i korelacje pomiędzy nimi są pełne. Mówię o Inner Game (naszym świecie wewnętrznym, zestawach przekonań, inteligencji emocjonalnej, podejściu i nastawieniu oraz sile rzeczywistości i źródle jej kształtowania), Outer Game (nasza lingwistyka, mowa ciała, technologie komunikacyjne, ubiór i wygląd) oraz Dynamice Społecznej (wartości socjalne, włączniki atrakcyjności, psychologia warunkowana społecznie, programowanie społeczne, dynamika grup i jednostek). Każdy z tych elementów jest tak samo istotną częścią danej Drogi i bez każdego z tych elementów Droga nie istnieje. Naturalnie w każdej szkole uwodzenia kładło się nacisk na inny element, jednakże znany mi NLS pracował wyłącznie na Outer Game. Nie zmienia to faktu iż wypracowano w jego ramach wiele ciekawych technik i wzorców. Na pewno przybliżę Wam najbardziej interesujące i skuteczne w stosownym artykule już niedługo.

Podsumowując:
Plusy NLS:
-wykorzystanie skutecznych technologii komunikacyjnych w relacjach z kobietami
-rozwój lingwistyki uwodzenia
-wytworzenie i rozwój masy przydatnych w omawianych kontekstach wzorców

Minusy NLS:
-brak zestawów przekonań
-brak ramy, podejścia, nastawienia
-brak przeramowania przekonań
-brak zainteresowania inteligencją emocjonalną
-brak poruszania takich zagadnień jak: dynamika grup, wartości socjalne, programowanie naturalne, programowanie społeczne, psychologia kobiet warunkowana społecznie
-czyli brak Inner Game i dynamiki socjalnej (ekosystemu)

Erik von Markovik - twórca MM

INDIRECT
Jakiś czas temu Erik von Markovik aka Mystery, sceniczny iluzjonista z Kanady poczuł frustrację związaną ze swoimi niepowodzeniami na płaszczyźnie relacji damsko -męskich. Wielokrotnie odrzucony przez kobiety odczuł ogromną motywację by poznać strukturę atrakcyjności, wartości socjalnej a przede wszystkim strukturę skutecznego uwodzenia i fundamenty, na której się opierała. Rozpoczął od ciągłego obserwowania relacji społecznych, a następnie od setek podejść do atrakcyjnych kobiet. Na początku wyniki były bardzo marne, jednakże motywacja Mysterego pozostawała na stałym poziomie wraz z determinacją by poznać wszystkie społeczne tajemnice związane z uwodzeniem kobiet i atrakcyjnością. Z każdego podejścia brał racjonalny feedback (informację zwrotną), próbował ogromu rożnych taktyk, kalibrował wszelkie oddziaływania społeczne, akcje i reakcje, szlifował poziom swojej komunikacji, zarówno w sferze lingwistyki jak i przekazu niewerbalnego. Z czasem zaczął odnosić sukcesy, skutecznie uwodząc tancerki go-go, striptizerki, czy też najgorętsze dziewczyny w klubach Las Vegas i Hollywood. W miarę jak mijał czas, Erik, poprzez tysiące interakcji i wnikliwą obserwację ludzkich zachowań oraz reakcji na określone wartości społeczne, ramy i podejścia, wypracował złożoną teorię, którą określił mianem skutecznej struktury uwodzenia. Nie będę wnikał dokładnie w sam styl Mysterego, jego uczniów, ani też w całą sytuację związaną z Mystery Method i Venusian Art's ponieważ mam na celu raczej nakreślenie drogi ewolucji systemów i stylów uwodzenia w ostatnich latach. Kontynuując, założenie Mystery Method (metody podrywania wypracowanej przez Mysterego) opierało się na wielu komplementarnych i skorelowanych bazach. Większość z nich była bardzo sensowna i wynikała z podstawowych praw funkcjonowania dynamiki społecznej. Erikowi absolutnie nie można odmówić ogromnego wpływu jaki wniósł w ówczesny świat Seduction, a książka "Gra" Neila Straussa, jego ucznia i bliskiego przyjaciela, traktująca o amerykańskiej społeczności uwodzicieli, przyniosła jemu i jego metodzie globalny rozgłos, masową fascynację i poważanie. Mystery w pewnym momencie stał się najbardziej rozpoznawanym i uznawanym PUA (Pick Up Artist) na świecie.
W dużym skrócie (wiele trafnych założeń będzie oczywiście rozwijanych w konkretnych artykułach), podstawę tego systemu uwodzenia było założenie, że piękne kobiety muszą codziennie zmagać się z dziesiątkami directowych (bezpośrednich) podejść mężczyzn w stylu: Cześć. Jak masz na imię?, Cześć. Masz ładne buty., Cześć. Chciałbym Cię poznać. Zatem przez kilka lat kobieta jest zagadywana przez tysiące mężczyzn i musi nauczyć się jakoś sobie z tym radzić żeby filtrować tych wartościowych od kompletnych looserów. Niestety skoro kilku pierwszych wpada w ramę nieudacznika, to reszta już naturalnie kontynuuje ten wzorzec i jest z podejścia spalona i zaszufladkowana. Kobieta by się bronić tworzy coś nazywanego przez Mysterego Protection Shieldem, lub Bitch Shieldem. To oznacza, że uczy się zbywać kolejnych adoratorów będąc chłodną, oschłą, nieprzyjemna, niegrzeczna czy nawet sukowatą i większość directowych podejść z automatu odpala w niej ten behawioryzm. Wszelkie zachowania typu: kupię Ci drinka, daj mi swój numer, jesteś śliczna, wpadają w tą samą nudną i odrzucającą szufladkę. Zatem by zdobyć uwagę kobiety i możliwość jej uwiedzenia należy przebić się przez jej ochronną tarcze/rozbroić jej defensywne behawioryzmy. I tutaj Mystery wprowadza podejście indirect (pośrednie- niebezpośrednie :). Zamiast podchodzić do interesującej nas kobiety raczej podchodzimy do grupy ludzi, w której ona się znajduje. Rozpoczynamy z nimi komunikację, często niby mimochodem, pytając o opinię, opowiadając jakąś historię, nic co mogłoby wskazywać na seksualne/męskie zainteresowanie płcią przeciwną. Następnie przy wszystkich pokazujemy fałszywy brak zainteresowania naszym Celem (dziewczyną, którą pragniemy uwieść) poprzez dawanie jej negatywnych komplementów i wskaźników niezainteresowania jak chociażby wysmarkiwanie przy niej nosa :) (o ile dobrze pamiętam Lovedrop podaje taki przykład, i nie, nie chodzi tutaj o to żeby zasmarkać kobietkę i w ten sposób ją zanegować ale o to by dać do zrozumienia, że nie staramy się jej zaimponować i za wszelką cenę zrobić dobrego wrażenia). Koncentrujemy naszą uwagę na reszcie grupy (osobach zwanych przeszkodami - obstacle) i wykazujemy wartość socjalną poprzez naszą mowę ciała, poczucie humoru, pewność siebie, dowód społeczny i preselekcję (wiem, dużo pojęć – spokojnie, te które są Wam potrzebne wyjaśnię w odpowiednich artykułach) co ma wzbudzić attraction w naszym Celu. Na początku zachowujemy się tak, jakbyśmy mieli za sekundę opuścić set (grupę ludzi) by nie czuli się przez nas napastowani i by atmosfera była luźniejsza (robimy to panując nad mową ciała i przekazem słownym). Przekazując naszą wyższą wartość odbieramy od naszego Celu wskaźniki zainteresowania (tzw. w nomenklaturze Mysterego IOI – indicator of interest). Gdy jesteśmy pewni, że jej się podobamy przechodzimy do kolejnej fazy, w której "pozwalamy jej zasłużyć na nasze zainteresowanie" poprzez zarzucanie tzw. przynęt oraz uzyskiwania odpowiedzi kobiety na nasze pytania dotyczące np. życia czy też osobowości. Nigdy nie komplementujemy za bardzo jej urody. Gdy już zasłuży na nasze zainteresowanie wartościujemy ją werbalnie lub w inny sposób pokazujemy, że jest dla nas atrakcyjna. Przez cały ten czas korzysta się z szeregu, bazujących na programowaniu naturalnym i społecznym, psychologii kobiet i zasadach komunikacji, technik mających wykazać naszą wyższą wartość, zainteresować kobietę, oraz eskalować dotyk w komunikacji. Następnie przechodzimy do faz komfortu, w których w rożnych miejscach spędzamy z kobietą odpowiednią ilość czasu by zbudować rapport (czym jest rapport pisałem na Natural Revolution w artykule: Czym jest rapport i dlaczego działa?) i zaufanie. Możemy robić mosty czasowe na następny dzień itd. które mają nam pomóc skumulować odpowiednią ilość czasu by przejść do sedna czyli fazy Uwodzenia. Faza Uwodzenia również dzieli się na trzy części, które mają w końcu doprowadzić do dotarcia do serca (i nie tylko :)) naszego Celu. W ten sposób Mystery podaje pełną strukturę Seduction od podejścia do kobiety aż do zakończenia fazy Uwodzenia. Struktura sama w sobie jest genialna i pomaga początkującym uwodzicielom niesamowicie, ogromnie boostujac ich wyniki w relacjach z kobietami. Oczywiście podałem wszystko w skrócie i dosyć dużym uproszczeniu ponieważ najbardziej ciekawe zagadnienia MM (mające sens w Naturalu) będą przedstawione w moich kolejnych artykułach. Poza podzieloną na fazy skuteczną strukturą podrywu, Mystery uzbraja nas również w serie technik mających niewątpliwie świetne zastosowanie w kontekstach uwodzenia, a z których początkujący PUA korzystają by przejść przez kolejne kroki MM. Erik dużo czasu poświęca również programowaniu naturalnemu, tłumacząc wiele mechanizmów atrakcyjności i zachowań kobiet, oraz bardzo klarownie tłumaczy zasady rządzące dynamiką socjalną.
Niestety również MM kładzie mały nacisk na Inner Game, wiele rzeczy uznając po prostu jako niezmienne i naturalne np. uważa, że każdy zawsze będzie miał stres przed podejściem do pięknej kobiety (approach anxiety) ponieważ wynika to bezpośrednio z archaicznego programowania naturalnego i już nikt nic z tym nie zrobi (tzw. BS – bulshit). Również zupełnie nie koncentruje się na budowie Mindsetu a i mało czasu poświęca Ramie jako takiej oraz wszelkim przeramowaniom przekonań co moim zdaniem jest bardzo, ale to bardzo ważne.

Podsumowując plusy i minusy indirecta na przykładzie MM:
Plusy:
-podana na talerzu struktura uwodzenia
-zestaw świetnie działających technik, struktur, zachowań, modeli
-wyjaśnienie po części psychologii kobiet
-wyjaśnienie po części funkcjonowania programowania naturalnego
-dobrze ogarnięta dynamika społeczna
-bardzo dużo merytorycznej wiedzy o zachowaniach kobiet oraz wzorców na to jak sobie z nimi radzić

Minusy:
-bardzo mało inner game
-brak przeramowania, inteligencji emocjonalnej, zestawów przekonań, uptime'u (stanu synchronizacji półkulowej, zarówno tutaj jak i na Natural Revolution będę dosyć dużo o tym pisał)
-dużo błędnych i bardzo niekorzystnych przekonań (np. odnośnie strachu przed podejściem
-zbytnie poleganie na technikach (znowu po części techniki uwodzą), mimo to większa elastyczność i kreatywność w ich tworzeniu niż w NLS-ach
-traktowanie podejścia directowego jako czegoś skrajnie looserskiego, a tak na prawdę jest ono w Naturalu czymś niezwykle skutecznym
-mało o podejściach i ramie

Mystery w ostatnim czasie wypuścił nowy materiał pod nazwą „Revelation”, który ma przedstawiać bardziej naturalne podejście do uwodzenia opierające się na przekazie emocji, rapporcie i włącznikach zainteresowania.

Na dzisiaj tyle. W przyszłym tygodniu poznacie historię i zamysł podejścia directowego (bezpośredniego) i w końcu dowiecie się czym tak naprawdę jest styl Naturalny.
Potem ruszymy już z esencją tego bloga czyli z ogromem przydatnej i spójnie podanej merytoryki, technik, podejść, modeli, struktur, strategii, przekonań, kotwic i przeramowań.
Zapraszam do lektury.

Jeżeli masz jakieś refleksję dotyczące szkół uwodzenia, podejść, technik i generalnie całej idei uczenia ludzi "uwodzenia kobiet" proszę podziel się nimi w komentarzach. Niezależnie od tego czy masz jakieś doświadczenie w tej materii, czy też jesteś przeciwny budowaniu takiej dziedziny wiedzy/umiejętności lub jesteś kobietą i patrzysz na kwestię z odmiennej perspektywy.


Jestem bardzo zainteresowany Twoimi poglądami i refleksjami.

Pozdrawiam
Rafał Cupiał
Inner Revolution

8 komentarze:

Anonimowy pisze...

Siema Rafał, coś tu pustki masz w commentach, a przyznam że artykuł naprawdę ciekawy. ;)

Co ja moge powiedzieć na ten temat?

Na pewno zgadzam się z tym, że piękne kobiety od okresu dojrzewania zawsze bedą zagadywane, bajerowane i zwyczajnie podświadomie musi się w nich wykształcić jakiś mechanizm również podświadomego pancerza. Jeżeli weźmiemy do tego faceta, który jest mało pewny siebie i łatwo się poddaje (większość!) to nie dość, że automatycznie jest on spławiany to do tego wzmacnia tej dziewczynie/kobiecie jej pancerz.

Z resztą geniuszem nie trzeba być. Robiąc taką przykładową symulację.

Założenia:
-Śliczna dbająca o siebie dziewczyna, potem kobieta
-liczymy od 14 roku życia
-liczymy do 25 roku życia
-uśredniając statystycznie 1 nieznajomy koleś/facet dziennie próbuje ją poznać/poderwać

1*365*12 = 4380 facetów! 4380 tekstów i prób!

Proste, logiczne, jest pancerz. Zwyczajnie musi być. Już sama świadomość istnienia tego faktu naprawdę pomaga.

Drugą bardzo ważną sprawą jest właśnie jak wspomniałeś poziom przekonań. Całkowicie inaczej rozmawia się z szanującą się dziewczyną (do tego nieśmiałą) a całkowicie inaczej z pyskatą, lekko arogancką laską. I tutaj właśnie leżą i kwiczą wszystkie prostackie i wieśniackie pick-up line'y. Bo raz są prostackie i świadczą o prostactwie. A dwa nie uwzględniają tego z kim możemy mieć do czynienia. Poza tym poderwanie dziewczyny na "gdyby wojna trojańska toczyła się o Ciebie to trwałaby do dzisiaj" zwyczajnie nie mieści mi się w głowie.:D

Z moich doświadczeń najlepiej sprawdza się "podryw" sytuacyjny. Coś co ma odniesienie do danej dziejącej się sytuacji.

Np kiedy słyszymy, że target rozmawia z kimś o czymś co nas interesuje. Wtedy kiedy kończy łatwo można samemu wtrącić swoje trzy grosze. Zapytać o coś z tym związanego. Przenosi to uwagę właśnie na tę rzecz. Jest naturalnie, bez ciśnienia. I nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, że gadasz swobodnie z ekstra dziewczyną. Zdobywasz jej sympatie, całkowicie omijając jej pancerz. Bo pancerz jest.. Ale na niej, nie na jej zainteresowaniach. Warto o tym pamiętać;)

Można też używać również wręcz bezczelnej bezpośredniości. Tylko do tego trzeba być 100procentowo pewnym siebie i powiedzieć to taki sposób, żeby kobiete lekko zszokować, ale jej nie urazić. Jest naprawdę cienka granica. Ale działa:)

Tyle ode mnie.

Pozdrawiam
SteV

PS> Naprawdę ciekawe masz te artykuły Rafał. Można się wiele nauczyć i uświadomić.

Rafał Cupiał pisze...

Hej Stev

Po pierwsze bardzo dziękuję za Twój rozbudowany komentarz i pozytywny feedback :)

Jeżeli chodzi o to co napisałeś z pancerzem i ilością gości, którzy podchodzili do danej kobiety to naturalnie ciekawy model socjalny z Mysterego, z którym trudno się nie zgodzić.

Jeżeli chodzi o pick up line'y to na poziomie Naturala nie podrywasz na teksty. Po prostu uwodzisz. Cokolwiek płynie z Twoich ust jest czystym złotem i realizacją Ciebie. Mówisz co chcesz.

A jeżeli masz na prawdę bardzo silny stan energetyczny, jesteś scentrowany i spójny to możesz mówić totalny rubbish, nawet tekst o wojnie trojańskiej a kobieta będzie Tobą zafascynowana i będziesz dla niej niesamowicie atrakcyjny.

Kiedyś gdy na prawdę dużo wychodziłem w fielda i byłem jeszcze na etapie indirecta miałem dokładnie to samo podejście. Openery kontekstowe były tak na prawdę najmniej inwazyjne, od takie gadanie sytuacyjne, od razu przeskakiwały pancerz i nie pokazywały z Twojej strony żadnych wskaźników zainteresowania wobec dziewczyny.

Wtedy budowało się social value, robiło vibe energetyczny i już płynęło dalej.

W pełni się Tobą zgadzam.

Ale gdy przerzuciłem się na Natural Game, zupełnie mi już nie robiło w jaki sposób otwierałem. Po prostu totalny samozachwyt, miałem fun, bawiłem się i nie robiło mi co ktokolwiek o mnie pomyśli.

To są zupełnie inne podejścia, ale teraz nie twierdzę, że któreś jest lepsze albo gorsze.

Po prostu indirect jest bardziej rozgrywaniem jak szachy a natural jest zabawą, funem i byciem sobą :)

Dzięki za komenta :)

Ps. To z Tobą kiedyś pisałem maile dotyczące medytacji, czy to po prostu zbieżność nickname'ów? :)

Anonimowy pisze...

Ta est, to ze mną pisałeś o medytacji.:)

SteV

Anonimowy pisze...

Witajcie Panowie, Rafale ;)
Sporo sie naczytalam o technikach NLP, nie tylko tych wykorzystywanych do podrywania.
Jest jednak pewien aspekt, na ktory nie potrafie znalezc odpowiedzi, a wiec jak sie zachowac gdy juz wiem, iz ktos wykorzystuje na mnie te technike.
‘Padlam ofiara’ metody indirect. Nie twierdze, iz nie podoba mi sie ten sposob podrywu, nie twierdze rowniez, ze nie chce sie ‘dac poderwac’. Mimo to glupia nie jestem, ten facet tez o tym dobrze wie. Nie podoba mi sie wiec fakt tak usilnej potrzeby manipulacji mna. Jak wiec go zdemaskowac? Tak, aby go nie wystraszyc, ale skonczyc w koncu te gierki? Osobiscie przepadam za sprawnym dzialaniem, a nie wyczekiwaniem i dzialaniem wg schematow. Jesli tak dalej pojdzie, ten Pan straci moje zainteresowanie, stanie sie nudny i przewidywalny. Nie zasluzyl na to. No wiec Panowie! Co robic? Uzyc tej samej metody? ( potrafie, ale nie lubie manipulowac) Dac sie dalej wodzic za nos? (zaczyna mnie to nudzic). Inne pomysly?
Bede wdzieczna ;)
Pozdrawiam!

Rafał Cupiał pisze...

Hm.

Może w tym konkretnym przypadku warto zastosować metodę tzw. "czyste gardło"? :)

Oznacza to szczere i bezpośrednie wyrażenie swoich obserwacji, refleksji i intencji bez oczekiwania jakiejkolwiek konkretnej reakcji.

Pozdrawiam najserdeczniej
Rafał

ps> już praktycznie zapomniałem, że miałem tutaj też wpisy o uwodzeniu :)

Anonimowy pisze...

Hehe, dzieki za tip'a ;)

Ps Masz bardzo ciekawe artykuly. Nie tylko te o uwodzeniu!!! ;)

Pozdrawiam!
Karo

Rafał Cupiał pisze...

Dziękuję :)

Zabieram się za rozkręcanie bloga i regularne pisanie :)

Anonimowy pisze...

Cześć,

Trochę przypadkowo się tu znalazłam, ale jak przeczytałam kilka zdań to się wciagnęłam. Podoba mi się Twója stylistyka, dobrze się czyta i jakoś tam "samo"....

SteV zauważył coś bardzo ciekawego - podryw sytuacyjny - potwierdzam, działa!

Ale co do tego wzoru na ilość prób podrywu w stosunku do atrakcyjnych kobiet, no to niestety - to tak nie jest. 4380 to piękna liczba, i gdyby tak było, to każda już dawno znalazłaby tego właściwego - prawo wielkich liczb jest niezawodne. A potwierdzeniem tego co mówię niech będzie fakt, że w dalszym ciągu na świecie jest wiele pięknych WOLNYCH kobiet.

Jako wielokrotna "ofiara" metody indirect, lub też negatywnych komplementów, lub innych bardzo, ale to bardzo skomplikowanych podchodów - które zazwyczaj i tak kończą się tym, że robię się zła na potencjalnego amanta, a wtedy to już mi przechodzi ochota dalej z nim rozmawiac - apeluję o trzymanie się jednak najprostszych schematów, a więc mówienia komplementów wprost, niekoniecznie o urodzie, ale np. o wiedzy, o spostrzeżeniu, o doborze ubrań, a jeśli już o urodzie, to o czymś konkretnym - o pięknych ustach, głębokich oczach, delikatnych dłoniach, etc. Kobiety wkładają pracę w to żeby dobrze wyglądać i zawsze miło jest usłyszeć komplement. A gdy kobieta reaguje ironią lub jest poprostu niegrzeczna - to zadajcie sobie Panowie pytanie, czy napewno chcecie brnąć w tę znajomość dalej? Kobieta, której szukacie, nie pozbawi Was twarzy, nawet jeśli się jej nie podobacie. Wyjdzie, zniknie, powie, że jest zajęta, że czeka na kogoś, etc. - w delikatny sposób dam Wam do zrozumienia, że nie jest Wami zainteresowana.

A to czy któraś jest Wami zainteresowana, można łatwo ustalić. Gdy na nią patrzycie, to czy ona się uśmiecha? Nawet na chwilę? Jeśli tak, to macie zielone światło. Jak do niej podchodzicie, lub krążycie gdzieś w pobliżu, to czy ona też się przybliża? Odwraca ciałem w Waszą stronę? Znowu zielone światło!

Ok, być może mówię tu "prawdy objawione" i o wszystkim już Wam Rafał mówił, ale pomyślałam, że przypomnę Wam, że proste metody są najskuteczniejsze. Mam wrażenie, że dziś się do wszystkiego podchodzi w sposób bardzo zagmatwany - do podrywu też, a przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia. A skoro jesteście tu szukając pomysłu na to jak skutecznie poderwać kobietę, to może sugestie kobiety się Wam przydadzą.

Pozdrawiam!

GeneralWinter

Prześlij komentarz

Komentujcie proszę albo zalogowani (Google, TypePad, OpenID, AIM etc.) albo korzystając z opcji Komentarz jako: Nazwa/adres URL.

Możecie wpisać imię (imię, nazwisko, nick) a adres URL pominąć.

 
Design by ThemeShift | Bloggerized by Lasantha - Free Blogger Templates | Best Web Hosting