niedziela, 25 sierpnia 2013

Związek jako nauczyciel świadomości

4


Związki intymne są tematem niezwykle obszernym, ciekawym i głębokim. W związkach powstaje masa mechanizmów nieobecnych w innych relacjach z ludźmi, pojawiają się automatyczne schematy reagowania i często, wydawałoby się, irracjonalne konflikty. Na temat budowy świadomych związków powstała masa książek, artykułów, szkoleń. Istnieje wiele podejść do budowania związków.

W starych szkołach uwodzeniowych rozpatruje się często związek z perspektywy psychologii ewolucyjnej, jako relację, w której mężczyzna kontroluje i zarządza kobietą wykorzystując różne biologiczne i socjalne automatyzmy. Z drugiej strony powstała cała masa poradników dla kobiet opierająca się na zarządzaniu mężczyznami, korzystając z zasad tej samej gry socjalnej, tylko, że w drugą stronę.

Analiza transakcyjna szczegółowo opisuje różnego rodzaju gry, w które wchodzą partnerzy, które mają zapewnić im realizację czterech podstawowych korzyści (psychologicznej, społecznej, biologicznej, egzystencjalnej). Różne dziedziny psychologii zajmują się tym w jaki sposób partnerzy dobierają się na zasadzie komplementarności/atrybucyjności/mechanizmu i w jaki sposób pracować ze związkami by umożliwić im jak najbardziej jakościowe funkcjonowanie.

Również współczesna neuronauka daje nam wiele odpowiedzi dotyczących funkcjonowania związków intymnych. Jeden z moich autorytetów w dziedzinie uważności, Daniel Siegel, świetnie opisuje to jak jakość relacji dziecka z opiekunem wpływa na rozwój jego mózgu oraz obwodów przywiązania. Charakteryzuje on cztery podstawowe style przywiązania (stabilny, unikowy, ambiwalentny i patologiczny) oraz tłumaczy jak style te definiują nasze sposoby budowania związków partnerskich.

Dla zainteresowanych:

1. Styl stabilny - stabilna emocjonalna relacja z opiekunem, umiejętność budowania stabilnych związków

2. Styl unikowy - brak uwagi od opiekuna, brak bliskości w związkach, zamykanie się, brak emocjonalnego zaangażowania

3. Styl ambiwalentny - nieregularna uwaga od opiekuna, uzależnienie od partnera, silne reakcje emocjonalne na odrzucenie, chwilowy brak uwagi, lęk przed samotnością, możliwe podłożenia zaburzenia "osobowość zależna"

4. Styl patologiczny - powstaje gdy dochodzi do konfliktu dwóch obwodach mózgowych: A) obwodu przywiązania (w razie zagrożenia uciekaj do opiekuna) oraz B) obwodu przetrwania (uciekaj od źródła zagrożenia) -> w sytuacji gdy opiekun jest jednocześnie źródłem zagrożenia, patologiczne mechanizmy i reakcje w związkach intymnych

Dziedziny rozwoju, których eksploracji poświęcam większą część mojego życia dosyć obszernie dotykają powyższych kwestii. Voice Dialogue w ogromnym stopniu koncentruje się na tym w jaki sposób różne nasze osobowości wchodzą w relację z osobowościami naszego partnera, jak wiążą nas w ograniczających mechanizmach i na jakich zasadach buduje się głębokie połączenie między dwiema osobami, przekraczające gry i mechanizmy. Także Internal Family Systems świetnie wyjaśnia jak różne nasze części prowadzą do zamknięcia się w powtarzających się związkowych konfliktach i prowadzą do napięć, uzależnień i nieporozumień.




VD proponuje nam trzy rodzaje połączenia między partnerami:

1. Pozytywny wzorzec przywiązania - związki oparte na iluzorycznym poczuciu stabilności i bezpieczeństwa, unikanie konfliktów i trudnych sytuacji, brak dbania o własne potrzeby w zamian za opiekę i stabilność, brak rozwoju, brak seksualności, brak pasji - schematyczność

2. Negatywny wzorzec przywiązania - związki oparte na silnych polaryzacjach osobowości, silne uzależnienie emocjonalne partnerów, silna seksualność, ciągłe konflikty i kłótnie, brak stabilności

3. Połączenie - zintegrowanie osobowości związanych z siłą (poczucie bezpieczeństwa) i osobowości dziecięcych (poczucie bliskości), świadoma relacja

Praktyka duchowa i medytacja prowadzi natomiast do zupełnie innej jakości tworzenia relacji. Relacji opartej na współczuciu, życzliwości, miłości i wdzięczności, w której dajemy drugiej osobie być w pełni taką jaką jest, przyjmując ją z maksymalną otwartością - jednocześnie paradoksalnie umiejąc wyznaczać świadome granice osobiste.

Dużej części naszych kompetencji uczymy się będąc dorosłymi, dojrzałymi albo w miarę świadomie dojrzewającymi ludźmi. Kompetencji takich jak budowanie biznesu, nauka, zawieranie relacji zawodowych, uprawianie sportu, obsługa komputera. Oczywiście, jeżeli chodzi np. o prowadzenie firmy to ciągle mając 40 lat i świetnie doświadczenie w tej dziedzinie możemy być ograniczani przez przekonania kluczowe dotyczące naszych kompetencji, przez dziecięcą kompulsję udowadniania sobie, że nie jesteśmy gorsi od innych czy też przez wyniesione z wczesnego dzieciństwa negatywne historie dotyczące pieniędzy i ludzi bogatych.

Budowanie związków intymnych jest jednak kompetencją, której uczymy się praktycznie w całości nieświadomie. Poprzez modelowanie relacji naszych opiekunów oraz jakość naszej relacji z opiekunami. Nie oszukujmy się. Relatywnie mało jest w naszym społeczeństwie oświeconych rodziców, którzy są świadomi swoich mechanizmów, historii i są obecni oraz uważni. Dlatego też wynosimy z dzieciństwa całą masę automatyzmów i schematów dotyczących związków, tracąc świadomość oraz wolność w tej, niezwykle ważnej a dla niektórych najważniejszej dziedzinie życia.

Dlatego też w związkach zachowujemy się często niedojrzale, nieświadomie, automatycznie i irracjonalnie. Wchodzimy w dziecięce gry i mechanizmy, wybuchamy gniewem, jesteśmy mściwi i złośliwi, zmieniamy zdanie na temat naszych partnerów o 180 stopni zależnie od okoliczności. Dobieramy sobie partnerów na zasadzie komplementarności, uzupełniając to czego brakuje nam w naszej psychice i osobowości, a co tak naprawdę jest w nas nieakceptowane i wyparte.

Na prostym przykładzie. Jeżeli nasz ojciec był leniem śmierdzącym (oczywiście wg. naszej interpretacji - pamiętaj to tylko historie umysłu) i przez to rodzina żyła w biedzie, to mogliśmy połączyć lenistwo z cierpieniem, niedostatkiem i bólem. W takim razie przestajemy akceptować lenistwo w nas samych i innych ludziach. Ponieważ osobowość jest zbudowana w sposób dualny, każda cecha osobowości ma swoją jasną i ciemną stronę. Tutaj wchodzi nam taoizm ze swoim charakterystycznym yin i yang.



Ponieważ psychika dąży do kompletności, skoro nie możemy zaakceptować w sobie lenistwa, pomimo tego, że będą irytowały nas leniwe istoty, mogą jednocześnie nas bardzo pociągać i będziemy "przyciągać" takich ludzi do swojego życia aby zapewnić kompletność systemowi. I uzyskać od partnera dostęp do jasnej strony lenistwa, jaką dla nas może być relaks.

Związki powstają na wielu różnych poziomach. Mogą to być:

1. Poziom socjalny - łatwość życia w systemie, wspólna grupa znajomych, wspólne zainteresowania, kwestie finansowe, wspólne środowisko

2. Poziom emocjonalny - dużo wspólnych wspomnień, nacechowane silnymi emocjami wspólne spędzanie czasu

3. Poziom seksualny - silne przyciąganie seksualne, silny pociąg biologiczny, często wynikający również z polaryzacji pomiędzy męskimi a kobiecymi elementami psychiki

4. Poziom mechanizmu - różne gry transakcyjne, w które wchodzimy, żeby zapewnić sobie realizację 4 korzyści plus relacje pomiędzy naszymi osobowościami

5. Poziom duchowy - obecność, autentyczność, otwartość, połączenie poza mechanizmami, doświadczanie siebie na najgłębszym poziomie

Ponieważ związki budujemy często w sposób nieświadomy, znając jedynie swoje powierzchowne kryteria doboru partnerów nie zdając sobie sprawy z kryteriów naszych różnych osobowości i mechanizmów, w które wchodzimy - zazwyczaj w tej kwestii jest ogromne pole do świadomej pracy nad rozwojem osobistym i duchowym związku.

Moje podejście do związków opiera się na synergicznym połączeniu takich podejść jak analiza transakcyjna, voice dialogue, the work, tantra, ifs oraz praktyka duchowa. I nie chodzi tutaj w żadnym stopniu o instrumentalizację związku czy obładowanie go masą technik i schematów psychologicznych. Wręcz przeciwnie. Te systemy dają nam głębokie narzędzia umożliwiające pracę ze związkiem i jego głęboką przemianę.

Moim zdaniem związek jest praktyką duchową. I dopiero jak traktujesz swój związek i swoje relacje jako praktykę duchową zaczynasz prawdziwie wzrastać. Praktykujesz aby zauważać różne niezdrowe schematy, historie i automatyzmy, którymi się kierujesz w życiu, egocentryzm i zawężoną świadomość. Praktykujesz otwartość, życzliwość, uważność, świadomą seksualność aby wyzwalać się i przebudzać każdego dnia coraz bardziej rozpuszczając ograniczające Cię mechanizmy i gry, doświadczając coraz głębszej bliskości. Bezwarunkowej bliskości.



Wg. analizy transakcyjnej gramy ponieważ boimy się właśnie tej intymności. Zajmujemy naszą uwagę grami, żeby nie doświadczyć prawdziwej intymności, otwarcia i bliskości, w której rozpuszczają się nasze socjalne osobowości i po prostu jesteśmy z drugim człowiekiem. Nieokreśleni, niezdefiniowani, pełni i kompletni. Często doświadczamy tego albo podczas głębokiej medytacji albo świadomego seksualnego połączenia z drugą osobą.

Dlatego bardzo ważnymi elementami praktyki duchowej jest zarówno medytacja jak i świadoma seksualność.

Analiza transakcyjna wyjaśnia w jaki sposób wchodzimy ze sobą w różnego rodzaju mechanizmy i gry, oparte na wspomnianych powyżej czterech korzyściach:

1. Korzyść psychologiczna - unikanie konfrontacji z lękiem albo zapewnienie dobrego samopoczucia - mechanizmy obronne i błędy poznawcze

2. Korzyść społeczna - możliwość budowania relacji, uzyskania autorytetu, statusu, wejście do określonych grup społecznych

3. Korzyść biologiczna - pozytywna lub negatywna uwaga innych osób

4. Korzyść egzystencjalna - potwierdzenie przekonania na temat świata, innych ludzi lub siebie (często potwierdzenie core story, np. nie zasługuję na miłość - przyciąganie partnerów, którzy zdradzają albo porzucają)

W jednym z kolejnych artykułów zajmiemy się tym w jaki sposób znaleźć gry, w które gramy poprzez rozpisanie korzyści i jak za pomocą uważności i pracy z osobowościami możemy przekroczyć mechanizmy. Wyjaśnię również jak działają części, które kierują za nas naszym związkiem, wrzucają nas w różnego rodzaju konflikty, jak radzić sobie z odpalającymi się stanami dziecięcymi (obrażanie się, zazdrość, fochy) za pomocą genialnych narzędzi Voice Dialogue, Internal Family Systems, pracy z przekonaniami i medytacji uważności.

Jedną z moich głębszych refleksji dotyczących związków i relacji z innymi ludźmi jest połączenie dwóch biegunów. Z jednej strony otwartości, natomiast z drugiej asertywności i świadomego wyznaczania granic. Praktykując rozwój duchowy coraz bardziej otwieramy się na innych ludzi, takich jacy są w danym momencie. Mamy coraz mniejszą potrzebę ich zmieniać, wymagać od nich określonych zachowań i postaw, mówić jak powinni żyć. Coraz mniej też staramy się przypodobać innym, wkupić w ich łaski, uzyskać aprobatę i akceptację.

Rozpuszczając pierwotny lęk przed odrzuceniem i kompulsywne dążenie do akceptacji otoczenia wchodzimy w inne wibracje funkcjonowania. Zaczynamy być dobrymi dla z poziomu bezwarunkowej życzliwości a nie z poziomu socjalnej uprzejmości, oczekującej odwzajemnienia.


Jednocześnie pozostając w pełni otwartymi na innych możemy często zapomnieć o granicach osobistych. Dając się wykorzystywać, naciągać, krzywdzić i wchodzić sobie na głowę. Zastanawiałem się nad tym przez dłuższy czas praktykując i sprawdzając oba ekstrema. Będąc w pełnej otwartości często rzeczywiście zapominałem o swoich potrzebach będąc dla innych non-stop, niezależnie od pory dnia i nocy, niezależnie od mojego samopoczucia i stanu energetycznego.

Z drugiej strony eksplorując twarde stawianie granic, rzeczywiście byłem bardziej efektywny, w pełni skoncentrowany na swoich potrzebach, dbając po pierwsze o swoje cele i trzymając ramę i autorytet. Niestety cena tego była taka, że nie dopuszczałem nikogo blisko swojego serca i większość relacji zatrzymywała się na dosyć płytkim poziomie socjalnym, nie dając wcale tego magicznego poczucia głębi i połączenia.

Po jakimś czasie udało mi się znaleźć satysfakcjonujące mnie rozwiązanie. Z jednej strony staram się praktykować pełną otwartość wobec osób, z którymi spędzam czas, pozostając obecnym i otwarcie, życzliwie ich doświadczając. Z drugiej strony dbam o swoje granice osobiste, własne potrzeby - pamiętając o tym, że granice osobiste to tylko koncept myślowy, iluzja, z której korzystamy by budować relacje socjalne - bardzo umowna i bardzo elastyczna. Problem powstaje gdy wierzymy, że ta iluzja jest prawdziwa i ograniczamy się przez nią emocjonalnie, mocno zawężając naszą świadomość.

Jak dokonać takiej integracji otwartości i asertywności, jak praktykować z jednej strony obecność i uważność a z drugiej trzymać świadome granice - dowiesz się w jednym z kolejnych artykułów na blogu.

Oczywiście w kwestii związków jest jeszcze wiele, wiele różnych kwestii, których nie można określić czarno-biało. Jest to ciekawy temat do dyskusji i niezwykle głęboka przestrzeń do praktyki duchowej, wzrostu i rozwoju.

Jestem ciekaw Waszych przemyśleń, pytań i propozycji.

Daj znać w komentarzach :)

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czy wiedza zawarta w tym artykule będzie miała takie samo odzwierciedlenie w przypadku związków homoseksualnych ?

Rafał Cupiał pisze...

W większości kwestii tak. Różnice mogą zachodzić na poziomie ról społecznych kolektywnie powiązanych z płciami i różnych schematów socjalnych. A także polaryzacji między "męskimi"-"żeńskimi" apsektami psychiki.

Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.

Anonimowy pisze...

Zapraszam na portal z ogłoszeniami towarzyskimi https://lovemate.pl

Anonymous pisze...

Napełnij swoje życie działaniem Nie czekaj, aż się wydarzy Spraw, aby się wydarzyło. Stwórz swoją własną przyszłość. Stwórz swoją własną nadzieję. Stwórz swoją własną miłość. I bez względu na twoje przekonania, Możemy napotkać wiele porażek, ale nie możemy zostać pokonani Albo znajdę sposób, albo go stworzę, to były słowa, które pozwalały mi iść dalej, gdy mój mąż został mi zabrany przez 3 lata, dopóki nie poznałam PEACEFUL HOME SOLUTION, który obiecał pomóc mi odzyskać radość i szczęście w ciągu 48 godzin i jestem mu wdzięczna, że ​​się nie zawiodłam, dotrzymał słowa i dziś żyję szczęśliwie z moim mężem. Skontaktuj się z tym wielkim duchowym lekarzem pod adresem ( peacefulhome1960@zohomail.com ) lub WhatsApp na: ( +2348104102662 ). To doświadczenie zmieniające życie

Prześlij komentarz

Komentujcie proszę albo zalogowani (Google, TypePad, OpenID, AIM etc.) albo korzystając z opcji Komentarz jako: Nazwa/adres URL.

Możecie wpisać imię (imię, nazwisko, nick) a adres URL pominąć.

 
Design by ThemeShift | Bloggerized by Lasantha - Free Blogger Templates | Best Web Hosting