sobota, 12 listopada 2011

Transformacja Osobowości

4

Czuję się jakbym po długiej wędrówce przez pustynie bez wody, w upalnym słońcu, wskoczył do wielkiego wodospadu i pływał w rześkim górskim strumieniu. A następnie położył się na małej plaży w meandrze rzeki i rozkoszował orzeźwiającym, owocowym koktajlem.


Czuję jakbym przeszedł pewnego rodzaju transformację osobową. Świat wydaje mi się po prostu piękny, zupełnie taki jaki jest. Rzeczy się po prostu dzieją. Tak jak się mają dziać. Osoby, z którymi spędzam czas w danym momencie, są najważniejszymi osobami w moim życiu, rzeczy, które robię w aktualnej chwili są najistotniejszymi czynnościami na świecie, a czas, który się dzieje TERAZ jest najwspanialszym czasem mojego życia.

Niezależnie od tego czy rozmawiam z panią w kiosku, czy z bliskim przyjacielem, czy prowadzę coaching czy też jadę tramwajem i obserwuję życie Warszawy, czy wiąże buty. Nieistotne, czy czekam na przystanku, czy tańczę ze znajomymi na imprezie. TERAZ jest najpiękniejsze.

Wszystko co się dzieje, ma się dziać bo ... się dzieje. Trudno to inaczej określić słowami, muszę pozostawić Ci drogi czytelniku intuicyjne pojmowanie tego przekazu. Wszystko co się wydarza w naszym życiu ma jakiś cel, czegoś nas uczy, jest naszą karmą i pozwala nam wzrastać i rozwijać się.

Nie walczę już z rzeczywistością po prostu płynę na fali życia. Elastycznie korzystając z tego jaki jest aktualny MOMENT. Jakie jest teraz.

Wooow, muszę Ci powiedzieć - totalny odlot.

Wszystkie kolory są żywsze, zapachy mocniejsze, smaki bogatsze, dźwięki głębsze, odczuwam wszystko jakby całym ciałem. Można powiedzieć, że jestem trochę na haju życia. Jednocześnie odczuwając wewnętrzny spokój i harmonię.

Ludzie są piękni. Bez wyjątku. Są bogaci wewnętrznie i wielowymiarowi. Każdego lubię, każdego kocham, każdego chcę poznać. Każdy z nich ma swoją historię. Chcę żeby każdy z nas był wolny i szczęśliwy.

Dlatego rozmowa z panią w sklepie czy też pogawędka z nieznajomą osobą na ulicy sprawia mi tyle czystej przyjemności.

Zrozumiałem, że jedną najważniejszych cech człowieka, który się rozwija jest poczucie humoru, dystans do siebie i do świata. Dzięki niemu ludzie czują się przy Tobie dobrze i są uśmiechnięci. I znajdują sens swojego dnia. A o to przecież właśnie chodzi.

To pozwala być zawsze szczerym i mówić to co się myśli. I zupełnie mi nie robi różnicy, jaką ktokolwiek stworzy w swojej głowie opinię na mój temat. Oczywiście umiem zarządzać autorytetem i wartością socjalną, budując projekcję tożsamości kiedy jest taka potrzeba (coaching, szkolenie), ale w żadnym wypadku nie muszę tego robić by się świetnie czuć.

Dlatego też gdy ktoś jest niemiły, złośliwy i agresywny to cieszę się jego obecnością. Gniew, który się pojawia w mojej kinestetyce, płynnie się ulatnia wraz z głębokim i świadomym oddechem i ustępuje miejsca współczuciu i zrozumieniu.

Rozumiem, że osoba, która jest na mnie zła jest moim lustrzanym odbiciem i z pełną akceptacją transformuję energię konfliktu w śmiech i humor, gdy tylko moje negatywne emocje się utleniają wraz z oddychaniem.


Wiem, że to cały czas tylko słowa.

Palec wskazujący księżyc nie jest księżycem. Słowa są drogowskazem do doświadczenia. I ten właśnie blog od tej pory będzie drogowskazem do tego właśnie, wyzwalającego i pięknego doświadczenia akceptacji, zrozumienia i harmonii.

Rozwój osobisty oparty jest na intuicyjnym odczuwaniu, a nie na intelektualnym zrozumieniu. Można opowiedzieć komuś bardzo obrazowo o jakiejś idei, ale dopóki tego nie poczuje to nie ruszy do przodu. Można powiedzieć: o stary! musisz być obecny i koncentrować się na swoich odczuciach zmysłowych i na teraźniejszości, to prawdziwy odjazd! Może to racjonalnie pojąć, jednakże dopóki intuicyjnie przez to nie przejdzie - nic mu tu nie da.

Nie przeczę temu jak ważny jest rozwój wszelkiej nauki. Kognitywistyki przykładowo, która pozwala nam zrozumieć jak działa nasz mózg i  jak z niego możemy najlepiej korzystać. Chodzi mi o to, że energia logiki jest ograniczona z zasady i definicji i nie jest w stanie absolutnie pojąć doświadczenia, o którym tutaj mówimy. Bo doświadczenie takie jest poza słowami.

Tam gdzie zaczynają się słowa, kończy się prawda.

Moje słowa są jedynie palcem wskazującym księżyc.

Czas rozwijać się holistycznie. Czas by na prawdę stawać się szczęśliwym i autentycznym człowiekiem.

Chyba w końcu dałem sobie na to pełne pozwolenie.

Tylko Ty możesz sobie pozwolić na prawdziwą wolność.

Zrozumiałem, że można powiedzieć wszystkim swoim ograniczeniom "fuck you". I tyle. One i tak są tylko w Twojej głowie. Bo w rzeczywistości, która się dzieje w tym momencie nie ma absolutnie żadnych granic.

Czuje się wolny. Jak mustang zapieprzający przez stepy :), którego grzywę rozwiewa wiatr albo jak wzbijający się w przestworza sokół, który lecąc pozostaje niezależny od tego co znajduje się na ziemi. Jest całkowicie swobodny w każdej sekundzie swojej egzystencji. I każdej z nich kosztuje jakby była tą jedyną.

Tak wiem. Ale uwierz mi. On nie biegnie, on zapieprza :)


Teraz się dziwie jak to możliwe, że jeszcze tyle ludzi na świecie śpi przez całe swoje życia. W letargu obijając się od chropowatych ścianek swoich boksów, wymalowanych niewyraźnymi marzeniami, zbyt rozmazanymi i odległymi by w nie uwierzyć a jednocześnie na tyle kolorowymi i krzykliwymi, że przysłaniającymi prawdziwą rzeczywistość.

Jestem szczęśliwy.

Dlaczego?

Bo nie jestem nieszczęśliwy.

A może po prostu. Po prostu dlatego, że jestem. I że żyję.

Tyle o mnie. Od teraz będzie znacznie więcej dla Ciebie.

Blog od teraz ulega transformacji.

Póki co nie będą pojawiały się na nim artykuły, dopóki nie dopracuję jego nowej formy graficznej i nie napiszę ich wystarczającej i spójnej ilości na start.

Kiedy to nastąpi? Na pewno nie długo.

Ale otrzymacie wtedy zupełnie nową jakość. Drogowskaz, który pokaże Wam jak przejść ścieżkę głębokiej przemiany osobistej byście ... już zawsze byli spokojni i uśmiechnięci.

Pozdrawiam
Rafał Cupiał


photos attribution: http://www.flickr.com/photos/dhilung/

4 komentarze:

Rafał Wołowicz pisze...

A ja chyba wiem o czym mówisz =) I nieźle to ująłeś. Świetna sprawa.

P.S. Widzę, że szykuje się coś naprawdę fajnego. Dołączam do oczekujących =)

Bartosz Jezierski - jezierskibartosz.pl pisze...

Hej,

czasami w naszym życiu musimy postawić kilka małych kroczków, aby przygotować się na ten większy. Kiedy indziej stawiamy większe kroki, aby móc później skoczyć. Później skaczemy z coraz większych wysokości... I za każdym razem gdzieś w głębi serca pojawia się zaufanie. Że to ta droga, że akurat tędy mam teraz podążyć. Bo nawet jeśli dojdziemy do ślepego zaułka, to z pewnością dzięki tej podróży zobaczymy więcej.

Dlatego czekam na zmianę, o której piszesz - i w całej tej drodze życzę dużo zaufania :).

Pozdrawiam,
Bartosz Jezierski

Jakub Mikołajczak pisze...

Haha! O stary! Jak tylko przeczytałem dwa pierwsze zdania tego wpisu, to poczułem, że WIESZ O CZYM PISZESZ :)

A więc czekam kolego na nową jakość i transformację - liczę, że pozytywnie mnie zaskoczysz :) Powodzenia!

Ja też już niedługo ruszam ze swoim nowym projektem :)

Radosław Keller pisze...

Czytając ten wpis ma się odczucie jakbyś wiedział coś czego nie wiedzą inni, odkrył coś naprawdę niezwykłego. Dodatkowo opisujesz to w sposób bardzo osobisty dzięki czemu przekaz znacznie zyskuje na wartości.

Kolejny wpis, który powinni przeczytać wszyscy.

A cytat "Można opowiedzieć komuś bardzo obrazowo o jakiejś idei, ale dopóki tego nie poczuje to nie ruszy do przodu." jest wg. mnie najważniejszy.
Wszystko zaczyna się od nas samych. Tylko my sami mamy wpływ na nasze decyzje i postępowanie, na to, że widzimy coś czarnym lub białym albo nie widzimy tego wcale.

Prześlij komentarz

Komentujcie proszę albo zalogowani (Google, TypePad, OpenID, AIM etc.) albo korzystając z opcji Komentarz jako: Nazwa/adres URL.

Możecie wpisać imię (imię, nazwisko, nick) a adres URL pominąć.

 
Design by ThemeShift | Bloggerized by Lasantha - Free Blogger Templates | Best Web Hosting