sobota, 30 lipca 2011

Jak uzyskać autentyczny obraz świata?

10

Witaj
Dzisiaj dowiesz się w jaki sposób zmienić swój sposób postrzegania świata, z projekcyjnego, na bardziej obiektywny i autentyczny. Póki co może brzmieć to dosyć skomplikowanie jednak sprowadza się do bardzo prostej idei: jak widzieć świat takim jaki jest, odbierając go zmysłami bez oceniania, zamiast nakładać na niego setki definicji, kategorii i szufladek, które schematycznie ograniczają Twoje myślenie. Jeżeli chcesz się dowiedzieć w jaki sposób uwolnić się od nabytych przez lata schematów i patrzeć na świat bez stresu i smutku, z czystą radością poznawania, to zapraszam do lektury.

photo: blentley

 Świat jest. Nie jest taki czy owaki, nie jest jakiś, on po prostu jest. To ludzie poprzez swoje doświadczenia życiowe definiują świat jako pewnego rodzaju miejsce. Życie jest trudne, życie jest piękne, życie jest smutne, życie jest tragiczne, życie jest radosne. To są wszystko projekcje Twojego umysłu. Przez większość czasu zapewne myślisz Umysłem Systemowym, a więc poruszasz się w świecie idei, poglądów, przekonań, zwerbalizowanych myśli, książek, artykułów, zdań i opinii. Biznesy, relacje, szkoła, praca, znajomi. Twój umysł musi tworzyć projekcje by móc funkcjonować w takim otoczeniu.

Żyjesz umiejscawiając swoją osobę gdzieś na linii czasu. Za Tobą długa przeszłość, którą definiujesz poprzez pryzmat swoich przeżyć i doświadczeń, przed Tobą przyszłość, którą projektujesz za pomocą filtrów takich jak marzenia, cele, strach i emocje. Może jesteś bardziej reaktywną osobą, wychodzisz z założenia co będzie to będzie i zamiast budować swoją przyszłość, pozwalasz by rzucały Tobą tu i tam koleje losu, niczym małym statkiem fale, podczas wielkiego sztormu.

Czym są mentalne projekcje?

Wyobraź sobie swoje biurko. Przedstawię Ci pewną historię, jest całkowicie wymyślona, po prostu postaraj się w nią wczuć i na chwilę uwierzyć, że jest prawdziwa. Załóżmy, że jesteś mężczyzną. Kilka lat temu byłeś w długim, 3 letnim związku. To była Twoja pierwsza miłość, było wspaniale. Masz z tego czasu wiele cudownych wspomnień! Te wszystkie wyjazdy, imprezy, tańczenie w deszczu, śmiech i zabawa. Byłeś strasznie zakochany, chciałeś spędzić z Tą dziewczyną życie, oświadczyć się jej kiedyś i ożenić się z nią. W swoim umyśle miałeś jej określony obraz i projektowałeś sobie wspaniałą przyszłość u jej boku tworząc mentalne filmy wspólnie przeżywanych chwil.

To było długie 3 lata. Setki wspomnień, setki emocji, setki planów. Głębokie, gorące uczucie. Coś takiego wrywa się w pamięć. Załóżmy, że na Waszą pierwszą rocznicę związku dostałeś od niej okulary przeciwsłoneczne. Nie były to szczególnie drogie okulary, miały jednak bardzo charakterystyczny kształt i kolor. Byliście wtedy w Paryżu, za pieniądze zarobione w czasie wspólnych wakacji i tańczyliście w deszczu pod wieżą Eiffla. Od tamtego czasu Rocznicowe Okulary zajmowały honorowe miejsce na Twoim biurku, często je przymierzałeś i wspomniałeś ten wspaniały dzień.

photo: blentley

Pewnego dnia, gdy byliście w swoim studenckim mieście, w ciągu roku akademickiego, w sobotę postanowiłeś zrobić jej niespodziankę. Powiedziałeś, że wracasz do domu na weekend, tymczasem kupiłeś kwiaty, zarezerwowałeś stolik w restauracji i zdecydowałeś się wyciągnąć ją na randkę. Wszystko pięknie ustawione, ona mówiła, że uczy się cały dzień na poniedziałkowe kolokwium. Wjeżdżasz windą na 7 piętro, drzwi jak zawsze otwarte gdy ktoś jest w domu, zakradasz się, naciskasz na klamkę i cichutko wchodzisz do jej pokoju.

...

Twoja ukochana w najlepsze kocha się z innym mężczyzną.

Ogarnia Cię wkur***nie, rzucasz w nich kwiatami, prawdopodobnie czymś jeszcze co jest pod ręka, puszczasz wiązankę mocnych słów, wychodzisz i nigdy więcej z nią nie rozmawiasz.

Wracasz do domu a okulary miotasz w złości gdzieś za łóżko.

Załóżmy, że po dwóch latach, już dawno ogarnięty po rozstaniu, sprzątasz w pokoju i znajdujesz Rocznicowe Okulary. Od razu odpalają Ci się wspomnienia, najpierw te cudowne 3 lata, wyjazdy, rocznica w Paryżu, potem ostatni dzień waszego związku, buzują w Tobie emocje. Odczuwasz miłość i nienawiść jednocześnie. A przecież ... to tylko okulary. Plastikowe oksy, z ciemnymi, szklanymi szybkami i śmiesznym wzorkiem. 25 złotych.

Przedmiot.

photo: blentley

Czy nie jest tak, że gdy patrzysz na zdjęcia, które masz na biurku automatycznie odpalasz w swojej głowie projekcje przeżyć związanych z tymi zdjęciami albo osób, które na nich są? Pomijając kwestie kotwiczenia (łączenia bodźców, np. wizualnych z wewnętrznymi emocjami i myślami) czy nie spoglądasz na cały otaczający Cię świat przez pryzmat swoich przekonań, wspomnień i doświadczeń?

To już nie są zwykłe okulary, to są te nieszczęsne rocznicowe okulary, wspomnienia, które są z nimi związane odpalają projekcje w Twojej głowie na temat wartości i emocji skorelowanych ze zwykłymi plastikowymi oksami. Na podobnej zasadzie działają amulety i szczęśliwe przedmioty. Twoje filtry nadają im magiczną moc.

Tak wiem, wiem - powiązanie emocji z przedmiotami zostało już dawno zbadane, nazwane warunkowaniem klasycznym, warunkowanie instrumentalnym lub też, w NLP, kotwiczeniem.

Jednak ... możesz patrzeć na świat taki jakim jest w tym momencie, bez oceniania i kategoryzowania go. Nie musisz dialogiem wewnętrznym określać przedmiotów, których używasz, nie musisz odlatywać i topić się we wspomnieniach związanych z obrazkiem na ścianie, który dostałeś na urodziny jak byłeś mały, nie musisz wiązać okularów z rozstaniem i złamanym sercem. Możesz patrzeć na rzeczywistość, która Cię otacza i odbierać ją czystym umysłem, bez żadnym dialogów wewnętrznych, obrazów, filmów mentalnych i przekonań, ocen i emocji.

Słowa nie są zjawiskiem, doświadczeniem, obecnością. Są tylko słowami. Znajdują się pomiędzy. Twój Systemowy Umysł przez cały czas próbuje werbalizować wszystkie odczucia i doświadczenia i tworzyć projekcje związane z Twoim otoczeniem. By uzyskać wolność intelektualną i duchową musisz umieć wyjść ponad słowa i patrzeć na świat obiektywnie.

Gdy podziwiasz zachód słońca możesz go podziwiać. Nie musisz go nazywać.

Co dzięki temu osiągniesz?

Zdrowie psychiczne i spokój ducha. Ucząc się Autentycznego Spojrzenia wyzwalasz się spod jarzma czasu i masz dostęp do największego leku jaki istnieje na świecie a jakim jest Potęga Teraźniejszości (szczerze polecam książkę Eckharta Tolle o tym tytule, po jej lekturze z pewnością zrozumiesz co dokładnie mam na myśli). Nie ma nic bardziej wyzwalającego z wszelkich psychicznych barier, bólu i ograniczeń niż uzyskanie świadomego, Autentycznego Spojrzenia.

 photo: blentley

Jak to osiągnąć?

Rozejrzyj się po swoim pokoju, lub miejscu, w którym się aktualnie znajdujesz. Popatrz na wszystko co Cię otacza. Nie oceniaj tego, po prostu dokładnie obserwuj kolory, kształty, wzory, faktury. Jeżeli przychodzą Ci do głowy jakieś skojarzenia, emocje, po prostu pozwól im płynąć a Ty skoncentruj się w pełni na zmyśle wzroku. Dodaj do tego inne zmysły i zacznij odbierać otoczenie jakby całym sobą.

Trenuj to codziennie. Autentyczne spojrzenie pozwala Ci się wyciszyć i całkowicie oczyścić umysł. Zaczynasz odbierać świat taki jakim jest i po prostu się nim cieszyć. Nie musisz go zrozumieć. Świat jest paradoksem. To co o nim wiemy, może być za 5 lat zupełnie nieaktualne, tak szybki jest postęp wiedzy i techniki. Spojrzenie Autentyczne zawsze będzie aktualne, bo jest to Twój najbardziej pierwotny i naturalny stan umysłu. Jest to stan w którym czujesz się świetnie.

Staraj się patrzeć na ludzi i rzeczy autentycznie. Gdy się z kimś pokłócisz może zaboleć Cię ego. Wtedy zaczynają się projekcje: "ona nie chciała żebym spotkał się z przyjacielem i specjalnie wylała herbatę, żebym nie zdążył na autobus i pomógł jej sprzątać" - musisz zdać sobie sprawę, że Twoje myśli nie są materialne. W momencie gdy zaczynasz negatywne projekcje po prostu rozejrzyj się po swoim otoczeniu nie oceniając go i bądź obecny. Bardzo szybko zauważysz jak projekcje ulatują ponieważ jedynym co je karmi jest Twoja koncentracja.

Jeżeli będzie skupiał się na projekcjach - karmisz je, jeżeli będziesz starał się je zwalczyć - również je karmisz. Jeżeli chcesz się z nich wyzwolić, po prostu pozwól im płynąć a skoncentruj się na swoim zewnętrznym świecie.

Cały marketing i branding dzisiejszego świata opiera się na projekcjach. Wiążemy dana markę z jakimiś emocjami, cechami i następnie halucynujemy jej dodatkową wartość społeczną. Od dziecka System wrzuca nam do głowy setki projekcji i z każdym dniem pracuje nad tym by było ich coraz więcej.

Nie jest to ani złe, ani dobre. Po prostu jest. To jak będziesz z tego korzystał zależy wyłącznie od Ciebie. Proponuje Ci abyś nauczył się używać Autentycznego Spojrzenia jako narzędzia do oczyszczania Twojego umysłu z wszelkich negatywnych emocji, stresu i bólu.

Widzisz świat przez filtry takie jak przekonania, wartości, system społeczny, systemy religijne, moralność, obyczaje, doświadczenia i otoczenie. Świat, który masz w głowie, nie jest światem obiektywnym. To wyłącznie jego model, który budujesz na podstawie tego, co dociera do Twojego umysłu. Pamiętaj, że świat obiektywny jest zawsze niewyobrażalnie bogatszy niż jakikolwiek jego model. Im szersze będziesz miał filtry percepcyjne, tym bardziej zasobny i zróżnicowany będzie Twój wewnętrzny świat.

Język jest potężnym filtrem ponieważ definiuje i kategoryzuje rzeczy i zjawiska, tworzy idee, i przede wszystkim ocenia. Patrząc na to, co Cię otacza, bez artykułowania nazw przedmiotów i mówienia do siebie dialogiem wewnętrznym, po prostu je obserwując, uzyskujesz mniej zakłamany obraz świata.

Poprzez ciągłe projekcje, ludzie ulegają ogromowi złudzeń psychicznych, nazywanych w psychologii błędami racjonalno-poznawczymi. Należy do nich np. efekt złych mediów czy też wsteczna racjonalizacja decyzji. Wiele osób ulega im, bo chce bronić swego ego i dobrego samopoczucia.

Gdy będziesz patrzył się na świat autentycznie, zrozumiesz, że ego nie jest Tobą, a dobre uczucie płynie z Twojego oczyszczonego wnętrza.

photo: blentley

Ludzie mają pewne przekonania a następnie, w rzeczywistości ich otaczającej, wyszukują wszystkiego co potwierdza te założenia i umacnia ich poczucie rzeczywistości. Z drugiej strony natomiast odrzucają i ignorują fakty, które są sprzeczne z ich przedsądami jako wyjątki od reguły.

W ten sam sposób, przez swój system przekonań, ludzie interpretują różne fakty. Wiele religii jest systemami filtrów i przekonań, które nakładają definicje i interpretacje na zjawiska świata natury i ludzkie zachowania. Przecież inaczej dane zjawisko społeczne może ocenić hindus a inaczej zagorzały komunista.

Czy w jakikolwiek sposób zmienia to jakość i esencję samego zjawiska?

Ktoś kogo brat został zadźgany scyzorykiem może uważać, że nie powinny one być dostępne normalnie w sklepach. Z drugiej strony podróżnik za pomocą tego samego scyzoryka mógł ocalić swoje życie w lesie, podczas burzy, budując sobie szałas, a rano rozpalając ognisko.

Czy to oznacza, że scyzoryk jest narzędziem zbrodni czy też wspaniałym, niezbędnym wręcz przyborem każdego miłośnika przygód? Scyzoryk nie jest nawet "scyzorykiem". To tylko słowa, które stworzyliśmy by kategoryzować i definiować świat zewnętrzny. Korzystaj z nich lecz nie daj się im zniewolić.

Patrz na świat jak najbardziej autentycznie a uzyskasz bardziej czysty, obiektywny obraz rzeczywistości.

Przeprowadzono pewien eksperyment na grupie mnichów zen, w kontekście wpływu medytacji i praktyki zen na funkcjonowanie umysłu oraz mechanizmy psychiczne. Okazało się, że poza tym, iż ich mózgi znajdowały się przez większość czasu w fazie Alpha, będącej najbardziej relaksująca i zasobną częstotliwością fal mózgowych, to duża część z nich była wolna od podstawowych błędów poznawczych, które są obecne w myśleniu około 90% nowoczesnego społeczeństwa.

Po prostu nie utrzymywali zakłamanego obrazu świata, utworzonego przez pryzmat ich przekonań i wspomnień a odbierali świat bardziej jaki jest.

Zachęcam Cię do praktykowania Medytacji Obecności i uzyskania obiektywnego spojrzenia na otaczającą Cię rzeczywistość.

Jeżeli masz jakiekolwiek pytania czy też refleksje, proszę podziel się nimi w komentarzach.

Pozdrawiam
Rafał Cupiał



10 komentarze:

Jakub - naturalnyfacet.pl pisze...

Pięknie. Jeden z najlepszych tekstów jakie tutaj przeczytałem. Dobra robota Rafał, widać, że konkretnie się przyłożyłeś :)

Bardzo spodobał mi się przykład ze scyzorykiem. Staram się codziennie pracować nad tym, aby przestać dzielić świat na czarny lub biały - trzeba być elastycznym i zrozumieć, że istnieją miliardy odcieni szarości i nie ma potrzeby ich nazywać. Kiedyś myślałem, że prawdziwy mężczyzna musi się twardo trzymać swoich zasad, teraz uważam, że musi być elastyczny - dopasowywać zasady do sytuacji (odpowiednio używać scyzoryk ;) )

Pozdrawiam!
Kuba

Rafał Cupiał pisze...

Hej

Kuba, dzięki za komentarz. Napisałem artykuł w natchnieniu, pozwoliłem by mój Podświadomy Umysł napisał go za mnie. Cieszę się, że Ci się podoba.

Znalazłem przed chwilą cytat świetnie obrazujący potrzebę nazywania wszystkiego:

"Umysł - nie jest medytacyjny (...) zawsze werbalizuje (...) potrafi zamienić każde egzystencjalne zdarzenie w słowa. I słowa stają się barierą, więzieniem. Przeszkodą dla umysłu medytacyjnego jest właśnie to nieustanne zamienianie zdarzeń w słowa i zamnienianie egzystencji w słowa (...) Pierwszym wymogiem dla umysłu medytacyjnego jest więc bycie świadomym tego nieustannego werbalizowania i zdolność do zatrzymania tego procesu. Patrz na zdarzenia - nie werbalizuj ich (...) Widzisz słońce, czujesz je... i natychmiast to werbalizujesz. Przestrzeń między widzeniem i werbalizowaniem zostaje zagubiona. Musisz zdać sobie sprawę z tego, że wschód słońca nie jest słowem. Jest to pewien fakt, pewna obecność. Umysł automatycznie zamienia doznania w słowa, a te wchodzą między ciebie a doznanie (...) Medytacja oznacza życie bez słów, ponad słowami."

OSHO

Co do zasad, uważam, że powinno się żyć wg. swoich wartości ponieważ zasady są z zasady sztywne i ograniczające a wartości pozwalają Ci na elastyczność w każdej sytuacji :)

Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Wow! Rafał świetny wpis.
Czytałem kilka wpisów nt bycia tu i teraz i obserwowania rzeczywistości, ale Twój naprawdę zrobił na mnie największe wrażenie. Od dziś zacznę patrzeć bawił sie Autentycznym Spojrzeniem i mam jedno pytanie.
Jak ten stan ma sie w rozmowach ? Ja kiedy kieruje uwagę na zewnątrz to nie potrafię rozmawiać . Zwracam uwagę na dźwięki, słowa, ton głosu i przez to nie potrafię rozmawiać , bo nie mam myśli . Jak sie do tego odniesiesz i co możesz mi poradzić ?

Damian Szorc
Pozdrawiam

Rafał Cupiał pisze...

Hej Damianie

Dziękuję za komentarz i cieszę się bardzo, że artykuł Ci się podoba :)

Przypomnij sobie te momenty, w których rozmawiałeś ze swoimi najbliższymi przyjaciółmi. Nie rozmawiałeś "po coś", nie chciałeś im nic sprzedać, przekonać ich do czegoś czy też wyciągnąć od nich jakiś informacji. Po prostu czułeś się świetnie, dobrze się bawiłeś, spędzałeś przyjemnie wolny czas i cieszyłeś się ich obecnością.

Jestem przekonany, że masz dużo takich wspomnień, prawda?

Czy w takich momentach zastanawiałeś się nad tym co masz powiedzieć? Czy miałeś masę wewnętrznych obrazów i dialogów czy też po prostu płynąłeś?

Prawdopodobnie po prostu miałeś flow, nie zastanawiałeś się nad tym co mówisz, najzwyczajniej w świecie mówiłeś nie myśląc o tym. A co najlepsze - Twoje żarty śmieszyły otoczenie, ludzie koncentrowali na Tobie swoją uwagę a wszystkie słowa, które wypowiadałeś miały jakby, idealny timing.

Mówiłeś ze swojego podświadomego umysłu, mając momentami uczucie jakby ktoś mówił za Ciebie :) Albo byłeś całkowicie w momencie i nie zastanawiałeś się nad tym zupełnie.

Kojarzysz model nauki NLP? Świadoma niekompetencja i tak dalej?
Kiedy zdolności komunikacyjne są na poziomie nieświadomej kompetencji nie musisz się zastanawiać nad tym co mówisz.

To tak jak np. z graniem w kosza, na początku musisz się maksymalnie koncentrować na każdym ruchu, po jakimś czasie zupełnie już się nie zastanawiasz nad tym jak masz kozłować czy rzucać.

To, że przez Twoją głowę przepływają myśli jest całkowicie naturalne. To, że wizualizujesz różne rzeczy podczas normalnej rozmowy również. Jeżeli jednak mówimy o stanie "obecności" podczas komunikacji to jest właśnie ten moment, gdy jesteś całkowicie porwany przez flow, zupełnie na zewnątrz swojego umysłu i po prostu płyyyniesz z automatu :)

Mam nadzieję, że udało mi się wyczerpująco odpowiedzieć na Twoje pytanie :)

Pozdrawiam
Rafał

Anonimowy pisze...

Tak, znam ten model. Udało ci sie odpowiedzieć na moje pytanie wyczerpująco :) dlatego mam następne
Skoro kiedy jestem we flow to jakość mojej rozmowy, zaciekawienie tematem rozmowy i chęć brania udziału w dyskusji zależą od moich przekonań i osobowości które siedzą w mojej podświadomości ?

Rafał Cupiał pisze...

Damianie,

Na osobowość człowieka składa się kilka płaszczyzn:
-rdzeń, duchowość
-tożsamości
-wartości
-przekonania
-umiejętności
-zachowania

Na Twoją osobowość mają ponadto wpływ 3 sfery: emocjonalna, biologiczna oraz społeczna.

Można powiedzieć, że Twoje zachowanie podczas rozmowy jest wypadkową tych 3 stref i wychodząc z rdzenia jest przekształcane przez wszystkie poziomy osobowości.

Ale nie do końca :)

Im bardziej jesteś we flow tym bardziej mówisz z rdzenia, czyli z Twojego autentycznego poziomu. Masz dostęp do swoich doświadczeń, przekonań itd. itd. ale masz również świadomość tego, że są one nałożone na ten Rdzeń. Sam poziom duchowy jest jakby to określić "czysty" i bez naleciałości.

Naturalnie, jeżeli mówisz z automatu to zazwyczaj mówisz poprzez swoje przekonania i osobowość. Więc odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: tak.

Ale możesz tak pracować nad płaszczyznami swojej osobowości, żeby mieć ich świadomość, zmieniać je i z nich korzystać będąc po prostu "czystym" i działając intuicyjnie.

Im częściej w ciągu dnia jesteś w takim stanie czystego umysłu, tym bardziej zdajesz sobie sprawę jak te wszystkie rzeczy są nabyte i że możesz je zmieniać.

Wchodzimy na dosyć głęboki temat :)

Upraszczając. Zapoznaj się z poniższymi etapami:

1. Człowiek nie zdaje sobie sprawy, że może być poza swoim umysłem i jest poza nim spontanicznie, rzadko, wyłącznie w momentach, gdy jest z najbliższymi znajomymi.

2. Człowiek zaczyna być coraz częściej poza swoim umysłem, w stanie flow, pozwalając swojej podświadomości kierować rozmową. Na tym etapie jego zachowanie płynie z osobowości i przekonań - tak jak napisałeś.

3. Człowiek wychodzi jeszcze poziom dalej. Tak jakby obserwował swój flow. W tym momencie jesteś jakby poza swoim umysłem, obserwujesz to jak płyniesz z rozmową i widzisz nałożone na Twój umysł ograniczenia i naleciałości. Jesteś w stanie świadomie dokonywać zmian w swojej osobowości i uwalniać się od pewnych rzeczy, wybierając inne.

Jest to etap, na którym byłem kilka razy i teraz pracuję nad tym, by zbudować w sobie stałość takiego stanu.

Można go osiągnąć poprzez połączenie rozwoju duchowego z dynamiką społeczną. Ja staram się do niego dojść korzystając ze wszystkich narzędzi jakie poznałem w życiu:psychologii, huny, NLP, hipnozy, zen, medytacji, dynamiki społecznej.

Jest to punkt Autentycznej Komunikacji.

Jak masz jeszcze jakieś pytania to pisz śmiało!

Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Dzięki za odpowiedź :)
1. Czym jest dynamika społeczna ?

Rafał Cupiał pisze...

Jest to nauka o relacjach społecznych, systemach, grupach, rolach społecznych itd. itp., składają się na nią takie dziedziny jak psychologia relacji, socjologia, psychologia społeczna, nauka o systemach.

Zajmuje się głównie tym jak ludzie zachowują się w określonych kontekstach społecznych, w jaki sposób systemy społeczne wpływają na ich emocje i przekonania, i tym jak naturalne, myślowe programy łowiecko-zbierackie człowieka kierują jego poczynaniami w dzisiejszym świecie.

Zawiera ogrom wiedzy dotyczącej statusów społecznych, wartości socjalnej, tego co w systemie jest ważne: norm, zakazów, przepisów, moralności, obyczajowości.

Uczy również jak skutecznie się komunikować korzystając ze swojej mowy ciała i rozplanowania pomieszczeń, w których się znajdujemy.

Tutaj masz link do angielskiego hasła na wiki, hasło polskie moim zdaniem ujmuje nieco inne rozumienie tego pojęcia:

http://en.wikipedia.org/wiki/Social_dynamics

Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

A jak ma sie manie werbalizowania wszystkiego, a najbardziej werbalizuje się to że się myśli o webalizowaniu, albo myśli o swoim myśleniu ciągle, i każda informacja w postaci przeczytanego tekstu i oglądniętego filmiki jest również subiektywną werbalizacją, nawet pisanie tego tekstu jest werbalizacją ( sensie pisze i werbalizuje to że pisze i pisząc myśle o werbalizowaniu i myśleniu).

Rafał Cupiał pisze...

To naturalne w momencie, w którym są aktywne osobowości.

1. Zacznij głośno mówić wszystkie dialogi wewnętrzne.

2. Zamknij oczy i zacznij medytować, następnie nazywaj każdy dialog wewnętrzny: pojawiła się myśl X.

3. Skorzystaj z intencji korowej: proszę o ciszę! Niezależnie od tego jak to brzmi, to naprawdę mocno działa.

Generalnie polecam dużo medytacji na oddechu :)

Prześlij komentarz

Komentujcie proszę albo zalogowani (Google, TypePad, OpenID, AIM etc.) albo korzystając z opcji Komentarz jako: Nazwa/adres URL.

Możecie wpisać imię (imię, nazwisko, nick) a adres URL pominąć.

 
Design by ThemeShift | Bloggerized by Lasantha - Free Blogger Templates | Best Web Hosting