niedziela, 5 lutego 2012

Mapowanie Związku - jak skutecznie radzic sobie z napięciami w relacji!

17


Zdarzają Ci się czasem napięcia w związku, które sprawiają, ze całe Twoje ciało się spina, ściska Ci się żołądek i robi Ci się gorąco, ale tak na prawdę nie masz pojęcia jakie mają źródło?

Czy niektóre zachowania drugiej strony przyprawiają Cię fizyczne dolegliwości takie jak podwyższone tętno, ucisk w klatce piersiowej, ból brzucha, zaciśnięcie gardła, napięcie barków etc.?

Czy nie wydaje Ci się, że Twoja druga połówka powinna być inna, zachowywać się inaczej, mówić co innego, robić co innego, traktować Cię w inny sposób czy też zupełnie zmienić swoje podejście do Waszego związku?

A może masz pretensje do siebie o to, że nie jesteś idealnym partnerem i że nigdy nie udaje Ci się spełnić potrzeb i pragnień drugiej strony?

Setki, a nawet tysiące osób odczuwają to samo. Spotykają się z sytuacjami w swoich związkach, w których coś czego nie mogą zaakceptować w drugiej osobie sprawia, że wchodzą w silny gniew, zaczynają być złośliwi, mściwi, cyniczni. Ich ciała nakręcają się negatywnymi emocjami i doznaniami fizycznymi, ich umysły wręcz zapychają się negatywnymi myślami pełnymi złości, wyrzutów, żalu i krytycyzmu.

Ich słowa i zachowania stają się automatyczną egzekucja ich aktualnych negatywnych emocji i myśli. Staja się niewolnikami swojej biochemii, swoich emocji, swojego gniewu i złości.

Całkowicie blokują dostęp do swojego poczucia humoru, do bezwarunkowej miłości, do radości, do spokoju, do pełni swojej osobowości i wszystkich swoich wewnętrznych zasobów.

Pomyśl. Czy nie byłoby cudownie móc we wszystkich związkowych sytuacjach czuć się po prostu naturalnie i być rozluźnionym? Czy nie byłoby wspaniale mieć dostęp do wszystkich swoich umiejętności i świadomie wybierać racjonalne zachowania, pełne miłości i spokoju, zamiast złościć się i niepotrzebnie wyniszczać swoje ciało?

Mam coś dla Ciebie :)

Nie będzie to jednak żadna magiczna formułka, która sprawi ze Twój związek nagle przemieni się i stanie się idealny. Jest to jednak niesamowicie skuteczna technika, oparta w pewnym stopniu na filozofii zen, która umożliwi Ci bardzo szybkie rozładowanie negatywnych uczuć cielesnych, rozpuszczenie nakręcających się emocji i uzyskanie dostępu do swojej prawdziwej natury.

Żebyś mógł w swoim związku zawsze zachowywać się wychodząc z postawy zrozumienia i działać w pełni naturalnie. A gdy działasz naturalnie to uwierz mi, że automatycznie zawsze wiesz co masz zrobić, jak masz się zachować - to w leci w pełni automatycznie.

Pamiętasz takie chwile gdy się z kimś przekomarzałeś i ktoś chciał Ci dogryźć a Ty zripostowałeś najidealniej, w tej samej sekundzie, ani przez chwile nie zastanawiając się nad tym co powinieneś odpowiedzieć?

Albo gdy siedziałeś przy biurku i niewiele myśląc zgiąłeś kartkę, na której pisałeś i absolutnie celnie rzuciłeś ją do kosza, który znajdował się po drugiej stronie pokoju?

Pamiętasz momenty w swoim życiu, w którym wszystkie zachowania po prostu płynęły z Ciebie, wszystko się działo jakby samo z siebie?

O tym właśnie mówię :)

Chciałbyś mieć dostęp do takich zasobów będąc w związku?

Jeżeli tak to zapraszam do lektury.


Pierwszym co musisz zrozumieć to to, ze Twoje negatywne emocje nie mają źródła w zachowaniach drugiej strony. Zupełnie.

Jak to? Przecież mogłoby się wydawać, że to druga osoba próbuje Cię kontrolować, jest z Toba nieszczera, bywa aż nazbyt zazdrosna.

Ale, ale.

Jeżeli interesowałeś się już trochę wolnością emocjonalną to zdajesz sobie sprawę, że za Twoje emocje odpowiada tak naprawdę Twoja interpretacja zachowania drugiej strony, a nie samo zachowanie. Nic nie ma znaczenia poza znaczenie, które Ty nadajesz.

A jeszcze dokładniej za Twoją reakcję odpowiada Twój układ tożsamości. Jest to system, który wykształciłeś w swoim umyśle by móc sprawniej funkcjonować wśród ludzi, tworzyć relacje, struktury społeczne. Ma utwierdzić Cię w przekonaniu, że jesteś odrębną jednostką.

Problem w tym, że układ ten czasem się zapycha. A jeżeli z nim regularnie nie pracujesz to nawet często :)

Myśl pt. "ona powinna być bardziej szczera ze mną" jest czymś absolutnie naturalnym. Po prostu przepływa przez Twój umysł i wyraża Twoje naturalne pragnienie.

Takie myśli, same w sobie, w żaden sposób nie utrudniają Twojej egzystencji. Problem powstaje w momencie gdy Twój układ tożsamości przechwytuje tą myśl i zaczyna ją zapętlać. Powstaje wtedy wymóg. Wymóg pt.: "ona musi być ze mną szczera". Gdy ten wymóg nie zostaje spełniony Twój układ tożsamości niejako karze Cię, odpala negatywne emocje, nieprzyjemne doznania cielesne, blokuje Cię i stara się Ci wmówić że jesteś uszkodzony.

Twój umysł wtedy napędza masę myśli w stylu: "naprawie ją!", "muszę ją zmienić", które mają w założeniu tak na prawdę wyłącznie uspokoić Twój układ tożsamości poprzez spełnienie jego ukrytego wymogu.

Naturalne myśli na temat związku nie blokują Ci dostępu do osobowości, a wręcz przeciwnie stanowią inspirację do działania i zmiany. Możesz dzięki nim podjąć pełną zrozumienia rozmowę na temat szczerości.

Natomiast układ tożsamości sprawi, że Twoje działania będą uszkodzone i zaczniesz egzekwować i realizować swój gniew i złość. Sam doskonale wiesz jak to się może skończyć.

Co masz zatem zrobić?

Powinieneś znaleźć elementy Twojego związku w które wtrąca się układ tożsamości tworząc Ci emocjonalne wymogi. Wymogi zakładają, że jesteś niedoskonały i uszkodzony gdy rzeczywistość nie jest taka, jaka chcesz żeby była. Samo uświadomienie sobie wymogów i rozpuszczenie związanych z nimi emocji i odczuć cielesnych sprawia, że uzyskujesz dostęp do swoich naturalnych zachowań.

Układ tożsamości składa się z dwóch elementów: depresora i fiksera. To oczywiście model roboczy ale genialnie tłumaczy ogrom naszych emocji i zachowań. Depresor przechwytuje negatywne myśli i tworzy poczucie uszkodzenia. Odpala do tego masę negatywnych odczuć. Np. nie czytam wystarczająco szybko -> smutek, ściśniecie gardła. Są pod nim ukryte wymogi -> powinienem czytać bardzo szybko.

Fikser przechwytuje te wszystkie „niedoskonałości” i buduje nowe wymogi -> muszę codziennie ćwiczyć szybkie czytanie, musze co tydzień czytać szybciej. Gdy nie są one spełnione karze Cię negatywnym napięciem w ciele.

Oczywiście chęć szybkiego czytania jest naturalna myślą, dopóki nie zostanie przechwycona przez układ tożsamości i zapętlona w taki sposób, że zamiast inspirowania się czujemy się przez nią źle.

Ale dokładniej układem tożsamości, depresorem i fikserem zajmiemy się w jednym z najbliższych artykułów.


Zabieramy się do roboty.

1. Weź kartkę papieru.

2. Na środku nakreśl kółko, napisz w nim ZWIĄZEK Z xyz (tutaj imię Twojego partnera/partnerki).

3. Zastanów się dokładnie nad swoją relacją i przez 4 minuty zapisuj na kartce wszelkie myśli jakie się w związku z nią pojawiają. Zapisz co dzieje się w Twoim umyśle. Krótkimi hasłami. Pojedyncze zdania albo ułamki zdań w zupełności wystarczą.

Zapisz również wszystkie obrazy jakie pojawiają się w Twojej głowie. I koniecznie zapisz wszystkie uczucia jakie się pojawiają w Twoim ciele.

Jeżeli Twoje ciało się spina i czujesz się fizycznie nie najlepiej przy wykonywaniu mapowania to oznacza, że gdzieś znajdują się ukryte wymogi albo iluzoryczne uszkodzenia.

4. Teraz przyjrzyj się dokładnie wszystkim myślom, które zapisałeś na kartce. Myśli, które nie wywołują negatywnych stanów fizycznych są myślami naturalnymi, niezależnie od tego czy same w sobie są negatywne czy pozytywne.

Skoncentrujemy się na myślach, które wywołują nieprzyjemne cielesne doznania. Oznacz je + albo ++ w zależności od intensywności doznań.

Zastanów się nad każdą myślą, zaobserwuj swoje ciało i napisz na kartce jakie odczucia cielesne w Tobie budzi. Połącz myśl kreską z odczuciami.

5. Teraz zastanów się jaki wymóg jest ukryty pod każdą z tych myśli?

Podam Ci parę przykładów:
  • Kasia mnie zdradziła. - Kasia powinna być mi wierna.
  • Kasia mnie nie słucha. - Kasia powinna mnie zawsze słuchać.
  • Kasia jest nudna. - Kasia powinna być rozrywkowa.
  • Zawsze zapominam o jej urodzinach/imieninach/ - Musze zawsze pamiętać o jej urodzinach/imieninach.
  • Nigdy nie mamy dla siebie czasu. - Powinniśmy mieć dla siebie dużo czasu.

Niektóre zdania już będą miały formę wymogów.

6. Teraz wyobraź sobie, że te wymogi nie zostają spełnione - jak się wtedy czujesz? Skoncentruj się na Twoich wrażeniach cielesnych.

A teraz zrozum, że to są Twoje wymogi.

To były ukryte zasady Twojego układu tożsamości, które musiały zostać spełnione żebyś czuł się dobrze. To nie zachowanie drugiej strony albo Twoje „uszkodzenie” sprawiały, że czułeś się źle. To układ tożsamości obdarowywał Cię fizycznym dolegliwościami i natłokiem złości.

Teraz najważniejsze.

7. Spójrz jeszcze raz na całą mapę i wyrażenia oznaczone plusikami. Odczuj negatywne doznania. I skoncentruj się w pełni na dźwiękach płynących z otoczenia. Skoncentruj się na dotyku Twojego ciała na podłoże, temperaturze pokoju, dotyku Twoich ubrań. Przejedź palcami po klawiaturze, po stole po swoich spodniach. Skup się w pełni na doznaniach zmysłowych.

Twoje negatywne odczucia rozpuszcza się w nich.

Zacznij przeglądać Twoją mapę związku i zastanawiać się nad wszystkimi Twoimi wymogami.

Gdy pojawiają się negatywne uczucia dostrajaj się do zmysłów.

Jeżeli przeprowadziłeś to mapowanie odpowiednio i udało Ci się dostroić do teraźniejszych odczuć cielesnych, prawdopodobnie zauważyłeś, że Twoje wymogi przemieniły się w naturalne myśli, przestały się zapętlać, zaakceptowałeś je a wiec straciły swoją moc. Uzyskałeś dostęp do swojej pełnej osobowości.


 Powiększ mapę klikając na nią lewym przyciskiem myszki.

 WYMOGI DOTYCZĄCE ZWIĄZKU
  • Kasia nigdy mnie nie słucha. -> Kasia powinna zawsze mnie słuchać!
  • Nie jestem dobrym chłopakiem. -> działanie depresora, układ tożsamości tworzy uszkodzenie -> Muszę być dobrym chłopakiem! -> fikser będzie tworzył nowe wymogi
  • Muszę o nią dbać! - samo w sobie jest wymogiem.
  • Zawsze zapominam o jej urodzinach. -> Muszę zawsze pamiętać o jej urodzinach.
  • Jej mama jest dla mnie niemiła. -> Jej mama musi zawsze być dla mnie miła! Jej mama powinna być dla mnie miła!
  • Nie umiem dawać komuś prawdziwej miłości. -> działanie depresora, uszkodzenie -> fikser zacznie tworzyć wymogi żeby je naprawić -> Muszę dawać komuś prawdziwą miłość. -> powstaną nowe wymogi: Muszę się bardziej starać. Muszę z nią rozmawiać codziennie. etc.

Zauważ, że na mapie znajdują się również inne „negatywne” myśli na temat związku, ale skoro nie wzbudzają one odczuć w ciele to znaczy, że są myślami naturalnymi i nie posiadają ukrytych wymogów!

Kreśl mapę pojedynczych sytuacji i "problemów" związkowych, żeby rozpoznawać ukryte wymogi i złudne uszkodzenia swojej jaźni. Im częściej będziesz to robił tym większej wprawy w tym nabierzesz. Pamiętaj żeby zawsze rozpuszczać Twoje negatywne emocje w koncentrowaniu się na doznaniach zmysłowych.

Gdy np. Twoja partnerka zapomni o waszym ważnym wyjściu i zaczyna się szykować na spotkanie z koleżankami w Twoim ciele może odpalić się złość i gniew. Jak mogła zapomnieć! Zaczynasz zachowywać się poprzez negatywne emocje.

Ale zaraz, zaraz.

Dostrój się do dźwięków otoczenia i doznań dotykowych. Twoja świadomość poszerzy się tak bardzo, że ten gniew stanie się wyłącznie minimalną jej częścią. Teraz nazwij swoją myśl i emocje: "mam myśl: ona powinna pamiętać jak się umawiamy i zapisywać to sobie" plus "odczuwam silny gniew" a następnie zrozum wymóg jaki za nimi stoi (jest dokładnie zawarty w powyżej przytoczonej myśli).

Zrozumiesz wtedy, że myśli to tylko myśli i są naturalnie dopóki nie przechwyca ich Twój układ tożsamości.

Samo uświadomienie sobie wymogu sprawi, że zaczniesz czuć się dobrze. Nie rozwiąże sytuacji związkowej ale pozwoli Ci uzyskać dostęp do swojej prawdziwej natury i zamiast działać poprzez układ tożsamości zaczniesz działać w pełni naturalnie.

Jak najczęściej koncentruj się na doznaniach zmysłowych byś mógł szybko rozpuszczać negatywne emocje i świadomie zauważać wymogi.


Zaprezentowanie tej techniki jest małym odkryciem rąbka tajemnicy dotyczącej tego co będzie poruszone na szkoleniu: NADZWYCZAJNY TALENT SPOLECZNY, a dokładniej w module EMOCJE, A TALENT SPOŁECZNY. Poznasz w nim masę innych wartościowych technik radzenia sobie z emocjami w kontekście związków, w kontekście porozumiewania się z innymi ludźmi, w pracy, w szkole, w rodzinie. Jeżeli jesteś zainteresowany pogłębieniem swojej wiedzy w tym temacie to serdecznie zapraszam!

Jeżeli masz jakieś pytania, refleksje, propozycje dotyczące podobnych technik to podziel się nimi w komentarzach.


photos attribution:
http://www.flickr.com/photos/nouqraz/
http://www.flickr.com/photos/gregoryjordan/
http://www.flickr.com/photos/outdoorstudios/
własne
http://www.flickr.com/photos/dmahendra/

17 komentarze:

Dulcynea z Toboso pisze...

Myślę, że do związku trzeba dojrzeć. NIe sztuką jest być z byle kim i byle jak.
Nawet jak patrzę po swoich znajomych, wielu szuka kogoś na siłę. Niby obrazą jest bycie samemu?

Tak jak piszesz, nad związkiem zawsze można popracować, zawsze są kompromisy. Jeśli jednak miłość każe wybierać, np. pomiędzy pasją swojego życia czy przyjaciółmi, to ja wtedy pytam się, czy to jest prawdziwe...

Ażeby podejść do sprawy, analizować swoje odczucia i przekonania, tak jak o tym napisałeś, potrzeba naprawdę dużej dojrzałości i ŚWIADOMOŚCI uczuciowej. Niewielu na to stać.

Dzięki za artykuł, pozdrawiam z alpejskiej wioski

Rafał Cupiał pisze...

Dzięki śliczne za komentarz! :)

Zgadzam się z tym co napisałaś.

Uważam, że świadomość w związku to absolutna podstawa. Żeby zbudować harmonijną i trwałą relację trzeba wzajemnie zrozumieć swoje systemy wartości, przekonania, postrzeganie świata. I być świadomym swoich emocji, umieć je akceptować i radzić sobie z nimi.

Uważam również, że związek powinno się budować w momencie, w którym sami z sobą czujemy się dobrze i jesteśmy poukładani. Wtedy nie będziemy wampirować energii i poczucia własnej wartości od drugiej osoby, ale za to utrzymamy bezwarunkową otwartość na bezinteresowne dawanie i pełne szczerej wdzięczności otrzymywanie.

A prawdziwa miłość nie każe wybierać bo właśnie bezwarunkowo przyjmuje i kocha wszystko takie jakim jest.

Pozdrawiam serdecznie z mazowieckiego miasteczka :)

Anonimowy pisze...

"If you're looking for the love of your life, STOP! They will be waiting for you when you START doing things you love.."

Ten cytat poniekąd fajnie ukazuje to o czym pisaliście z Dulcyneą. Również to o czym pisał Kuba Mikołajczak w swoim ebooku. Kiedy wiesz kim jesteś, jesteś określony(a) na życie, wiesz do czego zmierzasz, żyjesz prawdziwie robiąc to co kochasz, znasz swoje wartości i WTEDY spotkasz kogoś na swojej drodze własnego szczęścia.. I pokochacie się za to kim jesteście to wielkie prawdopodobieństwo iż będzie to miłość na życie. Zaoszczędzi to sytuacji, w których zaczniemy uzależniać swoje szczęście od drugiej osoby, będzie łatwiej pracować nad wymogami, być może wcale się one nie pojawią.

Osobiście najtrudniej jest mi pokonać zazdrość, obawe przed zdradą.. Najbardziej toksyczne emocje jakie byłem w stanie doświadczyć w swoim życiu.. Niesamowicie wyniszczające. Staram się nad tym pracować.

Skądinąd bardzo ciekawa technika, tłumienie negatywnych emocji w zmysłach płynących z "uważności". Uświadmianie sobie, że są to tylko myśli.

Pozdrawiam serdecznie z domku pod lasem:)

SteV

SteV pisze...

Rafał,

Wracając do tematu zazdrości i obawy przed zdradą to jeżeli znasz jakieś ciekawe techniki lub narzędzia pracy nad sobą w tym zakresie to byłbym bardzo wdzięczny za ich przedstawienie.


PS. Nie wiem dokładnie co zrobiłem, ale lepiej to wygląda teraz niż "anonimowy".:)

Rafał Cupiał pisze...

SteV

Na dole masz "komentarz jako:" i możesz wybrać różne opcje :) Teraz komentujesz jako użytkownik konta google.

W pełni zgadzam się z tym co napisałeś w swoim pierwszym komentarzu. Nic dodać, nic ująć.

No dobra, może dodałbym tylko tyle, żeby uważać na przekonanie: "wymogi mogą się wcale nie pojawić." Oczywiście, że może tak być, ale zawsze lepiej sprawdzać :)

Ja od kiedy zacząłem stosować na sobie MBB uzyskałem niesamowity luz w większości kontekstów. Wcześniej miałem wypracowany absolutny luz socjalny, w sensie czuję się swobodnie i komfortowo w sytuacjach społecznych, ale np. jak pracowałem na komputerze albo musiałem zrobić dużo projektów to często pojawiało się we mnie napięcie.

Znalazłem i rozbroiłem tak poukrywane wymogi jak:
-każdego dnia muszę się rozwijać
-muszę być produktywny
-muszę dawać z siebie wszystko żeby zrealizować marzenia

Jak rozbroiłem wymogi, to w ich miejsce pojawiły się naturalne myśli i pracowało mi się niesamowicie sprawniej i lepiej.

Co do kwestii strachu przed zdradą i zazdrości w związku.

Proponuję jako pierwszy krok wykorzystać MBB. Czysta kartka, na środku kółko i napis: ZAZDROŚĆ. Wgląd we własny umysł, zastanów się nad tym intensywnie i zapisz wszystkie myśli i odczucia.

Sprawdź dokładnie wszystkie myśli.

Zastosuj opisaną w artykule technikę. Znajdź wymogi, rozbrój je za pomocą uważności. Uzyskasz luz i dostęp do zasobów.

Pozostaje kwestia zmiany przekonań i wejścia na inny poziom logiczny (np. umysł kolektywny pt. związek). Dużo pisania :)

Jeżeli chcesz to napisz do mnie maila przerobimy to coachingowo :)

Pozdrawiam serdecznie :)
Rafał

Rafał Cupiał pisze...

A druga kwestia: sama samoświadomość bloku pt. "strach przed zdradą i zazdrość" to ogromny krok w kierunku przemiany osobistej. Bardzo na plus.

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jaki ogrom ludzi mając takie przekonania uznaje: "przecież to normalne" i nie ma ani odrobiny chęci ani potrzeby stawania się ludźmi wolnymi i bardziej elastycznymi.

Jeszcze raz pozdrawiam :)

Netka pisze...

Bardzo dziękuję, świetny artykuł. Ciekawie tu u Ciebie i bardzo interesujące tematy. Czekam na więcej i dodaję do polecanych blogów ;)

http://twojsukceswtwoichrekach.blogspot.com/

Jakub Mikołajczak pisze...

Czytałem ostatnio, że wprowadzanie elementów duchowości do pracy nad związkami, przynosi coraz więcej pozytywnych efektów. Co prawda nie ma jeszcze badań naukowych(przynajmniej do nich nie dotarłem) potwierdzających lepszą skuteczność duchowego podejścia do terapii par od bardziej tradycyjnych metod, ale specjaliści zajmujący się pracą nad związkami uważają, że w przyszłości terapia duchowa będzie stale łączona z terapią par.

Od siebie dodałbym jeszcze, że warto pracować nad tym, aby wykreślić ze swojego słownika, podczas sprzeczek z partnerem, słowa "zawsze" i "nigdy". Używanie ich powoduje, że wręczamy automatycznie drugiej osobie miecz, którym zaraz nas zaatakuje.

Oczywiście opisana przez Ciebie Rafał metoda świetnie pokazuje jak radzić sobie w sytuacjach, gdy jednak dojdzie do użycia owych słów, jednak mimo wszystko warto starać się ich nie używać.

Bardzo cenny artykuł - świetna robota Rafał. Szczerze wierzę, że ludzie są gotowi wkroczyć na nowy poziom relacji damsko-męskich - w pełni świadomych związków. Im więcej artykułów tego typu, tym więcej świadomych osób i tym więcej miłości na świecie. Tak trzymaj - powodzenia.

Pozdrawiam
Jakub Mikołajczak

Anonimowy pisze...

Pozwolę sobie wtrącić, a wręcz zgodzić się...

Zaproponowana przez Ciebie technika może być świetnym sposobem na okiełznanie uporczywych myśli, które nieraz dosłownie rozstrajają osobę "wkorelowaną" ;) w związek. Oczywiście wszystko zależy od stopnia indywidualnej wrażliwości? Czasem ludzie tak rozbieżnie reagują na podobną sytuację, że skłonna jestem uznać, iż wielu z nich nałogowo blefuje (słynny subiektywizm).

Co do zaproponowanej w komentarzu wyżej zasady unikania słów "zawsze" i "nigdy" - ich należy się wystrzegać w przypadku każdej relacji, nie tylko w związku. Działają destrukcyjnie na każdej płaszczyźnie, gdzie po dwóch stronach stoją ludzie, np.: przyjaciel-przyjaciel czy rodzic-dziecko. Potrafią napsuć krwi na lata, są pamiętliwe same w sobie. Autopsja.

Rafał Cupiał pisze...

Dzięki wielkie Kuba za bardzo motywujący komentarz :)

Mógłbyś wyjaśnić, co dokładnie rozumiesz przez "duchowe" podejście do terapii par? Tzn. oparte na jakich postawach?

Słowa "zawsze" i "nigdy" w ogromnie przypadków będą się znajdować w zdaniach "nieprawdziwych", zawierających masę generalizacji, zniekształceń i usunięć.

Chociaż przykładowo zdanie: "nigdy nie kupiłeś mi kwiatów", może być oparte na faktach, jeżeli mężczyzna rzeczywiście NIGDY takiego podarku swojej partnerce nie sprawił.

W przypadku jednak gdy myśl: "nigdy nie kupiłeś mi kwiatów" się zapętla, zapycha umysł kobiety, sprawia, że czuje się ona źle, wywołuje nieprzyjemną kinestetykę, napięcie w klatce piersiowej, ściśnięcie gardła, ból brzucha etc. to najpewniej jest pod nią ukryty konkretny wymóg dotyczący rzeczywistości.

Wymóg pt. "musisz kupować mi kwiaty".

Dodatkowo powstaje wokół tego zdania cała wewnętrzna, mielona raz po raz, opowieść brzmiąca np. "nie kupujesz mi kwiatów bo Ci na mnie nie zależy, bo nie umiesz mnie docenić, bo nie chcesz mi sprawić przyjemności, bo chcesz pokazać, jaki z Ciebie badboy, bo szkoda Ci na mnie kasy, bo nie traktujesz mnie poważnie". - ogrom, ogrom dodanych subiektywnych interpretacji.

Żeby Panie nie poczuły się pokrzywdzone, ten sam mechanizm może oczywiście zaistnieć u facetów: "zawsze się obrażasz o pierdoły"/"nigdy nie zrobiłaś mi śniadania!". etc. :) :) :) - pojadę troszkę pod stereotypy socjalne.

Gdy korzystamy z mapowania zdajemy sobie sprawę, że to nie zachowanie i postawa naszego partnera sprawiły, że się źle czuliśmy i wywoływały w nas napięcie. To wyłącznie nasz wewnętrzny, niespełniony wymóg.

Gdy zaczniemy świadomie wynajdywać i rozbrajać nasze wymogi i blokujące przekonania - uzyskamy dostęp do uczucia luzu i relaksu, a także będziemy mogli we wszystkich sytuacjach działać właściwie, spokojnie i naturalnie.

Pozdrawiam :)

Rafał Cupiał pisze...

*Anonimowa

Ludzie reagują na daną sytuację pod wpływem swoich wewnętrznych doświadczeń, historii, przekonań i opowieści. Jeżeli nie są w stanie pełnej świadomości swoich wewnętrznych stanów to ich zachowanie najczęściej jest bezwiednym egzekwowaniem emocji, które odczuwają.

To gniew albo żal albo zazdrość nimi kierują.

W momencie, w którym uzyskujesz świadomość, obserwujesz emocje, jakie się w Tobie pojawiają i działasz naturalnie, wolna od ich destruktywnego wpływu.

Co do słów "zawsze" i "nigdy" to odniosłem się do nich w komentarzu do Kuby :)

*Netka

Witam serdecznie na Natural Revolution :)

Dzięki za pozytywny feedback i dodanie do blogrolla!

Zaglądaj tu częściej :)

Pozdrawiam serdecznie!

Jakub Mikołajczak pisze...

Przez "duchowe" podejście do terapii par, rozumiem zwrócenie większej uwagi na uzyskiwanie wewnętrznego spokoju przez oboje partnerów. Takie podejście skupia się w pierwszej kolejności na tym, aby pacjent nabył umiejętności wyciszania się i stał się bardziej świadomy.

Wcześniejsze, czyli jedne z pierwszych metod terapii, bazowały przede wszystkim na treningu komunikacji i rozwiązywaniu problemów. W moim odczuciu podchodzono do tego bardziej w sposób techniczny, oczywiście uwzględniając emocje, ale moim zdaniem jest to bardziej "powierzchowna" metoda.

Tak samo na przykład uważam, że nauczyciel duchowy w wielu przypadkach jest w stanie bardziej pomóc człowiekowi z problemami, niż wykształcony psycholog, jednak nie każdy jest wewnętrznie gotowy na przyjęcie duchowej nauki - o tym warto pamiętać. Dlatego właśnie mamy i psychologów i nauczycieli duchowych :)

Co o tym myślisz?

Oczywiście, że używanie takich słów jak "nigdy" i "zawsze" często przekazuje fakty, ale chodziło mi o to, że często para podczas kłótni używając tych słów, zaczyna "grzebać" w przeszłości i wracać do kwestii, które w tej chwili nie mają tak naprawdę żadnego znaczenia. Jedno pragnie odpłacić drugiemu i wyciąga jakieś przeszłe wydarzenia, które tylko potęgują walkę między nimi.

Pozdrawiam
Jakub Mikołajczak

Rafał Cupiał pisze...

W bardzo podobny sposób definiuję duchowość. To jest po prostu świadomy sposób podejścia do swoich relacji, swojego życia, rzeczywistości. I odnalezienie w nich wartości i znaczenia.

Swoją drogą odbyłem dzisiaj niezwykle ciekawą rozmowę na temat właśnie definiowania i rozumienia pojęcia "duchowości".

Metody, o których piszesz opierały się w znacznym stopniu na płaszczyźnie interpersonalnej zamiast skoncentrować się na sferze intrapersonalnej. To ogromna różnica jakościowa.

Uważam, że rozpoczęcie coachingu relacji/terapii par od pracy nad komunikacją i procesami jakie zachodzą pomiędzy dwoma partnerami jest ogromnym spłyceniem i uniemożliwia dokonanie głębokiej przemiany i przewartościowania.

Dopiero rozpoczęcie pracy od wnętrza i relacji człowieka z samym sobą, rozwiązania jego wewnętrznych konfliktów może w rezultacie doprowadzić do budowania zdrowego związku pomiędzy dwiema osobami ludzkimi.

Co do kwestii psycholog-nauczyciel duchowy. Zasadnicza różnica leży w podejściu do wizji człowieka. Psycholog w większości wypadków będzie uważał, że człowiek jest w pewnym sensie uszkodzony, niekompletny i trzeba go naprawić.

Nauczyciel duchowy wyjdzie z założenia, że człowiek sam w sobie już jest doskonały, kompletny i pełny. I nie potrzebuje nic z zewnątrz do szczęścia, radości i spokoju. Bo wszystko może znaleźć w sobie.

Zupełnie inną relację tworzą dwie wybrakowane istoty, które w związku szukają dopełnienia siebie, kompletności. Są potrzebującymi żebrakami.

Zupełnie inny związek powstanie z dwóch kompletnych i szczęśliwych istot.

To o tym myślę :)

W pełni się zgadzam z tym co napisałeś w ostatnim akapicie.

Co ciekawe, w tym kontekście uważam, że dobrze jest wyjść myślami w przyszłość a nie tylko koncentrować się na tu i teraz. Gdy dołączymy myślenie perspektywiczne możemy prognozować przyszłość.

Co da nam kłótnia? Po co się kłócimy? Co osiągniemy dzięki kłótni?

Po odpowiedzeniu sobie na powyższe pytania, nagle konflikt przestaje mieć sens.

Pozdrawiam Kuba i dzięki za komentowanie!

car ii pisze...

po niesympatyczne sytuacji w moim związku zacząłem przeglądać internet w poszukiwaniu pomocy. Twój artykuł to majstersztyk. BARDZO mi pomógł. Dzięki

Rafał Cupiał pisze...

Bardzo dziękuję za komentarz.

Mógłbyś napisać w jaki sposób artykuł pomógł Ci rozwiązać sytuację w związku/poradzić sobie z nią?

Będę bardzo wdzięczny :)

Pozdrawiam
Rafał

blogger pisze...

Dr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail. com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja...

Mama Zuzi i Zosi pisze...

Od siebie mogę wam polecić artykuły dostępne na https://kobietamawplyw.pl/. Można się z nim sporo dowiedziec na temat związków i nie tylko :)

Prześlij komentarz

Komentujcie proszę albo zalogowani (Google, TypePad, OpenID, AIM etc.) albo korzystając z opcji Komentarz jako: Nazwa/adres URL.

Możecie wpisać imię (imię, nazwisko, nick) a adres URL pominąć.

 
Design by ThemeShift | Bloggerized by Lasantha - Free Blogger Templates | Best Web Hosting