sobota, 14 maja 2011

Relacja z Konferencji Super Star projektu Chcę się rozwijać!

4

Witaj
Dzisiaj, zgodnie z obietnicą zamieszczam relację z Konferencji Super Star projektu Chcę się rozwijać. Tekst jest dosyć obszerny, opisałem logistykę szkolenia oraz wszystkie moduły. Jeżeli nie jesteś zaciekawiony całością konferencji zapoznaj się z opisem interesujących Cię modułów. Na samym końcu przedstawiam moje zdanie na poruszony na koniec szkolenia temat korzystania z tożsamości.

Konferencja Start wzbudziła we mnie dosyć mieszane uczucia. Nie byłem nią rozczarowany i wyszedłem raczej zadowolony, jednakże nie mógłbym powiedzieć, że się nią zachwyciłem. O nie, nie, do zachwytu było mi bardzo daleko.

Kwestie logistyczne
Cała logistyka szkolenia była utrzymana na przyzwoitym poziomie.
Sala, na której odbywało się szkolenie jest umiejscowiona dosyć daleko od centrum Warszawy jednakże dla kogoś kto chce się rozwijać sam dojazd nie powinien stanowić aż takiego problemu. Mi osobiście trasa zajęła około godziny komunikacją miejską, nie miałem jednakże absolutnie najmniejszych problemów ze zlokalizowaniem budynku, w którym odbyła się konferencja. Ustalenie dojazdu zajęło mi jakieś 2 minuty w Internecie.

Wiele osób narzekało na kwestie lokalizacji i utrudnień w dojeździe, twierdzę jednak, że to lekka przesada, zawsze bowiem można wyjechać nieco wcześniej, a znalezienie sali w Internecie, na zwykłej mapie czy też dojazd z pomocą GPSu, nie powinny należeć do największych wyzwań stojących przed pasjonatami rozwoju.

Jeżeli chodzi o samą salę to ... byłem zachwycony. Konferencja odbyła się na Sali Kinowej Wojskowej Akademii technicznej na Bemowie i muszę przyznać, że w pełni zaspokoiła wszelkie moje wyobrażenia o idealnym miejscu do prowadzenia szkoleń. Sam chętnie korzystałbym z takiej sali (ehh gdyby tylko troszkę bliżej centrum).

Duża, na prawdę przestronna sala, na, szacuje, około 300-400 osób, z widownią jak w audytoriach, tzn. wznoszące się pod katem siedzenia. Bardzo szeroki telebim zajmujący całą przednią ścianę, głośniki rozmieszczone wokół pomieszczenia. Organizatorzy przygotowali zestaw do nagrywania, swój zestaw audio, rzutnik. Generalnie nagłośnienie funkcjonowało świetnie, podobnie część wizualna wszystkich prezentacji.

Przyjechałem nieco wcześniej na miejsce konferencji, wszedłem na salę i zostałem od razu zauważony i powitany przez administratora, który wskazał mi wolne rzędy (w sumie praktycznie wszystkie były wolne, ale to nic :). Niby mała rzecz ale dobry początek.

Później było już gorzej.

Pierwszy prelegent spóźnił się chyba jakieś 40 minut. Organizatorzy wytłumaczyli sytuacje korkami i tyle. Pan prelegent mieszka od wielu, wielu lat w Warszawie i jest prawdopodobnie świadomy sytuacji na miejskich arteriach. No nic. Ramy czasowe całego eventu zostały znacznie przesunięte i zmodyfikowane. Niektórzy prelegenci zajęli zbyt dużo czasu, inni zbyt mało. Przerwy były średnio zorganizowane czasowo: "no dobra to 15 minut przerwy" - a uczestnicy zeszli się po pół godziny. Ogólnie zawiało partyzantką.


Konferencja

Po kolei.
Poniżej widnieją nadane przeze mnie nazwy poszczególnych modułów, mające po prostu w skrócie określić ich tematykę.

Moduł 1 - Rozmowa Inspirująca

Pierwszy była, jak jest napisane na rozkładzie jazdy, Rozmowa Inspirująca z panem Emilianem Kamińskim, aktorem i właścicielem teatru. Wg planu szkolenia miałem poznać "sekret udanego połączenia pasji i biznesu", "sposoby efektywnego łączenia zróżnicowanych obowiązków", "wartość i dobro płynące z pracy na rzecz innych". Nie zapłaciłem dużo za szkolenie, bo kosztowało mnie jedynie 30 złotych jednak i tak trochę smutno, że w tym wypadku nie otrzymałem absolutnie nic z obiecanych mi rzeczy. No trudno.

Oczywiście gdyby ogromnie wytężyć percepcję i kreatywność można by ze słów pana Emiliana wyłapać jakieś „ciekawe” strategie, ramy i podejścia do życia i rozwoju (mi się niestety nie udało), lecz moim zdaniem nie o to chodzi w szkoleniu by ogromnie wytężać uwagę w oczekiwaniu na elementy wiedzy i umiejętności.

Jestem skrajnie niezadowolony z tej części szkolenia a Rozmowa Inspirująca zainspirowała mojego znajomego, który siedział obok mnie do wyjścia i spędzenia przyjemnie czasu tego modułu w stołówce z zapiekanką. Nie dziwie mu się absolutnie, wyszedłem jednak z założenia, że gdy przychodzę na szkolenie, wykład, konferencję, staram się maksymalnie dużo z niej wyciągnąć jak najbardziej uczestnicząc w niej intelektualnie i otwierając swój umysł.

Zawiodłem się prawdopodobnie bo halucynowałem sobie pewne założenia co do pierwszego modułu. Spodziewałem się niezwykle motywującego przemówienia, ciekawych ram, dobrych emocji, energii i świetnej zabawy, która skłoniła by mnie do konstruktywnych refleksji.

Tak, bawiłem się momentami świetnie, lecz jestem przekonany, że nie było to założenie naszego gościa :) Ponadto nawet gdybym wcisnął Reset Button i poszedł na to wystąpienie bez założeń również bym był z niego niezadowolony.

Nie dostałem nic co w jakikolwiek sposób by mnie ubogaciło. A nazwę projektu zmieniłem w myślach na "Chciałbym się rozwijać.pl", "Proszę, chciałbym się rozwijać.pl" a pod koniec wystąpienia na "Czy mógłbym chociaż troszkę się rozwijać.pl"

Co wyniosłem z pierwszego modułu?

Po pierwsze, że komputer to zło (a za granicą jest diabeł :). Musimy uwolnić się od komputerów bo nas zniewalają wykręcając nasze poczucia rzeczywistości. Biorąc pod uwagę, że spędzam przed ekranem z 3 godziny dziennie, muszę już być niezłym freakiem :).

Jeżeli chodzi o kwestie motywacji i budowania pozytywnego podejścia do życia to należy uważnie przestudiować żywoty świętych oraz rycerzy i umartwiać się. Dokładnie, umartwianie się jest esencją rozwoju osobistego! Dobrze jest również zdobyć odpowiedniej długości rzemyk i parę otoczaków i sporządzić sobie domowej roboty bicz a następnie biczować się co najmniej raz w tygodniu. Jak mówi prelegent "cholernie boli ale jest fajne".

Gdy przychodzi do rozmowy o kwestii zdrowia to podstawą jest spożywanie 50 g czystego spirytusu dziennie oraz spacer w parku. Wszelkie fitnessy i inne takie są dla metroseksualnych pajaców, którzy wklepują sobie krem w twarz - no kto to widział, takie rzeczy!

Kolejna kwestia: zasady. Wg pana Emiliana należy stworzyć sobie ścisły kodeks postępowania i żyć nim nawet płacąc za to ogromną cenę i kosztem masy wyrzeczeń. Zasady są wszystkim i należy żyć dla nich i wg nich. Absolutnie się z tym nie zgadzam. Zasady są ograniczeniem, halucynacją narzuconą naszym umysłom przez system i otoczenie. Życie wg zasad wiąże się z zamknięciem w boksach i ogromem dysonansów psychicznych i emocjonalnych. Uważam, że należy porzucić zasady i ustalić swoje własne wartości a następnie żyć swoimi wartościami bo to one dają Ci prawdziwą wolność, spełnienie oraz elastyczność.

Byłem bardzo zażenowany jeszcze jedną sytuacją. Gdy nadszedł czas na pytania, jeden z uczestników zapytał się, jeżeli dobrze pamiętam (możliwe, że przekręcam bo nie do końca słyszałem samo pytanie): "czy mógłbyś nam opowiedzieć jak radzić sobie w sytuacjach braku motywacji, gdy nie chce nam się już dalej walczyć o nasze marzenia?". Jest absolutnie normalnym, że na wszystkich szkoleniach rozwojowych na jakich byłem, uczestnicy zwracali się do prelegentów na Ty i wzajemnie. Ułatwiało to komunikację, minimalizowało dystans między trenerami a widownią i sprzyjało budowaniu pozytywnej atmosfery.

Pan Emilian miał jednak odmienne zdanie. "Już spaliłeś na początku, nigdy nie mów do mnie na Ty k***a! Jestem dwa razy starszy od Ciebie! K****! Rozumiem, że może mieć pragnienie uhonorowania jego osoby formą grzecznościową „Pan”, mógł jednak wyrazić to np. "wolałbym, żebyście zwracali się do mnie per pan, jestem od Was dużo starszy i wymagam kultury". Myślę, ze każdy by to zrozumiał i nikt nie odczułby zażenowania.

Po tej sytuacji zmieniłem w myślach nazwę szkolenia na "Chcę rozwinąć ego.pl".

Właśnie, kwestia przeklinania. Mi osobiście nie przeszkadzają wulgaryzmy na szkoleniach. Nie występują u wielu szkoleniowców. Pamiętam jak bylem na szkoleniu Mateusza Grzesiaka, mięso leciało raz za razem, jednak świetnie się z tym bawiliśmy, mało kogo to raziło i miało określony cel (przeramowanie reakcji emocjonalnej na przekleństwa u niektórych osób).

Jednakże ta konferencja prowadzona była w zupełnie innej tonacji. Była, że tak się wyrażę schludna i kulturalna. To prowadzący i organizatorzy nadają ramę szkolenia i jeżeli coś im się nie podoba - zmieniają to. Pan Emilian przeklinał dosyć często i siarczyście i moim zdaniem przeprowadzający z nim rozmowę organizator powinien zwrócić mu uwagę i poprosić żeby przestał.

Ostatni już minus - rozmowa niemiłosiernie się przeciągnęła a organizatorzy dodatkowo pozwolili na zadawanie masy pytań z czego pierwsze cztery dotyczyły spirytusu.

Całe szczęście później było już tylko coraz lepiej.


Moduł 2 - Być Liderem

Kolejny był Grzegorz Turniak, trener biznesu, prezes firmy BNI Polska.

Jeżeli chodzi o prowadzenie, to pan Turniak prowadził bardzo dobrze. Mówił bardzo płynnie i ciekawie, dowiedziałem się kilku wartościowych rzeczy. Jednak z powodu przesunięcia czasowego wydaje mi się, że musiał zmieścić się w 3/4 jak nie mniej czasu a wiadomo, że gdy musimy uciąć wystąpienie zazwyczaj traci na jakości.

Szkoda, bo bardzo chciałem wysłuchać wszystkiego co pan Turniak miał do powiedzenia. Wydawał się niezwykle otwartą osobą, szczerze przyznająca się do swoich błędów, upadków, ograniczeń oraz prób wyzwolenia się z ego. Jest to człowiek z ogromnym doświadczeniem biznesowym i szkoleniowym i od razu widać pasję w tym co robi. Jest inicjatorem wielu ciekawych projektów pro-rozwojowych i z tego co mówi preferuje pracę głównie z młodymi ludźmi.

Ze szkolenia wyniosłem parę przydatnych przekonań oraz kilka tytułów lektur do przeczytania. Poruszone zostały głównie fundamenty efektywnego i rozsądnego przywództwa.

Jestem trochę zawiedziony tym, że pan Turniak miał tak mało czasu oraz faktem, że poruszył głównie podstawy, z którymi spotkałem się już wielokrotnie. Jeżeli będzie szansa uczestniczyć w kolejnym jego szkoleniu, z pewnością się na nie udam.


Moduł 3 - Teatr Improwizacji

Kolejna była Grupa Abovo. Wooooooow, istny odjazd! Jestem bardzo, bardzo zadowolony :) Pierwszy raz byłem na występie teatru improwizacyjnego i na pewno nie ostatni. Dowiedziałem się, że Grupa Abovo występuje co dwa tygodnie w Harendzie i na pewno zamierzam się tam przejść od czasu do czasu.

Najbardziej przypadły mi do gustu wystąpienia: opowiadanie historii, postawy ciała, pytania, zdania napisane przez publiczności, alfabet oraz oczywiście utwory muzyczne.

Na prawdę świetnie się bawiłem, momentami śmiałem do rozpuku i dostałem ogromna dawkę endorfin. Podziwiam potężną kreatywność członków grupy aktorskiej i uważam, ze nie jednego można się od nich nauczyć.

Byłbym bardziej niż zadowolony, gdyby Grupa Abovo zorganizowała warsztaty kreatywności, elastyczności i wystąpień scenicznych.

Absolutnie polecam.


Moduł 4 - Projektant Przyszłości

Ostatni moduł to szkolenie Aureliusza Górskiego dotyczące efektywnego projektowania własnej przyszłości i realizowania tego projektu. Słyszałem trochę o Aureliuszu, jednak nie miałem styczności ani z jego tekstami ani nagraniami, wiec byłem ogromnie ciekawy w jaki sposób prowadzi. Jeżeli chodzi o kwestie trenerskie to bardzo skutecznie i szybko buduje autorytet, panuje nad grupą, słucha się go przyjemnie ponieważ mówi płynnie i obrazowo. Tworzy ciekawe metafory.

Wystąpienie bardzo mi się podobało. Poznałem kilka ciekawych modeli rozwoju osobistego, jednakże z większością zagadnień spotkałem się już wcześniej. Tak na prawdę bardziej od tematyki szkolenia interesował mnie sposób prowadzenia Aureliusza.

Widać, że Aureliusz jest trenerem, który odczuwa pasję i powołanie do tego co robi, że chce zmieniać ludzkie życia i stale się rozwija. Ponadto szuka w rozwoju osobistym tego co jest skuteczne i z czego można korzystać rozsądnie negując ogrom zbędnej teorii, która bez kontekstów zastosowania pozostaje bezużyteczna.

Jedyne co nie pasowało mi w prowadzeniu Aureliusza to, moim zdaniem, brak nakręcania publiczności. Okej dobre modele, okej można z nich skorzystać, okej fajne przykłady. Ale gdzie jest energia? Gdzie jest ta moc? Chciałbym wyjść ze szkolenia i krzyknąć WOOOOOOOOOOOW! Chcę zmieniać siebie, chcę zmieniać świat! ! !

Być może mam inne standardy, być może mam inne wymagania wobec szkoleniowców, być może mam inne podejście. Uważam, że nie jest warto zawsze być "poprawnym politycznie" i uważać na to co się mówi. Uważam, że szkolenia są po to żeby zmieniać życie. Uważam, że dobre szkolenie po:
1. bawi, daje ogrom śmiechu i zastrzyk endorfin
2. motywuje, nakręca do działania tak, że nie można już wysiedzieć w miejscu i chce się rozwijać siebie i świat
3. zmienia przekonania
4. instaluje strategie
5. bawi
6. rozwija samo w sobie

Może mam inne standardy. Jednak uważam Aureliusza za świetnego trenera, który ma wieeeeele do zaoferowania uczestnikom swoich szkoleń i z pewnością jeżeli będę miał taką możliwość odwiedzę jego treningi.

Na szkoleniu wynikła pewna nieścisłość dotycząca posiadania tożsamości - mieć, nie mieć, tworzyć, wyzwalać się, są korzystne, są ograniczające.

Moje zdanie jest następujące: tożsamości są wyłącznie narzędziem komunikacji. Są przydatne w dynamice społecznej ponieważ ogrom ludzi myśli schematami, statusami i autorytetami. Poruszając się w systemach łatwo jest operować różnymi tożsamościami w różnych kontekstach by uzyskiwać pożądaną reakcję odbiorców.

Jednak na płaszczyźnie emocjonalnej myślę, że powinieneś wyzwolić się z tożsamości, ponieważ absolutnie Cię nie definiują. Jesteś sobą. Nie jesteś TYLKO: Polakiem, trenerem, mężem, żoną, bratem, lekarzem, studentem. Jesteś czymś absolutnie większym i niemożliwym do ogarnięcia. Jesteś nieskończonością i zawsze możesz być tylko sobą. Bądź zatem najlepszą wersją siebie.

Traktuj tożsamości jak garnitur. Zakładasz go na rozmowę o pracę lub na spotkanie z klientem i pomaga Ci uzyskać oczekiwany efekt w Twojej komunikacji. Jak go zdejmiesz nadal będziesz sobą. Garnitur nie zmienia Ciebie jako osoby. Jest wyłącznie strojem, maską, narzędziem do uzyskania celu.

Bądź zawsze wyłącznie sobą i żyj swoimi wartościami. To da Ci ogrom elastyczności. Tożsamości bowiem dają nie tylko umiejętności ale również nakładają na Ciebie ograniczające zasady i przymusy określonych zachowań. Korzystaj z nich, zmieniaj, wyrzucaj i twórz nowe.

Nie pozwól się nimi ograniczyć. Bądź zawsze wolny.

O Tożsamościach przeczytasz co nie co w obszernym artykule, który pojawi się w przyszła sobotę. Uważam, że to na tyle ciekawa kwestia, że warto ją rozwinąć.

Może również uczestniczyłeś w tej konferencji? Jakie są Twoje odczucia, co z niej wyniosłeś? Jakie masz zdanie na temat korzystania z różnych tożsamości i identyfikowania się z nimi?

Podziel się z nami w komentarzach.

Pozdrawiam
Rafał Cupiał

4 komentarze:

M. pisze...

Beka ! :)

Rafał Cupiał pisze...

Ależ, poważna relacja z poważnej konferencji :)

Fabian pisze...

świetnie piszesz !

Rafał Cupiał pisze...

Dziękuję :)

Prześlij komentarz

Komentujcie proszę albo zalogowani (Google, TypePad, OpenID, AIM etc.) albo korzystając z opcji Komentarz jako: Nazwa/adres URL.

Możecie wpisać imię (imię, nazwisko, nick) a adres URL pominąć.

 
Design by ThemeShift | Bloggerized by Lasantha - Free Blogger Templates | Best Web Hosting